Eminem - Going Through Changes

REF.
Przechodzę zmiany (x3)

1.Ostatnio naprawdę czuję się zwinięty niczym cygaro,
Czuję, że tracę panowanie nad sobą
I szczerze przepraszam jeżeli brzmi to jakbym się skarżył,
Ale życie wciąż się komplikuje
A ja zastanawiam się nad opuszczeniem tego świata,
Jeszcze tego wieczora.
Nawet moje córki zaczynają dostrzegać, że rozpaczam
Próbuję tego po sobie nie pokazywać, lecz to nie wychodzi
Dlaczego udaję, że jestem potężny i silny,
Gdy wewnątrz siebie tak naprawdę umieram
Powoli zdaję sobie sprawę z tego,
Że potrzebuję pomocy,
Sam sobie nie poradzę, jestem zbyt słaby...
Przez dwa tygodnie miewałem wzloty i upadki,
Przemierzałem góry i doliny błądząc,
I myśląc o tym, żeby skończyć ze wszystkim, właśnie tu
Nienawidzę swojego odbicia,
Chodzę po domu próbując unikać luster
Nie mogę na siebie patrzeć
Ta, wyglądam grubo, ale co z tego? Jebie mnie to.
Jedyna rzecz, która mnie niepokoi, to Hailie
Boję się, że gdy zamknę oczy zobaczę ją...

REF.
Przechodzę zmiany (x3)

2.Zamykam się w sypialni lub w łazience,
Robiąc sobie popołudniową drzemkę.
Tak, tatuś jest w złym nastroju,
Zawsze się na ciebie złości.
Marshall co z tobą?
Nie możesz skończyć z tymi pigułkami,
Twoje umiejętności zanikają,
Twoi fani się z ciebie śmieją.
Masz problem, jesteś zbyt wielką pizdą,
By pokazać, że, masz jaja, by podnieść się
Bądź mężczyzną, wstań,
Prawdziwy facet poradziłby sobie z tym.
Wiesz, że twoje serce jest rozdarte i złamane
Mówią, że Proof się wściekł, stracił panowanie
I wystrzelił.
Nie! Doody nigdy by się tak nie zachował,
On by nigdy do nikogo nie strzelił, najpierw by walczył.
Rozmyślanie nad tym sprawia, że noc jest
Jeszcze gorsza i dłuższa
Zabieram się za Vicodin i Metadon
Ta, Em. Zajebista zwrotka, nieźle pojechałeś
Jebani dilerzy wiszą nade mną, niczym posłuszne pieski,
I są gotowi zrobić wszystko czego zapragnę,
Bo przecież w tym ich największy interes-
-by dbać o swoje inwestycje.
A że ja straciłem swojego najlepszego przyjaciela,
To myślę sobie: "Dlaczego nie? Jebać to"

REF. Przechodzę zmiany,
Nie wiem w co brnę, ale wiem, że zmieniam się
Przechodzę zmiany

3.Moi przyjaciele nie mogą zrozumieć nowego mnie
To jest do zrozumienia, człowieku
Ale pomyśl, jakby ci odwaliło,
Jakim zwierzęciem byś był,
Gdybyś był uwięziony w sławie, niczym w zoo
I pomyśl, że wszyscy się bezustannie na ciebie gapią,
I? Co mam zrobić?
Zaczynam żyć jak pustelnik, i prawda jest taka,
Że to sława daje mi powody,
By być ciągle zdołowanym.
Siedzę sam, w swoim domu przed kinem domowym,
Oglądając wciąż to samo, jebane DVD
Od pierwszej trasy koncertowej, po ostatnią,
On był ciągle żywy.
I to strasznie boli,
Brnąc ciągle do przody
Tylko środki nasenne,
Sprawiają, że czuję się lepiej.
I jeśli wciąż zdarza się, że się budzę w środku nocy,
Bo nie mogę spać
Wtedy po prostu biorę kilka pigułek więcej
I tak, kurwa, masz rację
Nie czekam na innych, nie zwalniam,
Jestem już prawie w domu
Prawie w śpiączce, no, jeszcze trochę!
Lepiej nie patrz
"Tatusiu nie odchodź, Tato, nie poddawaj się"
Cholera, chyba kojarzę ten głos,
Kochanie, zatrzymaj mnie...

REF. Przechodzę zmiany,
Nie wiem w co brnę, ale wiem, że zmieniam się
Przechodzę zmiany

4.Budzę się w szpitalu,
Z mnóstwem rurek przypiętych do ciała,
Może się z tego wyliżę
Przyrzekam, że gdy mi się uda,
Będę kuloodporny,
Zrobię to dla Proofa.
Myślę, że nadszedł czas, by stwierdzić kilka faktów
Bo możliwe, że już nigdy więcej,
Nie będę mieć na to szansy.
Kurwa, właśnie do mnie doszło, to co mogłoby się stać,
Gdybym sobie nie poradził
Myślę o rzeczach których nigdy bym się nie odważył,
Ci powiedzieć
Nigdy nie dałbym rady zrobić tego w odpowiedni sposób,
Więc oto co powiem:
Hailie, adresuję to do ciebie, do Whitney i do ciebie, Alaina:
Wciąż kocham waszą mamę, to się nigdy nie zmieni,
Myślę o niej każdego dnia, po prostu nigdy nie potrafiliśmy,
Się dogadać.
Yhh, chciałbym by dało się to powiedzieć,
W jakiś lepszy sposób,
Ale mimo wszystko, przysięgam,
Zrobiłbym dla niej wszystko, każdego dnia.
Jest po prostu zbyt wiele rzeczy,
Które musiałbym wytłumaczyć,
Ale i tak jeżeli czegoś długo nie ma,
To potem następuje to z ogromną siłą.
Tak się dzieje,
Gdyby tylko nie było bólu...
Bo nie mogę udawać, że go nie ma,
Ale też o to nikogo nie obwiniam,
Nie wytykam palcami.
Choć tam w Niebie wiedzą,
Że nigdy nie będę świętym.
Wiem, że wygląda jakbyśmy przetrwonili naszą całą historię
Ale dziś, gdy spojrzałem na twoje zdjęcie...
Trudno mi to powiedzieć, to krępujące,
Ale podświadomie za tobą tęsknię.
Szkoda, że tak to się skończyło,
Ale po prostu to zrobiłem, nadal nie wiedzieć czemu...
Nie wiem co mam jeszcze powiedzieć...
Myślę, że...

REF. Przechodzę zmiany,
Nie wiem w co brnę, ale wiem, że zmieniam się
Przechodzę zmiany