Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Firma
Popularne teksty
20. Feel - Hejnał
Firma - Kim jestem w Twoich oczach
Kim jestem w Twoich oczach
Tekst dodał(a): B4stekNH
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): Rooksi
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): lukasz75
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
[Firma 2006 studio baza Londyn eeeee
Glos prawdziwej ulicy prosto]
Kimś jestem, kto, kimś jestem, kto, [firma] kimś jestem, kto
F – I – R – M – A
Ref
Kimś jestem, kto, wie, o co chodzi poznałem ulice
Kimś jestem, kto, wie skład pochodzi nie chce być na szczycie
Kimś jestem, kto, potrafi kochać nienawidzić Zycie
Dawno wracam z stamtąd gdzie ty dopiero idziesz
Kimś jestem, kto, wie, o co chodzi poznałem ulice
Kimś jestem, kto, wie skąd pochodzi nie chce być na szczycie
Kimś jestem, kto, potrafi kochać nienawidzić Zycie
Dawno wracam z stamtąd gdzie ty dopiero idziesz
Zw. 1
Jestem tym kimś, kto wierzy w To,
Ze ma czas by zmienić cos, by zmienić cos,
Jestem ty kimś, kto chce podążać prosto,
Bo do tej pory w moim życiu ostro
Jestem tym kimś, kto ma zasady
Nimi się kieruje jestem gitem rozumiesz
Jestem tym kimś, kto pieniądze ma za nic
Bo nie dają szczęścia, lecz mogą mnie zabić
Jestem tym kimś, kto ukochanych dwoje ludzi stracił
R.I.P dla mojej babci
Jestem tym kimś, kto zawiódł wielu
Zawsze w mej pamięci wybacz przyjacielu
Jestem tym kimś, kto chciał być zły
Kurwa siedzi To we mnie do tej pory
Wiec spójrz w moje oczy one odbiciem duszy
Umiesz z nich czytać słuchać nie musisz
Zw. 2
Ja nie jestem artysta jestem rzeźnikiem
Żyje na ulicy od lat nagrywam hardcorowy rap
Czy jestem tego fanatykiem TAK!!
Tak sadze muzyka ludzi łącze
Z jednej strony brawa z drugiej listy gończe
W moich oczach pozostaje sobą i czuje się z tym dobrze
Jestem człowiekiem nie zawsze postępuje mądrze
Ulica jest wzorcem po niej stąpam po nie bladze
Ona mnie ukrywa i płaci pieniądze
Weź mnie nie naśladuj jak chcesz być na wolce
Pamiętaj pieniądze To nie wszystko droższe
Od pieniędzy domowe ognisko
Zrozumiesz To jak stracisz wszystko tak prawda
Modlisz się do boga a udajesz diabla
Jestem tu od dawna widzę wszystko
Jestem kowalem swego losu mogę robić wszystko
Mam na Zycie sposób ja walczę nie unikam ciosów
Z kurwami nie tańczę rozumiesz z kurwami nie tańczę firma
Ref
Kimś jestem, kto, wie, o co chodzi poznałem ulice
Kimś jestem, kto, wie skąd pochodzi nie chce być na szczycie
Kimś jestem, kto, potrafi kochać nienawidzić Zycie
Dawno wracam z stamtąd gdzie ty dopiero idziesz
Zw. 3
Kim jesteś dla innych a kim w swoich marzeniach?
Jak ewoluujesz jak się ciągle zmieniasz?
A może to inercja i zgubiona wena
Zycie kiepsko mija, kiedy zła samoocena
Nie szanujesz swej istoty dostaniesz od otoczenia
Brak respektu szacunku życzliwego pochodzenia
Nie zdrowe klimaty To wkręcanie sobie fazy
Chore projekcje w tej jaźni obrazy
Zreformowane wizje twojej postaci
Realne podejście charakter bogaci
Nie jeden Se straci, gdy spogląda w lustro
Skrzywdzonych przez naturę osób jest mnóstwo
Nie musisz być jak bustwo Nie ważna jest okładka
Ale autorefleksja tak samo jak ta gadka
Zw. 4
Czy mierzysz realnie siły na zamiary?
Czy leżysz lukiem i nie boisz się kary?
Na co jesteś za młody a na co za stary
Twój milion nic nie warty czy może To dolary
Twoje myśli To spokój a może To koszmary
Przeciwko kurestwu i chce uniknąć kary
Ze z ulicy zarobek To od razu nie uczciwy
Tu wszystko elegancko i naprawdę nie na niby
Ale patrzę dookoła coraz częściej widzę marność
Jak szerokość łokci podnosi czyjąś wartość
Wśród tych, co jeszcze nie zrozumieli ze
W dupie byli i Głowno widzieli
Bo gangsterski film nie jest tu nowością
Nie jeden się rozjebie żeby cieszyć się wolnością
Sam siebie oceniaj i lepiej ze skromnością
A prawdziwych wartości bron z zawziętością
Kim jesteś dla siebie z dalszej perspektywy?
Czy jesteś jeszcze biedny czy na dnie złota żyły?
Idziesz prosto do przodu czy dajesz wiarę mitom?
I czy sam do siebie podbiłbyś z witą
Ref
Kimś jestem, kto, wie, o co chodzi poznałem ulice
Kimś jestem, kto, wie skąd pochodzi nie chce być na szczycie
Kimś jestem, kto, potrafi kochać nienawidzić Zycie
Dawno wracam z stamtąd gdzie ty dopiero idziesz
Kimś jestem, kto, wie, o co chodzi poznałem ulice
Kimś jestem, kto, wie skąd pochodzi nie chce być na szczycie
Kimś jestem, kto, potrafi kochać nienawidzić Zycie
Dawno wracam z stamtąd gdzie ty dopiero idziesz
[PROSTO FIRMA FIRMA FIRMA
Kaczy proceder, To jest, To jest To
Jesteśmy z wami cały czas słuchajcie
Tak właśnie tak F – I – R – M – A
Daje wam znak, A JAK!!
Brrrrrrrrrrrraaaaaaaa]
autor słów utworu: Boski, Kali, Tadek, Popek
Glos prawdziwej ulicy prosto]
Kimś jestem, kto, kimś jestem, kto, [firma] kimś jestem, kto
F – I – R – M – A
Ref
Kimś jestem, kto, wie, o co chodzi poznałem ulice
Kimś jestem, kto, wie skład pochodzi nie chce być na szczycie
Kimś jestem, kto, potrafi kochać nienawidzić Zycie
Dawno wracam z stamtąd gdzie ty dopiero idziesz
Kimś jestem, kto, wie, o co chodzi poznałem ulice
Kimś jestem, kto, wie skąd pochodzi nie chce być na szczycie
Kimś jestem, kto, potrafi kochać nienawidzić Zycie
Dawno wracam z stamtąd gdzie ty dopiero idziesz
Zw. 1
Jestem tym kimś, kto wierzy w To,
Ze ma czas by zmienić cos, by zmienić cos,
Jestem ty kimś, kto chce podążać prosto,
Bo do tej pory w moim życiu ostro
Jestem tym kimś, kto ma zasady
Nimi się kieruje jestem gitem rozumiesz
Jestem tym kimś, kto pieniądze ma za nic
Bo nie dają szczęścia, lecz mogą mnie zabić
Jestem tym kimś, kto ukochanych dwoje ludzi stracił
R.I.P dla mojej babci
Jestem tym kimś, kto zawiódł wielu
Zawsze w mej pamięci wybacz przyjacielu
Jestem tym kimś, kto chciał być zły
Kurwa siedzi To we mnie do tej pory
Wiec spójrz w moje oczy one odbiciem duszy
Umiesz z nich czytać słuchać nie musisz
Zw. 2
Ja nie jestem artysta jestem rzeźnikiem
Żyje na ulicy od lat nagrywam hardcorowy rap
Czy jestem tego fanatykiem TAK!!
Tak sadze muzyka ludzi łącze
Z jednej strony brawa z drugiej listy gończe
W moich oczach pozostaje sobą i czuje się z tym dobrze
Jestem człowiekiem nie zawsze postępuje mądrze
Ulica jest wzorcem po niej stąpam po nie bladze
Ona mnie ukrywa i płaci pieniądze
Weź mnie nie naśladuj jak chcesz być na wolce
Pamiętaj pieniądze To nie wszystko droższe
Od pieniędzy domowe ognisko
Zrozumiesz To jak stracisz wszystko tak prawda
Modlisz się do boga a udajesz diabla
Jestem tu od dawna widzę wszystko
Jestem kowalem swego losu mogę robić wszystko
Mam na Zycie sposób ja walczę nie unikam ciosów
Z kurwami nie tańczę rozumiesz z kurwami nie tańczę firma
Ref
Kimś jestem, kto, wie, o co chodzi poznałem ulice
Kimś jestem, kto, wie skąd pochodzi nie chce być na szczycie
Kimś jestem, kto, potrafi kochać nienawidzić Zycie
Dawno wracam z stamtąd gdzie ty dopiero idziesz
Zw. 3
Kim jesteś dla innych a kim w swoich marzeniach?
Jak ewoluujesz jak się ciągle zmieniasz?
A może to inercja i zgubiona wena
Zycie kiepsko mija, kiedy zła samoocena
Nie szanujesz swej istoty dostaniesz od otoczenia
Brak respektu szacunku życzliwego pochodzenia
Nie zdrowe klimaty To wkręcanie sobie fazy
Chore projekcje w tej jaźni obrazy
Zreformowane wizje twojej postaci
Realne podejście charakter bogaci
Nie jeden Se straci, gdy spogląda w lustro
Skrzywdzonych przez naturę osób jest mnóstwo
Nie musisz być jak bustwo Nie ważna jest okładka
Ale autorefleksja tak samo jak ta gadka
Zw. 4
Czy mierzysz realnie siły na zamiary?
Czy leżysz lukiem i nie boisz się kary?
Na co jesteś za młody a na co za stary
Twój milion nic nie warty czy może To dolary
Twoje myśli To spokój a może To koszmary
Przeciwko kurestwu i chce uniknąć kary
Ze z ulicy zarobek To od razu nie uczciwy
Tu wszystko elegancko i naprawdę nie na niby
Ale patrzę dookoła coraz częściej widzę marność
Jak szerokość łokci podnosi czyjąś wartość
Wśród tych, co jeszcze nie zrozumieli ze
W dupie byli i Głowno widzieli
Bo gangsterski film nie jest tu nowością
Nie jeden się rozjebie żeby cieszyć się wolnością
Sam siebie oceniaj i lepiej ze skromnością
A prawdziwych wartości bron z zawziętością
Kim jesteś dla siebie z dalszej perspektywy?
Czy jesteś jeszcze biedny czy na dnie złota żyły?
Idziesz prosto do przodu czy dajesz wiarę mitom?
I czy sam do siebie podbiłbyś z witą
Ref
Kimś jestem, kto, wie, o co chodzi poznałem ulice
Kimś jestem, kto, wie skąd pochodzi nie chce być na szczycie
Kimś jestem, kto, potrafi kochać nienawidzić Zycie
Dawno wracam z stamtąd gdzie ty dopiero idziesz
Kimś jestem, kto, wie, o co chodzi poznałem ulice
Kimś jestem, kto, wie skąd pochodzi nie chce być na szczycie
Kimś jestem, kto, potrafi kochać nienawidzić Zycie
Dawno wracam z stamtąd gdzie ty dopiero idziesz
[PROSTO FIRMA FIRMA FIRMA
Kaczy proceder, To jest, To jest To
Jesteśmy z wami cały czas słuchajcie
Tak właśnie tak F – I – R – M – A
Daje wam znak, A JAK!!
Brrrrrrrrrrrraaaaaaaa]
autor słów utworu: Boski, Kali, Tadek, Popek
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenie[Company 2006 London studio base eeeee
The true voice of the street right]
I'm someone who, I'm someone who [has] something I am who
F - I - R - M - A
Ref
I am someone who knows what's going on the streets Met
I am someone who knows the composition comes from not wanting to be on top
I am someone who is, can love to hate life
A long time coming back from there where you just go
I am someone who knows what's going on the streets Met
I am someone who knows where it came from I do not want to be on top
I am someone who is, can love to hate life
A long time coming back from there where you just go
Zw. 1
I am the one who believes in this,
With no time to change something, to change something
I am you are someone who wants to follow simple
Because so far in my life spicy
I am the one who has rules
Directs them to understand I'm gitem
I am the one who has the money for nothing
Because I do not give happiness, but can not kill me
I am the one who lost a loved one to two people
R.I.P for my grandmother
I am the one who had failed multiple
Always in my memory, forgive me my friend
I am the one who wanted to be bad
This whore is sitting with me so far
So look into my eyes they are a reflection of the soul
Can you hear them you do not need to read
Zw. 2
I am not an artist I am a butcher
He lives on the street from the hardcore rap record year
Am I the fanatic YES!
So people think music link
On the one hand applause from the second list of arrest warrants
In my eyes remain together and feel good about it
I'm a man does not always act wisely
Street is the tread pattern on it after not go astray
She hides me and pay the money
Take me to follow up how you want to be on the bullocks
Remember money is not everything expensive
Since the outbreak of domestic money
You'll understand It's like you lose everything that is true
You pray to god and the devil you go
I've been here a long time I see everything
I am the architect of his own fate I can do everything
My life as I do not want to avoid fighting moves
The whores do not dance with understand sluts do not dance company
Ref
I am someone who knows what's going on the streets Met
I am someone who knows where it came from I do not want to be on top
I am someone who is, can love to hate life
A long time coming back from there where you just go
Zw. 3
Who are you to others and who in their dreams?
How they evolve as the constantly changing?
Or is it inertia and lost wena
Life goes bad when the bad self-esteem
You do not respect its nature, you will get from the environment
Disrespect esteem sympathetic origin
It's not a healthy atmosphere screwing each phase
Patients in the projections of the self images [???]
The reformed vision of your character
Realistic approach the nature of the rich
Not a Se lose, when you look in the mirror
Offended by the nature of people is a lot
You do not need to be [????] not important to cover
But self-reflection is the same as saying
Zw. 4
Can you measure the real power of intentions?
Do you lie hatch and are not afraid of punishment?
What you're too young and too old for that
Your one million's worth or maybe this U.S. dollar
Your mind is calm and maybe this nightmare
Deathwish and want to avoid a penalty
With earnings from the street It's not fair right away
Here are all smart and really not the kind of
But I look around I see more and more vanity
As the width of someone's elbow raises the value of
Among those who have not yet understood the
In the ass, and they were seen shit
Because gangster movie is not a novelty here
Not one to be blowin enjoy freedom
Assess yourself and better with modesty
And the real value of the weapon with a vengeance
Who are you for yourself with further prospects?
Are you still poor or at the bottom of the gold vein?
You go straight ahead if you give me the faith
And to himself beat you of [????]
Ref
I am someone who knows what's going on the streets Met
I am someone who knows where it came from I do not want to be on top
I am someone who is, can love to hate life
A long time coming back from there where you just go
I am someone who knows what's going on the streets Met
I am someone who knows where it came from I do not want to be on top
I am someone who is, can love to hate life
A long time coming back from there where you just go
[STRAIGHT COMPANY COMPANY COMPANY
Duck dealings, it is, it is this
We are with you always hear
That's just F - I - R - M - A
It gives you a sign, And How!
Brrrrrrrrrrrraaaaaaaa]
The true voice of the street right]
I'm someone who, I'm someone who [has] something I am who
F - I - R - M - A
Ref
I am someone who knows what's going on the streets Met
I am someone who knows the composition comes from not wanting to be on top
I am someone who is, can love to hate life
A long time coming back from there where you just go
I am someone who knows what's going on the streets Met
I am someone who knows where it came from I do not want to be on top
I am someone who is, can love to hate life
A long time coming back from there where you just go
Zw. 1
I am the one who believes in this,
With no time to change something, to change something
I am you are someone who wants to follow simple
Because so far in my life spicy
I am the one who has rules
Directs them to understand I'm gitem
I am the one who has the money for nothing
Because I do not give happiness, but can not kill me
I am the one who lost a loved one to two people
R.I.P for my grandmother
I am the one who had failed multiple
Always in my memory, forgive me my friend
I am the one who wanted to be bad
This whore is sitting with me so far
So look into my eyes they are a reflection of the soul
Can you hear them you do not need to read
Zw. 2
I am not an artist I am a butcher
He lives on the street from the hardcore rap record year
Am I the fanatic YES!
So people think music link
On the one hand applause from the second list of arrest warrants
In my eyes remain together and feel good about it
I'm a man does not always act wisely
Street is the tread pattern on it after not go astray
She hides me and pay the money
Take me to follow up how you want to be on the bullocks
Remember money is not everything expensive
Since the outbreak of domestic money
You'll understand It's like you lose everything that is true
You pray to god and the devil you go
I've been here a long time I see everything
I am the architect of his own fate I can do everything
My life as I do not want to avoid fighting moves
The whores do not dance with understand sluts do not dance company
Ref
I am someone who knows what's going on the streets Met
I am someone who knows where it came from I do not want to be on top
I am someone who is, can love to hate life
A long time coming back from there where you just go
Zw. 3
Who are you to others and who in their dreams?
How they evolve as the constantly changing?
Or is it inertia and lost wena
Life goes bad when the bad self-esteem
You do not respect its nature, you will get from the environment
Disrespect esteem sympathetic origin
It's not a healthy atmosphere screwing each phase
Patients in the projections of the self images [???]
The reformed vision of your character
Realistic approach the nature of the rich
Not a Se lose, when you look in the mirror
Offended by the nature of people is a lot
You do not need to be [????] not important to cover
But self-reflection is the same as saying
Zw. 4
Can you measure the real power of intentions?
Do you lie hatch and are not afraid of punishment?
What you're too young and too old for that
Your one million's worth or maybe this U.S. dollar
Your mind is calm and maybe this nightmare
Deathwish and want to avoid a penalty
With earnings from the street It's not fair right away
Here are all smart and really not the kind of
But I look around I see more and more vanity
As the width of someone's elbow raises the value of
Among those who have not yet understood the
In the ass, and they were seen shit
Because gangster movie is not a novelty here
Not one to be blowin enjoy freedom
Assess yourself and better with modesty
And the real value of the weapon with a vengeance
Who are you for yourself with further prospects?
Are you still poor or at the bottom of the gold vein?
You go straight ahead if you give me the faith
And to himself beat you of [????]
Ref
I am someone who knows what's going on the streets Met
I am someone who knows where it came from I do not want to be on top
I am someone who is, can love to hate life
A long time coming back from there where you just go
I am someone who knows what's going on the streets Met
I am someone who knows where it came from I do not want to be on top
I am someone who is, can love to hate life
A long time coming back from there where you just go
[STRAIGHT COMPANY COMPANY COMPANY
Duck dealings, it is, it is this
We are with you always hear
That's just F - I - R - M - A
It gives you a sign, And How!
Brrrrrrrrrrrraaaaaaaa]
Historia edycji tłumaczenia
| Autor: |
(brak) Edytuj metrykę |
|---|
Komentarze (8):