Deuce - Now You See My Life

Raz był dzieciak nazywany Deuce,
Który miał dość wyśmiewania się z niego,
Więc załatwił sobie ładną .22, click boom,
Teraz jest w pierdolonych wiadomościach.

Kto teraz jest królem tych rapowych czynów,
Amerykański bad-ass*,
Mówią, że jest klasycznym aktem,
Nic dziwnego, że jest zaczepiany,
Dlatego pchnęli mnie w światło,
I rapuję z powrotem i połowa tych krytyków,
Chce naśladować mój popękany tyłek,
Nie zna bycia cynicznym ale wie gdzie jest twój ojciec,
Nie przestaną dopóki nie wyślą mnie do Baghdad'u,
I minuta po minucie będą Cię w to wciągać,
Skończysz w klinice ponieważ wsadzą cię na xinix(?),
Ale nie przejmuj się, wróciłem,
Ta Deuce wrócił z czarną czapką,
Peleryna i czarny kot,
Dziecino, jestem nowym Batmanem,
Wiesz, że tylko Sarah może to chwytać,
Nie potrzebuje grupek próbujących zabrać mi gacie,
Mam nadzieję, że wrócę i to opodatkuję,
Nie jestem w żadnym miejscu z żadną złą wysypką,
Przychodzę, zostałem wyśmiany przez śmieciowe media,
Ponieważ jestem biały,
I śpiewam jak bym był w połowie czarny.

Teraz widzisz moje życie,
I wygląda to tak ładnie, wygląda tak ładnie,
Chcesz czego nie możesz mieć,
I wiesz, że to zbyt cholernie złe.
Spróbuj i weź moją dumę,
Oboje wiemy, że to głupie, wiemy, że to głupie,
Ale chcesz czego nie możesz mieć,
I wiesz, że to zbyt cholernie złe.

Tak wkrótce jak mój głos dotyka lub tylko zbliża się do kawałka,
To ratatatat, Zrzucam bomby na ich dupy,
Palę cię w płomieniach,
Ta, wróciłem do moich starych taktyk,
Rapuję aby zarżnąć kutasów i raperów którzy nie maja czego to potrzebuje,
Więc prosto okrywam ich płaszczem, biję ich, nie śmieję się,
To miejsce gdzie to staje się tragiczne, ziomuś,
Nie równasz się mi ani moim rytmom,
Pół czarny, pół biały raper,
Próbując zaniżyć moje umiejętności, mówiąc wszystkim, że jestem słaby,
Cholera, co z twoimi nawykami?
Bierzesz narkotyki na ulicy z twojego mieszkania z jedną sypialnią,
"Hey, spójrz na mnie, Cartman, Jestem ułomny",**
Nie nakręcaj mnie jak te stare pryki próbują wybierać osobno moją religię,
Oczywiście, że jestem obdarzony,
Nie ma Boga ale jestem wzniesiony,
Posłuchaj, jestem Wiz-Kid*,
Który dojrzewał trochę inaczej,
Witam w moim życiu, dziwko,
To moja ostatnia misja.

Teraz widzisz moje życie,
I wygląda to tak ładnie, wygląda tak ładnie,
Chcesz czego nie możesz mieć,
I wiesz, że to zbyt cholernie złe.
Spróbuj i weź moją dumę,
Oboje wiemy, że to głupie, wiemy, że to głupie,
Ale chcesz czego nie możesz mieć,
I wiesz, że to zbyt cholernie złe.

Urodziłem się by rozerwać gówno, narodzony ze zbyt dużym dowcipem,
Dlatego nazywają mnie Wiz-Kidem ponieważ zrzucam hity,
Naśladuj mnie, jestem zbyt chory,
Zostawiam ego posiniaczone w środku,
Ta, jesteś uwięziony, jesteś głupi,
Spróbuj i krocz w moich butach, ale to głupie,
Jestem szalony ziomuś***, Mam rozluźnione blizny,
Pierdolić też, możesz pocałować mnie w dupę dziwko,
Ty i twój dr.Phil dołączacie się,
Jesteście warci dwa centy mojego czasu i kilka rozlewisk,
Więc rusz się szmato,
Tak długo jak robię muzykę,
Będę utrapieniem,
To nowy ruch.

Teraz widzisz moje życie,
I wygląda to tak ładnie, wygląda tak ładnie,
Chcesz czego nie możesz mieć,
I wiesz, że to zbyt cholernie złe.
Spróbuj i weź moją dumę,
Oboje wiemy, że to głupie, wiemy, że to głupie,
Ale chcesz czego nie możesz mieć,
I wiesz, że to zbyt cholernie złe.

Teraz widzisz moje życie,
I wygląda to tak ładnie, wygląda tak ładnie,
Chcesz czego nie możesz mieć,
I wiesz, że to zbyt cholernie złe.
Spróbuj i weź moją dumę,
Oboje wiemy, że to głupie, wiemy, że to głupie,
Ale chcesz czego nie możesz mieć,
I wiesz, że to zbyt cholernie złe.


*bad-ass - super koleś, popularny, niesamowity itd. Nie wiedziałem jak to określić, po angielsku nazywają takich "awesome motherfucker"
** nawiązanie do south parku
*** są dwie wersje, albo, że jest szalony, albo, że się świetnie czuje, nie wiedziałem którą wybrać.