Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Gimpson
Popularne teksty
Gimpson - T-55
T-55
Tekst dodał(a): PadawanJebaczy
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): szczur3k007
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): PadawanJebaczy
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
To nie pierwszy raz
Kiedy zapał zgasł
Gdy te wielkie plany
Znów zweryfikował czas
Prask!
Wszystko znów rozpadło się
Szybciej niż uran umarł
Znów kolejny dzień
Za oknem deszcz
Znowu robię smuty
Zamiast płodzić hity
Przemoknie też me natchnienie
Spóźniają się kwity
Znów za dobre serce bity
#Chorowity
Co doświadcza ryfy
Za każdym razem
Kiedy naiwnie uwierzy w mity
Obity i opluty jak pies
Za każdym razem
gdy zbyt dobry dla ludzi jest
I poświęca gaże
By uchylić marzeń
Tym co raczej na zegarze
Widzą koniec
A wokoło smutne twarze i smutne garnitury
#Korposzczury
Za pazuchy wyciągają papier
I raptem milkną
Nawet największe zuchy
W obliczu posuchy
Pomadki nie pomogą
I to nie te czasy
Już pomadki już nie pomogą
Tak to brachu bywa
Bo życie proste jest
Jak budowa czołgu T - 55
Lecz wiedz
Zawsze wychodzi słońce
Nawet gdy nadzieje giną
Tak jest masz się podnieść
Bo owszem dalej istnieje miłość
Dość tego pierdolenia
Nie mam sumienia
Stylu zmieniać
W oka mgnieniu
Smuty gdzie tam
Teraz głos z pod ziemia
Uderza jestem jak hades
Obczaj Ziemia płonie
Podrzucę ci granat w ryj
Niczym Persefonie
Smutno mi było pół godziny
Ziomek napisałem szesnastkę
Przeszło szybko znów czuje ogień
Jesteś pod natarciem
Uparcie mam parcie
By dalej rozkurwiać
I robię to sam
Nie potrzebna wytwórnia
Nie znajdziesz tu durnia
Bo noc jest pochmurna
Choć chwila i una
Ku chwale peruna
Zabłyśnie na niebie
Nie wierze w ciebie
Wole wierzyć w trygława
Choć nic o nim nie wiem
Pewne że istnieje jest nie to co moce batmana
Nie staram się robić muzy która się spodoba
Bo wystarczy, że tworze
Co chce i tak scena jest moja
Styl życia gnoja
Nie ziom po prostu to ja
I wkurwia moda na płakania chłopak
Porzuconych pod nogi kłodach
Po wielu zawodach
Zrozumiesz że to tak zaczyna
Działać gdy życie zaboli
To dojrzewanie od monopoly do monopoli
Życie proste jest jak budowa T-55
Bo jestem inżynierem trzymam zaciśniętą pięść
I bang mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
Życie proste jest jak budowa T-55
Bo jestem inżynierem trzymam zaciśniętą pięść
I bang mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
A pokaz wywłoka
To nie moja brocha
Są ważniejsze rzeczy
Na boga Hitchcocka
Wspominam psychoza
To mnie dopiero męczy
Wywęszył mnie
Jeden żem dobry jest
I łatwo wierny
A życie nie jest łatwe
Jak u Dzieci z Bullerbyn
Nie będę miał już
Nigdy więcej wyrzutów sumienia
Wygrać ze mną ziom
To jak wycisnąć wodę z kamienia
Posejdon oniemiał
Bo wszystko olewam
A płyty idą jak woda
I jak ryba w wodzie
Się czuje na bitach
Lub jakaś gwiazda rocka
No pokaż jeszcze trochę
Jak kurwa szlochasz
Jak płyną łzy
I jaki to jesteś wrażliwy chłopak
No popatrz ziomal
Straszna szkoda
Ja tego nie kupie
Jestem trochę jak Freddie Mercury
Bo mam to w dupie
Jak mnie nie zatrzymasz
To kolejny chłoptaś
Będzie za chwile gryzł ziemie
Show musi trwać
Więc kurwa mać zabije
Olejąc sumienie
Chcesz być wolny
Możesz śmiało ale ja tego nie czuje
#we will rock you
Zrobię skurwielom
Czyli ich ukamienuje
Życie proste jest jak budowa t-55
Bo jestem inżynierem trzymam zaciśniętą pięść
I beng mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
Życie proste jest jak budowa t-55
Bo jestem inżynierem trzymam zaciśniętą pięść
I beng mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
(Wszędzie idzie o drobiazgi
W każdej chwili spotkania
W każdej minucie i sekundzie
będziemy walczyć o każdy cal
Wydrzemy z siebie i z przeciwników
Resztki sił
walcząc o każdy kawałek
będziemy się ich czepiać pazurami)
Życie proste jest jak budowa t-55
Bo jestem inżynierem trzymam zaciśniętą pięść
I beng mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
Życie proste jest jak budowa t-55
Bo jestem inżynierem trzymam zaciśniętą pięść
I beng mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
Kiedy zapał zgasł
Gdy te wielkie plany
Znów zweryfikował czas
Prask!
Wszystko znów rozpadło się
Szybciej niż uran umarł
Znów kolejny dzień
Za oknem deszcz
Znowu robię smuty
Zamiast płodzić hity
Przemoknie też me natchnienie
Spóźniają się kwity
Znów za dobre serce bity
#Chorowity
Co doświadcza ryfy
Za każdym razem
Kiedy naiwnie uwierzy w mity
Obity i opluty jak pies
Za każdym razem
gdy zbyt dobry dla ludzi jest
I poświęca gaże
By uchylić marzeń
Tym co raczej na zegarze
Widzą koniec
A wokoło smutne twarze i smutne garnitury
#Korposzczury
Za pazuchy wyciągają papier
I raptem milkną
Nawet największe zuchy
W obliczu posuchy
Pomadki nie pomogą
I to nie te czasy
Już pomadki już nie pomogą
Tak to brachu bywa
Bo życie proste jest
Jak budowa czołgu T - 55
Lecz wiedz
Zawsze wychodzi słońce
Nawet gdy nadzieje giną
Tak jest masz się podnieść
Bo owszem dalej istnieje miłość
Dość tego pierdolenia
Nie mam sumienia
Stylu zmieniać
W oka mgnieniu
Smuty gdzie tam
Teraz głos z pod ziemia
Uderza jestem jak hades
Obczaj Ziemia płonie
Podrzucę ci granat w ryj
Niczym Persefonie
Smutno mi było pół godziny
Ziomek napisałem szesnastkę
Przeszło szybko znów czuje ogień
Jesteś pod natarciem
Uparcie mam parcie
By dalej rozkurwiać
I robię to sam
Nie potrzebna wytwórnia
Nie znajdziesz tu durnia
Bo noc jest pochmurna
Choć chwila i una
Ku chwale peruna
Zabłyśnie na niebie
Nie wierze w ciebie
Wole wierzyć w trygława
Choć nic o nim nie wiem
Pewne że istnieje jest nie to co moce batmana
Nie staram się robić muzy która się spodoba
Bo wystarczy, że tworze
Co chce i tak scena jest moja
Styl życia gnoja
Nie ziom po prostu to ja
I wkurwia moda na płakania chłopak
Porzuconych pod nogi kłodach
Po wielu zawodach
Zrozumiesz że to tak zaczyna
Działać gdy życie zaboli
To dojrzewanie od monopoly do monopoli
Życie proste jest jak budowa T-55
Bo jestem inżynierem trzymam zaciśniętą pięść
I bang mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
Życie proste jest jak budowa T-55
Bo jestem inżynierem trzymam zaciśniętą pięść
I bang mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
A pokaz wywłoka
To nie moja brocha
Są ważniejsze rzeczy
Na boga Hitchcocka
Wspominam psychoza
To mnie dopiero męczy
Wywęszył mnie
Jeden żem dobry jest
I łatwo wierny
A życie nie jest łatwe
Jak u Dzieci z Bullerbyn
Nie będę miał już
Nigdy więcej wyrzutów sumienia
Wygrać ze mną ziom
To jak wycisnąć wodę z kamienia
Posejdon oniemiał
Bo wszystko olewam
A płyty idą jak woda
I jak ryba w wodzie
Się czuje na bitach
Lub jakaś gwiazda rocka
No pokaż jeszcze trochę
Jak kurwa szlochasz
Jak płyną łzy
I jaki to jesteś wrażliwy chłopak
No popatrz ziomal
Straszna szkoda
Ja tego nie kupie
Jestem trochę jak Freddie Mercury
Bo mam to w dupie
Jak mnie nie zatrzymasz
To kolejny chłoptaś
Będzie za chwile gryzł ziemie
Show musi trwać
Więc kurwa mać zabije
Olejąc sumienie
Chcesz być wolny
Możesz śmiało ale ja tego nie czuje
#we will rock you
Zrobię skurwielom
Czyli ich ukamienuje
Życie proste jest jak budowa t-55
Bo jestem inżynierem trzymam zaciśniętą pięść
I beng mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
Życie proste jest jak budowa t-55
Bo jestem inżynierem trzymam zaciśniętą pięść
I beng mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
(Wszędzie idzie o drobiazgi
W każdej chwili spotkania
W każdej minucie i sekundzie
będziemy walczyć o każdy cal
Wydrzemy z siebie i z przeciwników
Resztki sił
walcząc o każdy kawałek
będziemy się ich czepiać pazurami)
Życie proste jest jak budowa t-55
Bo jestem inżynierem trzymam zaciśniętą pięść
I beng mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
Życie proste jest jak budowa t-55
Bo jestem inżynierem trzymam zaciśniętą pięść
I beng mogę skurwysynów nokautować
Rozpierdalam czołgi lekko ja i moja załoga
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieIt's not the first time
That the zeal extinguished
When all these big plans
Were verified by time
Bang!
Everything has fallen to pieces again
Faster than uranium died
Again another day
Outside it rains
Again I'm making sorrows
Instead of breeding hits
Soaked my inspiration
Receipts are late
Again his good heart is beaten
#Sickly
That experienses a fail
Everytime
When naively believes in myths
Beaten and spat like a dog
Everytime
When he's too nice to the others
And dedicates his salaries
To help with dreams
To these who on the clock
See their end
Around sad faces and sad suits
#Corporate_rats
In their breast pockets they are pulling out paper
And suddenly subside
Even the best lads
In the visage of drought
Lipsticks won't help
And these aren't those times
Lipsticks won't help anymore.
Sometimes it happens, bro
Because life is easy
Like T-55 tank construction
But you must know
The sun always rises
Even when the hopes die
Yes, you must stand up
Becasue, yes, there still is the love
Okay, enough of this fucking
I have no conscience
To change my style
In the blind of an eye
Sorrows' gone
Underground voice
Hits, I'm like Hades
Check it out, the Earth burns
I'll hit you with a grenade
Like Persephone
I was sad for half an hour
Dude, I wrote a verse
It's gone so fast, I feel the fire again
You are under attack
Stubbornly I've got the pressure
To keep fucking
And I'm doing it alone
I don't need a record company
You won't find here an idiot
Because the night is cloudy
Although the moment
For Perun's sake
Will flash in the air
I don't believe in you
I prefer believing in Triglav
Although I don't know anything about him
It's sure, that he exists, unlike Batman's power
I'm not trying to make music that people will like
Becasue it's enough to make
Whatever I want and the stage is mine anyways
Badass lifestyle
No bro, it's just me
And the trend for crying is pissing off, boy
Put the skids under somebody
After many defeats
You will understand that it
Works like this when the life hurts
It's raising from "Monopoly" to monopoly
The life is easy like the T-55 construction
Because I'm an engineer and I hold my fist clenched
And bang, I can knock motherfuckers out
I'm fucking destroying the tanks, me and my crew
The life is easy like the T-55 construction
Because I'm an engineer and I hold my fist clenched
And bang, I can knock motherfuckers out
I'm fucking destroying the tanks, me and my crew
Trollop for the show
It's not my business
There are more important things
For Hitchcock god
I mention a psycho,
It worries me
Nuzzled
One guy that I'm good
And naive
And the life isn't easy
Like for The Six Bullerbyn Children
I won't
Remorse anymore
To win with me, dude
Is like to get water from a stone
Poseydon got speechless
Because I dont care at all
I ignore everything
And the records are going like a strom
And like fish in the water
I feel while hearing the beat
Or like a rockstar
Yo show me a bit more
How you are fucking crying
How your tears flow
And how sensitive you are
Yo cry more dude
So sad
I won't be fooled
I'm kinda like Freddy Mercury
I got this in my ass
If you don't stop me
Another boy
Will lie down in a moment
Show must go on
So damnit I'm gonna kill
My conscience is meaningless
You wanna be free
You can, but I don't feel this
#we will rock you
Gonna rock the fuckers
Gonna stone them to their deaths
The life is easy like the T-55 construction
Because I'm an engineer and I hold my fist clenched
And bang, I can knock motherfuckers out
I'm fucking destroying the tanks, me and my crew
The life is easy like the T-55 construction
Because I'm an engineer and I hold my fist clenched
And bang, I can knock motherfuckers out
I'm fucking destroying the tanks, me and my crew
The life is easy like the T-55 construction
Because I'm an engineer and I hold my fist clenched
And bang, I can knock motherfuckers out
I'm fucking destroying the tanks, me and my crew
The life is easy like the T-55 construction
Because I'm an engineer and I hold my fist clenched
And bang, I can knock motherfuckers out
I'm fucking destroying the tanks, me and my crew
That the zeal extinguished
When all these big plans
Were verified by time
Bang!
Everything has fallen to pieces again
Faster than uranium died
Again another day
Outside it rains
Again I'm making sorrows
Instead of breeding hits
Soaked my inspiration
Receipts are late
Again his good heart is beaten
#Sickly
That experienses a fail
Everytime
When naively believes in myths
Beaten and spat like a dog
Everytime
When he's too nice to the others
And dedicates his salaries
To help with dreams
To these who on the clock
See their end
Around sad faces and sad suits
#Corporate_rats
In their breast pockets they are pulling out paper
And suddenly subside
Even the best lads
In the visage of drought
Lipsticks won't help
And these aren't those times
Lipsticks won't help anymore.
Sometimes it happens, bro
Because life is easy
Like T-55 tank construction
But you must know
The sun always rises
Even when the hopes die
Yes, you must stand up
Becasue, yes, there still is the love
Okay, enough of this fucking
I have no conscience
To change my style
In the blind of an eye
Sorrows' gone
Underground voice
Hits, I'm like Hades
Check it out, the Earth burns
I'll hit you with a grenade
Like Persephone
I was sad for half an hour
Dude, I wrote a verse
It's gone so fast, I feel the fire again
You are under attack
Stubbornly I've got the pressure
To keep fucking
And I'm doing it alone
I don't need a record company
You won't find here an idiot
Because the night is cloudy
Although the moment
For Perun's sake
Will flash in the air
I don't believe in you
I prefer believing in Triglav
Although I don't know anything about him
It's sure, that he exists, unlike Batman's power
I'm not trying to make music that people will like
Becasue it's enough to make
Whatever I want and the stage is mine anyways
Badass lifestyle
No bro, it's just me
And the trend for crying is pissing off, boy
Put the skids under somebody
After many defeats
You will understand that it
Works like this when the life hurts
It's raising from "Monopoly" to monopoly
The life is easy like the T-55 construction
Because I'm an engineer and I hold my fist clenched
And bang, I can knock motherfuckers out
I'm fucking destroying the tanks, me and my crew
The life is easy like the T-55 construction
Because I'm an engineer and I hold my fist clenched
And bang, I can knock motherfuckers out
I'm fucking destroying the tanks, me and my crew
Trollop for the show
It's not my business
There are more important things
For Hitchcock god
I mention a psycho,
It worries me
Nuzzled
One guy that I'm good
And naive
And the life isn't easy
Like for The Six Bullerbyn Children
I won't
Remorse anymore
To win with me, dude
Is like to get water from a stone
Poseydon got speechless
Because I dont care at all
I ignore everything
And the records are going like a strom
And like fish in the water
I feel while hearing the beat
Or like a rockstar
Yo show me a bit more
How you are fucking crying
How your tears flow
And how sensitive you are
Yo cry more dude
So sad
I won't be fooled
I'm kinda like Freddy Mercury
I got this in my ass
If you don't stop me
Another boy
Will lie down in a moment
Show must go on
So damnit I'm gonna kill
My conscience is meaningless
You wanna be free
You can, but I don't feel this
#we will rock you
Gonna rock the fuckers
Gonna stone them to their deaths
The life is easy like the T-55 construction
Because I'm an engineer and I hold my fist clenched
And bang, I can knock motherfuckers out
I'm fucking destroying the tanks, me and my crew
The life is easy like the T-55 construction
Because I'm an engineer and I hold my fist clenched
And bang, I can knock motherfuckers out
I'm fucking destroying the tanks, me and my crew
The life is easy like the T-55 construction
Because I'm an engineer and I hold my fist clenched
And bang, I can knock motherfuckers out
I'm fucking destroying the tanks, me and my crew
The life is easy like the T-55 construction
Because I'm an engineer and I hold my fist clenched
And bang, I can knock motherfuckers out
I'm fucking destroying the tanks, me and my crew
Historia edycji tłumaczenia
| Autor tekstu: |
Tomasz Andrzej Działowy Edytuj metrykę |
|---|---|
| Kompozytor: |
BreathtakingBeats |
| Rok wydania: |
2014 |
| Wykonanie oryginalne: |
Gimpson |
| Płyty: |
Jeden |
| Ciekawostki: |
W kawałku jest wiele odwołań do znanych rzeczy, np. Hitchcock (twórca Psychozy),utworów Queen i głównego wokalisty(We will rock you, The show must go on) |
Komentarze (3):
Pokaż powiązany komentarz ↓