Teksty piosenek > B > Borixon > Papierosy
2 425 665 tekstów, 31 334 poszukiwanych i 485 oczekujących

Borixon - Papierosy

Papierosy

Papierosy

Tekst dodał(a): MichasStoPro Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): Brono89 Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): Belog Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

1.Nienawidzę raperów i tego środowiska,
Mam wielu wrogów i się kurwa ślizgam.
Wstaję rano, zapalam papieros,
Do gardła spływa nikotyny gorycz.
Nie mam hajsu, mam w chuj problemów,
A kolejny papieros, to jedyna słodycz.
Nikt nie daje mi forów w mieście
I ten sam problem, ma mój kumpel jeszcze.
Nie mam planów na dziś wieczór,
Może wyjaram, kolejną piątkę.
Ostatnio towar, urywa mi głowę,
Ale i tak go chcę i zdzwaniam się z ziomkiem.
Nienawidzę, siebie po wódzie
I nie chce znać tych, którzy to lubią.
Dobrze, że mam, znajomych taksiarzy,
Zawijają mnie, zanim inni się wkurwią.
Przypalam, trzeci papieros,
Jest piękna pogoda, naprawdę super.
Wciąż nie mam pracy, a w moim wieku,
Z takim przebiegiem, to kurwa smutne.
Rozmyślam sobie, patrząc na furę,
Czy w baku została, jeszcze kropla.
I tak się zaczyna, ta przygoda,
Pstrykam pojarą i wsiadam do środka.

Ref. Nie mam czasu, na fajne refreny,
Przekazuję historie, bez ceny.
Hejter hejtuje, że się wypalam,
Jak papierosy, które jaram.
Papierosy, które jaram.
Papierosy, które jaram.
Papierosy, które jaram.
Papierosy, które jaram.

2.Obieram azymut, jadę na trening,
W torbie odżywek, mam kilka rodzai.
Mam kreatyne, aminokwasy
I trochę dopału, żeby tłuszcze palić.
W telefonie, zgrany Dub Step,
Bo lubię na bieżni, ostrą kurwę.
Tylko przed tym, wstąpię do ziomka,
Bo muszę sobie, pożyczyć stówę.
Podjeżdżam pod firmę, już go obcinam,
Jest jakiś dziwny, obok dwie świnie.
O kurwa, on jest załatwiony,
Chyba myśli, że go nie rozkminię.
Puszcza mi oko, łapię przynętę,
Nie myśląc długo, wiem co jest w środku.
Wchodzę na zaplecze, nie muszę zgadywać,
Cztery grube węgorze, na spodku.
Booom! Odlot!
Chuj z odżywkami i chuj z tą torbą,
Chuj z tą muzyczką w telefonie,
Wracam do fury, gdzie gra Borgore.
Oblizuję zęby, nie czuję ich wcale,
Zapalam papieros, odczuwam rozkosz.
Scenariusz ulega, lekkiej zmianie,
Na dzisiejszym treningu, szybko mi poszło.

Ref. Nie mam czasu, na fajne refreny,
Przekazuję historie, bez ceny.
Hejter hejtuje, że się wypalam,
Jak papierosy, które jaram.
Papierosy, które jaram.
Papierosy, które jaram.
Papierosy, które jaram.
Papierosy, które jaram.

3. Wracam do domu, muszę się ogarnąć,
biorę prysznic, po dawce sportu.
Koleżka dzwoni, już w trakcie powrotu,
że po klubach dziś, robimy obchód.
Nie mam ciuchów, dzisiaj na balety,
kurwa jak ja lubię, na sportowo.
Dwie godziny, wiszę w telefonach,
dużo rozmawiam, za słowem słowo.
Spalam papieros, któryś z kolei,
nerwowo wyglądam, co chwile z okna.
Kręcą się tu, jakieś dziwne fury,
albo od węgorzy, to jest jazda uboczna.
Chyba spływam, wypijam kompot,
jadę na osiedle, jest tam mały sklepik.
Trafi pod niego każdy, jak coś chce,
nawet jak byłby głuchy i ślepy.
Spotykam kumpla, co fame niesie,
ktoś strzelił sobie w łeb na imprezie.
Jest ciepły, bardzo przyjemny wieczór,
spadła głowa jak liście, jest wrzesień.
Booom, przechylam butle
nie jest wesoło to raczej smutne.
Teraz narratorem, może być jakiś widz,
bo ja, nie pamiętam już nic.

Ref. Nie mam czasu, na fajne refreny,
Przekazuję historie, bez ceny.
Hejter hejtuje, że się wypalam,
Jak papierosy, które jaram.
Papierosy, które jaram.
Papierosy, które jaram.
Papierosy, które jaram.
Papierosy, które jaram.

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :

Pokaż tłumaczenie
I hate rappers and this community.
I have many enemies and I'm fucking sliding.
I wake up in the morning. I light the cigarette.
Bitterness of the nicotine goes down the throat.
I have no money, I have fuckload of problems.
And another cigarette is the only sweetness.
Nobody gives me head start in the city.
And my friend also has the same problem.
I have no plans for today's evening.
Maybe I will smoke another five grams.
The stuff rips my head off lately,
but I want it anyway and I call my dealer.
I hate myself after vodka
and I don't want to know people who like it.
Good I know some taxi drivers,
who take me away before others get pissed of.
I light the third cigarette,
the weather is beautiful, really nice.
I still have no job and in my age
with such a mileage it's fucking sad.
I look at my car and I'm thinking
it there any drop of fuel in the tank.
So that's how this adventure begins.
I snap the cigarette butt and get into the car.

I have no time for nice choruses.
I tell the story without the price.
Hater is hating that I'm burning out,
like cigarettes I'm smoking.
Cigarettes I'm smoking.
Cigarettes I'm smoking.
Cigarettes I'm smoking.
Cigarettes I'm smoking.

I take the azimuth, I go to the gym.
I have several kinds of bodybuilding supplements in my bag.
I have creatine, aminoacids,
and a little of stuff for burning fat.
In the phone I have dubstep,
because I like the hard music on the treadmill.
I will just drop by my friend,
because I have to borrow 100 PLN.
I drive to his business, I look at him.
He looks strange, two girls next to him.
O fuck, he's high,
he thinks I don't know it.
He blinks to me, I eat the bait.
Don't thinking much, I know what's inside.
I get to the back room, don't need to guess.
Four fat lines of cocaine on the plate.
Boom, I got trip!
Fuck these supplement and fuck this bag.
Fuck this music in the phone.
I get back to the car, where Borgore is playing.
I lick my teeth, I don't feel them at all.
I light the cigarette, I feel delight.
Scenario gets a little change.
Today's gym workout went fast.

I have no time (...)

I go back home, I have to put myself together.
I take a shower after the dose of sport.
When I was on the way my friend called me,
we are going clubbing today.
I have no clothes for the party,
fuck, how I love the sporty style.
I hang on the phone for two hours,
I talk much, word by word.
I light the cigarette, another one.
I nervously look through the window.
There are some strange cars around,
or maybe it's side effect of the cocaine.
I'm going down, I drink compote.
I go to the hood, there is a small shop there.
Anyone will find it if wants to buy something,
even if he was deaf and blide.
I meet the friends who tells me the news.
Somebody shot himself in the head at the party.
It is nice, very pleasant evening,
the head fell like leaves, it's september.
Boom, I tilt the bottle
It's not funny, it's rather sad.
Now some spectator can become the narrator,
because I don't remember a thing.

I have no time (...)

Historia edycji tłumaczenia

Autor tekstu:

Borixon

Edytuj metrykę
Kompozytor:

Bystry

Rok wydania:

2012

Płyty:

RapNotDead

Komentarze (1):

whiskey0haze 12 października 2014 10:55
(0)
podoba mi się. daję (y)

tekstowo.pl
2 425 665 tekstów, 31 334 poszukiwanych i 485 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ Polityka prywatności