Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Bohdan Smoleń
Popularne teksty
Bohdan Smoleń - Lato w berecie
Lato w berecie
Tekst dodał(a): TVholub
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): brak
Dodaj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): TVholub
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
Ole! Ole!
Arriva! Arriva!
Ryba, smażona ryba!
Idzie?! Pan nie idzie! A ryba?!
Lato! Lato! Ryba Lato!
Patrzcie, Państwo, jak ryba ładnie lato!
Na Wybrzeżu mam smażalnię,
Słońce wstaje punktualnie,
A ja wtedy spać się kładę,
To i ciało moje blade.
Blade ciało, blade lica
I zmęczona potylica.
W porcie mają tylko dorsza,
Kasa z dorsza jest najgorsza.
Lato, lato w berecie!
A w berecie, jak w kotlecie,
Jest przyjemnie i wygodnie,
A do tego krótkie spodnie.
A tu trzeba mieć węgorza,
Świeżutkiego, prosto z morza.
Ludzie lubią pić pod rybkę
I zakąsić dobrym grzybkiem.
Chcą, bym grał im na gitarze,
Chociaż wtedy ryb nie smażę.
Śpiewam, tańczę i stepuję
- Hymn smażalni wykonuję.
Lato, lato w berecie!
A w berecie, jak w kotlecie,
Jest przyjemnie i wygodnie,
A do tego krótkie spodnie.
Ole! Ole!
Arriva! Arriva!
Lato! Lato! Ryba Lato!
Patrzcie, Państwo, jak ryba ładnie lato!
W letniej stolicy kraju
Życie płynie tak jak w raju.
Mam smażalnię ryb i barek,
Pilnuje to pies owczarek.
Po co mi ta "securita"
Na te trzy miesiące lata?
Zimą legnę zaś pod palmą
I Murzynki się mną zajmą.
Lato, lato w berecie!
A w berecie, jak w kotlecie,
Jest przyjemnie i wygodnie,
A do tego krótkie spodnie.
Ja nie znoszę, jak śnieg pada,
Znoszę szmal - to moja wada.
Ona wrogów w oczy kole.
Ja Was wszystkich dziś... zapraszam!
Do smażalni i do baru,
Wszystkich, nawet tych bez szmalu.
Przebalujcie letnią noc,
Byście mieli wspomnień moc!
Lato, lato w berecie!
A w berecie, jak w kotlecie,
Jest przyjemnie i wygodnie,
A do tego krótkie spodnie.
Lato, lato w berecie!
W kotlecie z antenką
- Gdy słońce wali,
Beret w lecie mnie ocali,
A gdy deszcz leje,
Nikt z beretu się nie śmieje.
Lato, lato w berecie!
A w berecie, jak w kotlecie,
Jest przyjemnie i wygodnie,
A do tego krótkie spodnie.
Lato, lato w berecie!
W kotlecie z antenką
- Gdy słońce wali,
Beret w lecie mnie ocali,
A gdy deszcz leje,
Nikt z beretu się nie śmieje.
Lato! Lato! Ryba Lato!
Patrzcie, Państwo, jak ryba ładnie lato!
Ryba! Arriva!
Świeżo smażona ryba!
Ole! Ole!
Arriva! Arriva!
Arriva! Arriva!
Ryba, smażona ryba!
Idzie?! Pan nie idzie! A ryba?!
Lato! Lato! Ryba Lato!
Patrzcie, Państwo, jak ryba ładnie lato!
Na Wybrzeżu mam smażalnię,
Słońce wstaje punktualnie,
A ja wtedy spać się kładę,
To i ciało moje blade.
Blade ciało, blade lica
I zmęczona potylica.
W porcie mają tylko dorsza,
Kasa z dorsza jest najgorsza.
Lato, lato w berecie!
A w berecie, jak w kotlecie,
Jest przyjemnie i wygodnie,
A do tego krótkie spodnie.
A tu trzeba mieć węgorza,
Świeżutkiego, prosto z morza.
Ludzie lubią pić pod rybkę
I zakąsić dobrym grzybkiem.
Chcą, bym grał im na gitarze,
Chociaż wtedy ryb nie smażę.
Śpiewam, tańczę i stepuję
- Hymn smażalni wykonuję.
Lato, lato w berecie!
A w berecie, jak w kotlecie,
Jest przyjemnie i wygodnie,
A do tego krótkie spodnie.
Ole! Ole!
Arriva! Arriva!
Lato! Lato! Ryba Lato!
Patrzcie, Państwo, jak ryba ładnie lato!
W letniej stolicy kraju
Życie płynie tak jak w raju.
Mam smażalnię ryb i barek,
Pilnuje to pies owczarek.
Po co mi ta "securita"
Na te trzy miesiące lata?
Zimą legnę zaś pod palmą
I Murzynki się mną zajmą.
Lato, lato w berecie!
A w berecie, jak w kotlecie,
Jest przyjemnie i wygodnie,
A do tego krótkie spodnie.
Ja nie znoszę, jak śnieg pada,
Znoszę szmal - to moja wada.
Ona wrogów w oczy kole.
Ja Was wszystkich dziś... zapraszam!
Do smażalni i do baru,
Wszystkich, nawet tych bez szmalu.
Przebalujcie letnią noc,
Byście mieli wspomnień moc!
Lato, lato w berecie!
A w berecie, jak w kotlecie,
Jest przyjemnie i wygodnie,
A do tego krótkie spodnie.
Lato, lato w berecie!
W kotlecie z antenką
- Gdy słońce wali,
Beret w lecie mnie ocali,
A gdy deszcz leje,
Nikt z beretu się nie śmieje.
Lato, lato w berecie!
A w berecie, jak w kotlecie,
Jest przyjemnie i wygodnie,
A do tego krótkie spodnie.
Lato, lato w berecie!
W kotlecie z antenką
- Gdy słońce wali,
Beret w lecie mnie ocali,
A gdy deszcz leje,
Nikt z beretu się nie śmieje.
Lato! Lato! Ryba Lato!
Patrzcie, Państwo, jak ryba ładnie lato!
Ryba! Arriva!
Świeżo smażona ryba!
Ole! Ole!
Arriva! Arriva!
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
| Rok wydania: |
1997 Edytuj metrykę |
|---|---|
| Wykonanie oryginalne: |
Bohdan Smoleń |
| Płyty: |
Jubileusz, czyli 50 Lat wątroby Bohdana Smolenia |
| Ciekawostki: |
Piosenka o sezonowym biznesie - smażalni ryb i barze nad morzem, prowadzonych przez podmiot liryczny. Pochodzi z trzeciego z albumów w stylu disco polo, którym zainteresował się Smoleń w połowie lat 90. Do piosenki zrealizowany został teledysk, gdzie Bohdan Smoleń na kutrze rybackim, w gumiakach i w płaszczu przeciwdeszczowym, na środku Bałtyku walczy z chybotającą się łajbą podczas pogody sztormowej. |
Komentarze (0):