Tekst piosenki:
Wycięto puszcze i mateczniki
Wymarły żubry i inne byki
Czyś z metropolii, czyś jest kmieć
Zanika płeć, zanika płeć...
Nie ma już mężczyzn, przegrali wyścig
zostali chłopcy i kulturyści
każdy się czuje jak zmięty śmieć:
zanika płeć, zanika płeć...
Włosy nam rosną, nasza obrona
utkwił nam we łbie kompleks Samsona
na brodach wątła kiełkuje szczeć
zanika płeć, zanika płeć...
By w przyyyyszłość dooostać wizę,
ćwiczę wciąż woookaaaliiiizę...
Śpiewamy coraz cieniej
Siusiamy coraz cieniej
Praojciec był Adam, prawnuczek Adamo
Śpiewamy coraz cieniej,
bezbronność rośnie w cenie ...MAMO!
Trudno, wypadło mi czasów dożyć
inwazji seksu na mą niekorzyść
każdy chce przecież coś z życia mieć:
mniejsza o płeć, mniejsza o płeć...
Emancypujcie się barytony
Manicure zróbcie, wasz czas skończony
Pieśni skrzydlata niepokój wznieć
Walczmy o płeć, walczmy o płeć
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):