Tekst piosenki:
Dopóki nadzieja podtrzymuje nam serca
Dopóki marzenia wciąż palą się nam w rękach
Jeżeli nawet się nie uda podpalimy lont
Więc, krzycz razem z nami
To wszystko szło już jak po szynach gładko odpowiednim torem
Dynamicznie, idąc za ciosem walczyłem o swoje
Wylewając na świat same pozytywne myśli a ich cienie
Przykrywały dusze tych, którzy dzisiaj gdzie są? Nie wiem!
To miasto znało nas, kochało nam niszczyć nerwy
Składało stertę kłód pod nogi, skrywało nas pod niebem
Zrywało żagle marzeń które zrywały nas często ze snu
Jedynie głos, głęboko w sercu, cięgle krzyczał do nas: Nie stój!
Łączyliśmy siły kiedy tylko dało się
By spełnić jak najwięcej z kiedyś ustalonych założeń
Dziś mamy pełne głowy, lecz każdy inne cele
Bo każdy z nich wyjechał gdzieś za chlebem, został jeden
I nadal nie wiem o co poszło, dlaczego my tu
Zamiast dbać o swoje gromadzimy skansen emerytów
Droga do dobrego bytu budzi lęki których nie ma
Więc, szoruję szlak dla tych co mówili że tu nie da się
Dopóki nadzieja podtrzymuje nam serca
Dopóki marzenia wciąż palą się nam w rękach
Jeżeli nawet się nie uda podpalimy lont
Więc, krzycz razem z nami, nie odejdę stąd
Nie odejdę stąd, nie odejdę stąd
Choćby miał się walić świat odbudujemy go
Jeżeli tylko nasze dłonie stworzą jedną dłoń
To nie jest w stanie zabić nas nawet ten nasz pieprzony rząd x2
I nadal ciężko jest to pojąć w sumie szkoda
Że więcej chajsu składa się tutaj w kościołach nie szkołach
I nie warto już nawet czyja teraz będzie kolej
Kiedy na każdym rogu tkwi Biedronka albo Smoleńsk
W mig buduje się tylko mury wokół swoich własnych uczuć
Większość gdyby tylko mogła pozbawiła by cię butów nawet
Chociaż się boją własnych dusz krzycząc o litość
Wylewając żółć, na każdym portalu przez monitor
I choć wisi mi to wielu zniszczyło to karierę
Zgasiło w nich na sukces nawet największą nadzieję
Gdy zawieje, to nawet wielkie drzewa mają problem
Zapanować nad sobą tak żeby pozostać w pionie, więc
Podnieś te wszystkie skumulowane myśli do nieba
I zamień je na szczęścia dar dopóki wciąż możesz wygrać
Potrzeby czar nie pryśnie nie mogą nam go po przebijać tu
Setki głów, to jest nasz miasto snów
Dopóki nadzieja podtrzymuje nam serca
Dopóki marzenia wciąż palą się nam w rękach
Jeżeli nawet się nie uda podpalimy lont
Więc, krzycz razem z nami, nie odejdę stąd
Nie odejdę stąd, nie odejdę stąd
Choćby miał się walić świat odbudujemy go
Jeżeli tylko nasze dłonie stworzą jedną dłoń
To nie jest w stanie zabić nas nawet ten nasz pieprzony rząd x2
Dopóki nadzieja podtrzymuje nam serca
Dopóki marzenia wciąż palą się nam w rękach
Jeżeli nawet się nie uda podpalimy lont
Więc, krzycz razem z nami, nie odejdę stąd x2
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):