Tekst piosenki:
Daj mi muzyki, nalewaj drinki,
Powiew Marysi, skręt mnie dotlenia,
palimy kijki, płoną głośniki,
Pole Marysi jest do skruszenia.
| GMB |
Znów mróz, przywiały wiatry, rozbujało chaty.
Dziś wypiję zdrowie za tych, co noszą góralskie szaty.
Nie było bacy w pracy dziś, do peta wpadł zielony liść.
Pije, pali grass, w szoku, że śniegu po pas ma.
Wciąż pijemy, choć gwiazda już ostatnia zgasła.
Mówię ziomuś Ci, spróbuj z dodatkami ciasta.
W końcu na relaksie, lecz bez żadnej równowagi.
Dobrze, że do podparcia mam dziś dwie ciupagi.
| Felipe |
Lecim grubo a nie chudo.
Pijemy wódę za wódą.
Alko się leje jak cudo.
My dziś kręcimy tą budą.
Weź pokaż to udo, kruszymy suto dziś Maryję.
Zrób to ja się napiję, wychylę za Ganja Mafiję. (Heej)
Co nie zabije - wzmacnia, racja to stara jak świat.
Czacha płonie jak raca, zatraca się w rzeczywistości smak.
Pierdolę pościgi, szmal, jestem wolny dziś jak ptak.
W duszy jedna nuta gra, jeśli czujesz to jedziesz tak.
| refren |
Daj mi muzyki, nalewaj drinki.
Powiew Marysi, skręt mnie dotlenia,
palimy gigi, płoną głośniki,
Pole Marysi jest do skruszenia.
| Kacper |
Jarasz Marychę ziom, herbata, a w niej plon.
Warkocze skaczą, napierdala akordeon.
Za oknem zima, śnieg.
Tu zimno nikomu nie jest,
Jesz, pijesz, pijesz, jesz.
Zakopiański grzaniec grzeje.
A halny wieje, wieje, diabeł się śmieje, śmieje.
Maryla gdzie jest wino? proszę tylko nie mów: "nie wiem."
Kruszysz jaranie, potem kręcisz, tego jestem pewien.
Już nie jestem leniem, ale czasem się zasiedzę, dalej.
Polskie zwyczaje, znam je, ziomkowi nasyp bańkę.
Jeden kieliszek został, wiadomo, że damy radę.
Jadę, jadę z bratem jest temat za tematem wiesz.
Zdrowia życzę wszystkim, związanym z naszym światem.
| Ruby |
W dymu ciężkiego obłokach.
Twardo tu stoisz na stokach.
Na tej imprezce jest oka, masz coś dobrego to poka.
Taaa... zawsze kozaczek, rączka, piątka, pięć w temacie.
W tym temacie i w tym temacie.
Mamy to wszystko, rap a nie disco.
Dużo wypiłem, ale to nie wszystko.
Znowu kolejka, dupy bajerka.
Widziałeś wariat, pękła butelka.
Czary mary, tany tany, szybko się dziś nie poddamy.
We krwi mamy, ostro gramy, nie, nie, nie odmawiamy.
Dobry rap, polski rap, za mną wszyscy są na tak.
Jesteś też pewnie że, no to kielich w górę!
| refren | 2x
Daj mi muzyki, nalewaj drinki.
Powiew Marysi, skręt mnie dotlenia
palimy gigi, płoną głośniki,
Pole Marysi jest do skruszenia.
| Kali |
Mówili mi w przedszkolu: "ej synku okaż skruchę."
Dlatego na przedpolu, palę polum kruszę, kruszę.
Ja mam słowiańską duszę i za kołnierz nie wylewam.
A wszystko to co ludzkie, znam jak Adam i Ewa.
I pruszy śnieg z nieba, na lodzie pływa Jack.
Nie mamy w domu chleba, na śniadanie - skręt.
Mikrofon cze... czego więcej trzeba mi.
Melodii koncert, daj się podnieść Ganja Mafii.
Hej Katrafi , bawimy się jak Kadafi.
Nikt nie toczy piany, toczymy pacany z cannabi.
Tak się bawi, tak się bawi familia Ganja Mafii.
Ziomuś lecim refren, jak potrafisz!
| refren | 2x
Daj mi muzyki, nalewaj drinki,
Powiew Marysi, skręt mnie dotlenia
palimy kigigi, płoną głośniki,
Pole Marysi jest do skruszenia.
| scratche |
- Mówię ziomuś Ci.
- Kręcimy tą budą...
- W tym temacie piszę...
- ... i, i w tym temacie kruszę
- Wiadomo, że damy radę...
- Tak się bawi, tak się bawi...
Daj się ponieść Gan... Gan... Ganja Mafii..
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (39):
Ref.
Daj mi muzyki, nalewaj drinki
W głowie* marysi skręt mnie dotlenia
Palimy kijki, płoną głosniki
Pole marysi jest do skruszenia.
Pokaż powiązany komentarz ↓
Herbatę, a w niej prąd :) a nie proch :D
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
A to nie powinno być:
"Pije, pali grass, w szoku, że śniegu po pas ma" ?
Jakoś tak bardziej pasuje i ma więcej sensu niż to co jest teraz w tekście
Pozdrawiam ekipę "Altana" :D
Pokaż powiązany komentarz ↓
Nalewaj drinki
Pole Marysi
Skręt mnie dotlenia
Palimy kijki
Płoną głośniki
Pole marysi jest do skruszenia
Znów mróz, przywiało wiatr, rozbujało chaty
Dziś wypije zdrowie za tych, co noszą góralskie szaty
Nie było bacy w pracy, dziś do peta wpadł zielony liść
Pije, pali, gra, w szoku że śniegu po pas ma
Wciąż pijemy, choć gwiazda już ostatnia zgasła
Mówię ziomuś ci – spróbuj z dodatkami ciasta
W końcu na relaksie, lecz bez żadnej równowagi
Dobrze że do podparcia mam dziś dwie ciupagi
Lecimy grubo, nie chudo
Pijemy wódę za wódą
Alko się leje jak cudo, my dziś kręcimy tą budą
Weź pokaż to udo
Kruszymy suto dziś maryję
Zrób to – ja się napiję
Wychylę ze Ganja Mafiję
Co nie zabije, wzmacnia – racja to stara, jak świat
Czacha płonie jak raca
Zatraca się rzeczywistości smak
Pierdole posiłki, szmal, jestem wolny dziś jak ptak
W duszy nuta gra, jeśli czujesz to jedziesz tak:
Daj mi muzyki
Nalewaj drinki
Pole Marysi
Skręt mnie dotlenia
Palimy kijki
Płoną głośniki
Pole marysi jest do skruszenia
Jarasz maryche ziom?
Herbata a w niej prąd
Warkocze skaczą, n********a akordeon
Za oknem zima śnieg, tu zimno nikomu nie jest
Jesz, pijesz, pijesz, pijesz , jesz
Zakopiański grzaniec grzeje
A halny wieje, wieje
Diabeł się śmieje, śmieje
Maryna, gdzie jest wino?
Proszę, tylko nie mów: Nie wiem!
Kruszysz jaranie, potem kręcisz tego jestem pewien
Już nie jestem leniem, ale czasem się zasiedzę dalej
Polskie zwyczaje, znam je – ziomkowi nasyp bańkę
Jeden kieliszek został, wiadomo, że damy radę
Jadę, jadę z bratem – jestem znawca tematów, wiesz?
Zdrowia życzę wszystkim związanym z naszym światem.
W dymu ciężkiego obłoka twardo tu stoisz na stokach
Na tej imprezce jest Zocha, masz coś dobrego to poka
Ta, za rzeką znaczy, gorączka Piotrka, pięć w temacie
W tym temacie i wy tym temacie
Mamy to wszystko
Rap a nie disco
Dużo wypiłem, a to nie wszystko
Znowu kolejka, dupy panienka
Widziałeś wariat, pękła butelka?
Czar mary, tany tany, szybko się dziś nie poddamy
We krwi mamy, ostro gramy
Nie, nie odmawiamy!
Dobry rap, polski rap, za mną wszyscy są na tak!
Jesteś też?
Pewnie, że!
No to kielich w górę!
Daj mi muzyki
Nalewaj drinki
Pole Marysi
Skręt mnie dotlenia
Palimy kijki
Płoną głośniki
Pole marysi jest do skruszenia.
Mówili mi w przedszkolu, ej synku okaż skruche
Dlatego nadszedł Polum,
Pale Polum krusze, krusze.
Mam słowiańską dusze i za kołnierz nie wylewam
A wszystko to co ludzkie znam jak Adam I Ewa.
Pruszy śnieg z nieba, na lodzie pływa Jack.
Nie mamy w domu chleba, na śniadanie skręt.
Mikrofończe-czego więcej trzeba mi.
Melodi koncert daj się ponieść Ganja Mafii.
Ej hejka trafi bawimy sie jak Kadafi
Nikt nie toczy piany, toczymy pacany z Canabi
Tak sie bawi x2 familia Ganji mafii ziomuś.
Lecim refren, jak potrafisz.