Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Hey - Moogie
Moogie
Tekst dodał(a): zabislawa
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): brak
Dodaj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): MazzyStar
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
O czwartej rano, minut pięć i pół
Zmarł szeptem Jan w pościeli z puchu
Potężne ciało, od stóp do głów
Wypełniał szczelnie - opasły duch
Z trudem więc przeciskał się
Przez czarny tunel, do boskich wrót
Tunel bowiem w rozmiarze L
o X za mały dla Jana był
Więc nie myśl że wieczność jest balem czy ucztą
Pobytem w kurorcie, wesołym miasteczkiem
Bankietem z gwiazdami, tańcami do rana
Herbatką u króla z szampanem, ciasteczkiem
Kaszel Piotra - dozorcy raju
Z oddali gdzieś dobiegał go
Trwało nim strudzony Jan
Poczuł nieba subtelną woń
O szóstej sześć - czasu ziemskiego
Otyły astral utknął w tunelu
To tego dnia, zaklinował Jan
Dupą dostęp do nieba bram
Więc nie myśl że wieczność jest balem czy ucztą
Pobytem w kurorcie, wesołym miasteczkiem
Bankietem z gwiazdami, tańcami do rana
Herbatką u króla z szampanem, ciasteczkiem
Więc nie myśl że wieczność jest balem czy ucztą
Pobytem w kurorcie, wesołym miasteczkiem
Bankietem z gwiazdami, tańcami do rana
Wieczność to tunel kończący się dupą
Zmarł szeptem Jan w pościeli z puchu
Potężne ciało, od stóp do głów
Wypełniał szczelnie - opasły duch
Z trudem więc przeciskał się
Przez czarny tunel, do boskich wrót
Tunel bowiem w rozmiarze L
o X za mały dla Jana był
Więc nie myśl że wieczność jest balem czy ucztą
Pobytem w kurorcie, wesołym miasteczkiem
Bankietem z gwiazdami, tańcami do rana
Herbatką u króla z szampanem, ciasteczkiem
Kaszel Piotra - dozorcy raju
Z oddali gdzieś dobiegał go
Trwało nim strudzony Jan
Poczuł nieba subtelną woń
O szóstej sześć - czasu ziemskiego
Otyły astral utknął w tunelu
To tego dnia, zaklinował Jan
Dupą dostęp do nieba bram
Więc nie myśl że wieczność jest balem czy ucztą
Pobytem w kurorcie, wesołym miasteczkiem
Bankietem z gwiazdami, tańcami do rana
Herbatką u króla z szampanem, ciasteczkiem
Więc nie myśl że wieczność jest balem czy ucztą
Pobytem w kurorcie, wesołym miasteczkiem
Bankietem z gwiazdami, tańcami do rana
Wieczność to tunel kończący się dupą
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Brak tłumaczenia tekstu.
Aktualnie tłumaczenia poszukuje 1 osoba.
| Autor tekstu: |
Katarzyna Nosowska Edytuj metrykę |
|---|---|
| Kompozytor: |
Paweł Krawczyk |
| Rok wydania: |
2003 |
| Wykonanie oryginalne: |
Hey (2003) |
| Płyty: |
1/ LP-CD: Hey - Music.Music, 2003 (WEA, 50467 0448 2 - Polska); |
Komentarze (1):