Jerzy Połomski - Mon amour

Nocny cień padł na dachy, bulwary, ulice
I zamyka się krąg złotych latarń i gwiazd
Tylko w dali ktoś pieśń pod palcami kołysze
I melodię tę w świat niesie paryski wiatr

Mon amour, czekam cię tu
Mon amour, z gałązką bzu
Któż nam noc odbierze wiosenną
Zanim cię ze mną rozdzieli znów świt?

Mon amour, szybki jest czas
Gonisz szczęście, lecz szczęście jest w nas
Śpiącym gwiazdom kłania się miasto
Miasto miłości, bo mieszkasz w nim ty

Płynie śpiew, leci w świat
A wokół noc, noc i wiatr
Chwiejny ślad, gałąź bzu
O mon amour, mon amour

Smutny wiatr spłynął cicho na skrzydłach harmonii
I na oknie mym siadł bezszelestnie jak cień
Lekko musnął mi dłoń i owionął mi skronie
I z daleka, jak szept, wrócił znów refren ten

Mon amour, czekam cię tu
Mon amour, z gałązką bzu
Któż nam noc wiosenną odbierze
Bo nie uwierzę, że właśnie to ty?

Mon amour, szybki jest czas
Gonisz szczęście, lecz szczęście jest w nas
Śpiącym gwiazdom kłania się miasto
Miasto miłości, bo mieszkasz w nim ty

Płynie śpiew, leci w świat
A wokół noc, noc i wiatr
Chwiejny ślad, gałąź bzu
O mon amour, mon amour

Szedłem w noc, otworzyłem ramiona piosence
I rozszumiał się w krąg, i okręcił mną wiatr
Obejrzałem się, lecz tylko noc i nic więcej
I gałązka u stóp - smutny ostatni ślad

Ścichła pieśń, przepadł gdzieś ślad
Pozostała gałązka, kwiat
I piosenka jeszcze została
Którą dziś śpiewam ostatni już raz

Mon amour, szybki jest czas
Gonisz szczęście, nie znajdziesz go w nas
Śpiącym gwiazdom kłania się miasto
Miasto miłości, nie naszej już dziś

Płynie śpiew, leci w świat
A wokół noc, noc i wiatr
Chwiejny ślad, gałąź bzu
O mon amour, mon amour