Tekst piosenki:
Dzień Świstaka, całe życie w blokach
Tu zmienia się tylko data i pogoda
O kłopotach w stu tomach opowieści nie zmieścisz
Godne życie bywa tu grzechem ciężkim
Ucieczki, nie jeden o tym marzył
Znam ich matki, mijamy się w alejkach cmentarzy
Znam ich ojców podają mi dłoń mocniej
Są jak zombie puści od wspomnień
Mam tych ziombli są na tych blokach jak tagi
Ich częścią jak te tagi tu blekną
Tym miejscom nikt nie poświęca książek
Są zwykłe jak sól i chleb na stole
Ale trzeba tu żyć mimo kurzu na twarzach
Choć świt bywa przebudzeniem Łazarza
To jedna matka nas kocha - nadzieja
W górę szkło, wóda, sok, powodzenia
Wstał nowy dzień, może ten coś zmieni
Kolejny dzień kończy sen o premii
Jest nowy dzień, a my wciąż zmęczeni
W górę szkło, wóda, sok, za problemy
/x2
Za problemy, milion toastów, setki powodów
Daj spokój, ta monotonia jak krajobraz bloków
Chodź tu, zobacz mój błysk w oku kotku
Mimo wszystkich znaków stale szepczących "odpuść"
Ulica tętni rapem i brzmi jak nokturn
Znów piszę nocą w oparach dymu alkoholu
To o krucjatach do fortun ziomuś
Nie miej pretensji za wersy wyzute z poczucia humoru
Coraz mniej nas dziwi, bo przypadek rządzi w życiu
Jak w moim CV, nic nie na niby
Tu typy mają trudniej żeby wzlecieć
Na start dostają po dupie za blokową etykietę
I nikt się nad tym nie rozwodzi specjalnie
Wygrani piszą historię, przegrani milkną na zawsze
I gdy znów ominie nas kolejny rozdział
Weź szkło, stop, jutro będzie hossa.
Wstał nowy dzień, może ten coś zmieni
Kolejny dzień kończy sen o premii
Jest nowy dzień, a my wciąż zmęczeni
W górę szkło, wóda, sok, za problemy
/x2
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):