J. Cole - 1985 (Intro to The Fall Off)

1985 rok, przybyłem
33 lata, cholera jestem wdzięczny że przeżyłem
Nie mieliśmy przeżyć powyżej 25
Śmiej się z siebie skurwysynu bo jesteśmy żywi
Wszystkie czarnuchy co są popularni teraz są młodzi
Wszyscy mówią, że muzyka którą robią jest głupia
Pamiętam jak miałem 18
Kasa, cipki, imprezy kręciło mnie to
Trzeba dać młodemu szansę dorosnąć
Czarnuchy zachowują się jak oświeceni ale są spłukani
Szanuję zmagania ale wy wszyscy udajecie w obecnych czasach
Stary, oni mają zaledwie tyle lat by prowadzić auto
Kim ja kurwa jestem żeby im mówić co powinni robić
Słyszałem, że jeden z nich mnie dissuje, jestem zaskoczony
Nie świruje słuchaj dobrze mojej odpowiedzi
Podejdź tu mały, pozwól mi z tobą pogadać
Sprawdźmy czy mogę ukazać ci szerszą perspektywę
Gratulacje, bo wyprowadziłeś się z domu swojej mamy
Mam nadzieję, że zarabiasz tyle aby kupić mamie dom
Widzę brylanty w twoim zegarku i twoja bryka
jest zagraniczna
Mam dobrą radę, nie przestawaj koncertować
Bo tak się je w rap grze
Napieprzam się z twojej spoko Małej rapowej ksywki
Słyszę twoją muzykę i wiem, że rap się zmienił
Wielu ludzi powiedziałoby, że źle się stało
Bo wszystko jest teraz komercyjne i popowe
Trapowe bity są teraz na topie
Widzisz ja poszukiwałem nowej fali
Ale nieważne, to poszło gładko
Muszę powiedzieć, że nie jestem pod wrażeniem twoich piosenek
Ale uwielbiam widzieć jak czarny się wzbogaca
A do tego dobrze się bawisz i szanuję to
Ale czy kiedykolwiek pomyślałeś o wpływie jaki wywierasz?
Te białe dzieciaki kochają to że masz wyjebane
Bo to dokładnie jest oczekiwane jeśli twoja skóra jest czarna
Chcą widzieć jak tańczysz, chcą widzieć jak łykasz tabletki
Chcą widzieć cię wytatuowanego od stóp do głów
I gdzieś w głębi duszy jebać to, muszę mówić prawdę
Niektórzy chcą być czarni i myślą, że twoja piosenka mówi jak to jest być nim
Więc jak się nakręcasz, to widzisz że oni też się nakręcają
Jedziesz do następnego miasta, zbierasz pieniądze które ci się należą
Zgarniasz ten szmal, zaliczasz laski nie obwiniam cię
Nie myślisz o ludziach, którzy wyglądają jak ja i ty
Prawda, ty masz lepsze rzeczy do roboty
Mógłbyś kupić posiadłość za kasę którą przepuściłeś
Wiem że myślisz że takie zarobki nigdy się nie kończą
Ale chciałbym poświęcić minutę by powiedzieć ci że to nieprawda
Pewnego dnia te dzieciaki które cię słuchają dorosną
I staną się za stare na to co sprawiło, że się wybiłeś
I twoje koncerty wyglądają słabo bo oni się nie pojawiają
Co niestety oznacza, że przychód pieniędzy zwalnia
I wyrywasz się mając nadzieję by znów być na szczycie
Ale zapomniałeś że wybiłeś się tylko dlatego że jechałeś na trendach
Ale już nie jesteś na czasie i przechodzisz przez żale
Bo nigdy nie kupiłeś tego domu ale masz Mercedesa
I masę biżuterii, i masę butów
I masę fałszywych przyjaciół, nie oceniam cię
Po prostu mówię co prawdopodobnie się wydarzy kiedy rapujesz
O takim gównie które rapujesz
To szybka droga na dno
Życzę ci powodzenia
Mam nadzieję że nie jesteś tak głupi jak wyglądasz
A jeśli to rzeczywiście prawda co ludzie mówią
I pogrywasz sobie z moim imieniem
To wtedy wiem że jesteś pojebany
Uwierz będę tutaj na zawsze bo moja technika jest znakomita
Do każdego amatorskiego czarnucha który chce zostać rozpieprzony
Pamiętajcie co wam powiedziałem kiedy wasze gówno okaże się klapą
Za pięć lat będziesz występował w Love & Hip-Hop,
czarnuchu