Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Eldo
Popularne teksty
Eldo - Przylądek Milczenia
Przylądek Milczenia
Tekst dodał(a): sarka222
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): Coder775
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): broken_dream
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
Coś uschło reanimować nie ma jak to truchło
Pusto, nawet w świeżej bryzie wciąż duszno
Słowa zamieniły się w nieczułe głazy
A emocje bezlitośnie zabrała nam woda z plaży
Marzysz? Myślałeś, że za dwoje - błąd kolejny
Bo co masz? W lustrze oczy znowu tylko swoje
Bierni, obojętność stawia przed nami bariery
I zaczynamy mówić do siebie z małej litery
Gdzieś pogubiliśmy się i nie pomogła nam Ariadna
A każdy zakręt w labiryncie prowadził do Minotaura
I objęci danse macabre, czysty żywioł nie ważna myśl żadna
Zła po nas, in flagranti duch strachu wylał wiadra pogardy
Zaraził wstydem na straży serc stanęły warty
Próbowały krzyczeć warszawskie skwery
My szeptaliśmy już do siebie tylko z małej litery
Czas wybija rytm odliczam mile świetlne
Myśli chcą postawić ciebie w złym świetle
Trafiony, dycha, róża odchodzi, Mały Książę zdycha
I kosmos znika i wszystko kurwa mać trafia szlag
I wracam dumnie, lecz z gołą dupą jak paw
Bo zatruwano dusze tak paskudnie, aż zwyciężył strach
Czujesz się durniem, fakt umiesz być szczery
I czasem myśleć o sobie z małej litery
W naszych słowach co raz mniej serdeczności żyje
A w zasadzie podtrzymujemy na siłę
Ostatni skrawek litości
Na stanie posiadania jaki mamy, resztki odpowiedzialności
Urok wspólnych konwersacji powoli ginie
Przykry obowiązek - dialog jak na egzaminie
I męczą słowa stając się co raz bledsze
Małe litery, które co raz bardziej gwałcą przestrzeń
Zaczyna nas wypełniać żal, zalewa nas
Stoimy obojętni wiemy, że nie ma szans
Odwracamy wzrok, przestaliśmy już próbować nawet
Uparte myśli w durnych, upartych głowach
Troskę zamieniamy w litość - potem umiera
Czułość zamienia się w puste przyzwyczajenia
Bliskość znika, powstają nowe bariery
Mówimy zza nich do siebie z małej litery
Trzymamy się za ręce ale jak dwa manekiny
Męczą nas wspólne godziny, cisza przynosi szczęście
Życzliwe twarze zastąpiła beznamiętna mina
I tak modlimy się o czas byle wytrzymać
I kiedy to się stało? żadne nie pamięta już
Kiedy wspólne ja zostało za bramą
I nawet szkoda śliny i na bok maniery
I traktujemy siebie z małej litery
Pusto, nawet w świeżej bryzie wciąż duszno
Słowa zamieniły się w nieczułe głazy
A emocje bezlitośnie zabrała nam woda z plaży
Marzysz? Myślałeś, że za dwoje - błąd kolejny
Bo co masz? W lustrze oczy znowu tylko swoje
Bierni, obojętność stawia przed nami bariery
I zaczynamy mówić do siebie z małej litery
Gdzieś pogubiliśmy się i nie pomogła nam Ariadna
A każdy zakręt w labiryncie prowadził do Minotaura
I objęci danse macabre, czysty żywioł nie ważna myśl żadna
Zła po nas, in flagranti duch strachu wylał wiadra pogardy
Zaraził wstydem na straży serc stanęły warty
Próbowały krzyczeć warszawskie skwery
My szeptaliśmy już do siebie tylko z małej litery
Czas wybija rytm odliczam mile świetlne
Myśli chcą postawić ciebie w złym świetle
Trafiony, dycha, róża odchodzi, Mały Książę zdycha
I kosmos znika i wszystko kurwa mać trafia szlag
I wracam dumnie, lecz z gołą dupą jak paw
Bo zatruwano dusze tak paskudnie, aż zwyciężył strach
Czujesz się durniem, fakt umiesz być szczery
I czasem myśleć o sobie z małej litery
W naszych słowach co raz mniej serdeczności żyje
A w zasadzie podtrzymujemy na siłę
Ostatni skrawek litości
Na stanie posiadania jaki mamy, resztki odpowiedzialności
Urok wspólnych konwersacji powoli ginie
Przykry obowiązek - dialog jak na egzaminie
I męczą słowa stając się co raz bledsze
Małe litery, które co raz bardziej gwałcą przestrzeń
Zaczyna nas wypełniać żal, zalewa nas
Stoimy obojętni wiemy, że nie ma szans
Odwracamy wzrok, przestaliśmy już próbować nawet
Uparte myśli w durnych, upartych głowach
Troskę zamieniamy w litość - potem umiera
Czułość zamienia się w puste przyzwyczajenia
Bliskość znika, powstają nowe bariery
Mówimy zza nich do siebie z małej litery
Trzymamy się za ręce ale jak dwa manekiny
Męczą nas wspólne godziny, cisza przynosi szczęście
Życzliwe twarze zastąpiła beznamiętna mina
I tak modlimy się o czas byle wytrzymać
I kiedy to się stało? żadne nie pamięta już
Kiedy wspólne ja zostało za bramą
I nawet szkoda śliny i na bok maniery
I traktujemy siebie z małej litery
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieSomething dried up, there's no reviving that corpse
Empty, even in the fresh breeze, it's still stuffy
Words turned into insensitive boulders
And emotions ruthlessly stolen by the water from the beach
Dreaming? Did you think it was for two? Another mistake
Because what do you have? In the mirror, your eyes only again
Passive, indifference sets barriers before us
And we start speaking to each other with a lowercase letter
Somewhere we got lost, and not even Ariadne could help us
And every turn in the labyrinth led to the Minotaur
And embraced in a danse macabre, pure element, no thought mattered
Evil after us, in flagranti, the spirit of fear poured buckets of contempt
Infected with shame on guard, hearts stood sentinel
Tried to shout, Warsaw's squares
We whispered to each other with only a lowercase letter
Time beats the rhythm, counting down the light years
Thoughts want to portray you in a bad light
Hit, breath, the rose fades away, The Little Prince dies
And the cosmos disappears, and everything, damn it, goes to hell
And I return proudly, but with my bare ass like a peacock
Because souls were poisoned so disgustingly until fear triumphed
You feel like a fool, it's true, you can be honest
And sometimes think about yourself with a lowercase letter
In our words, less and less warmth lives
In fact, we sustain it by force
The last bit of pity
In the ownership we have, remnants of responsibility
The charm of our conversations is slowly fading
An unpleasant duty - a dialogue as if it were an exam
And words become paler and paler
Lowercase letters that increasingly violate the space
Regret begins to fill us, it overwhelms us
We stand indifferent, knowing there's no chance
We avert our gaze, we've even stopped trying
Stubborn thoughts in foolish, stubborn heads
We turn care into pity - then it dies
Tenderness turns into empty habits
Closeness disappears, new barriers arise
We speak to each other from behind them with a lowercase letter
We hold hands, but like two mannequins
Shared hours exhaust us, silence brings happiness
Kind faces replaced by indifferent expressions
And so we pray for time to endure
And when did it happen? None of us remember
When the shared "I" stayed behind the gate
And even saliva is too precious and manners are thrown aside
And we treat each other with a lowercase letter
Empty, even in the fresh breeze, it's still stuffy
Words turned into insensitive boulders
And emotions ruthlessly stolen by the water from the beach
Dreaming? Did you think it was for two? Another mistake
Because what do you have? In the mirror, your eyes only again
Passive, indifference sets barriers before us
And we start speaking to each other with a lowercase letter
Somewhere we got lost, and not even Ariadne could help us
And every turn in the labyrinth led to the Minotaur
And embraced in a danse macabre, pure element, no thought mattered
Evil after us, in flagranti, the spirit of fear poured buckets of contempt
Infected with shame on guard, hearts stood sentinel
Tried to shout, Warsaw's squares
We whispered to each other with only a lowercase letter
Time beats the rhythm, counting down the light years
Thoughts want to portray you in a bad light
Hit, breath, the rose fades away, The Little Prince dies
And the cosmos disappears, and everything, damn it, goes to hell
And I return proudly, but with my bare ass like a peacock
Because souls were poisoned so disgustingly until fear triumphed
You feel like a fool, it's true, you can be honest
And sometimes think about yourself with a lowercase letter
In our words, less and less warmth lives
In fact, we sustain it by force
The last bit of pity
In the ownership we have, remnants of responsibility
The charm of our conversations is slowly fading
An unpleasant duty - a dialogue as if it were an exam
And words become paler and paler
Lowercase letters that increasingly violate the space
Regret begins to fill us, it overwhelms us
We stand indifferent, knowing there's no chance
We avert our gaze, we've even stopped trying
Stubborn thoughts in foolish, stubborn heads
We turn care into pity - then it dies
Tenderness turns into empty habits
Closeness disappears, new barriers arise
We speak to each other from behind them with a lowercase letter
We hold hands, but like two mannequins
Shared hours exhaust us, silence brings happiness
Kind faces replaced by indifferent expressions
And so we pray for time to endure
And when did it happen? None of us remember
When the shared "I" stayed behind the gate
And even saliva is too precious and manners are thrown aside
And we treat each other with a lowercase letter
Historia edycji tłumaczenia
| Płyty: |
Chi (2014) Edytuj metrykę |
|---|
Komentarze (0):