Bisz x Haju x Rover - Nie Szukam Zrozumienia (SzUsty Blend)

Bisz:
Wiem, że mógłbym zrobić wiele rzeczy,
żeby to przyspieszyć, ale wole się nacieszyć
i zrobić to po swojemu.

Wokół pędzi świat, robię swoje na boku,
ziomuś, pieprzyc świat, chce Cię zniechęcić na ogół.
Jeżeli boisz się potu to trenuj gnicie na forum,
mój pociąg do zwycięstwa mija czerwień świateł Semaforu.
Zanalizuj wszystkie moje wady, wszystkie braki,
potem na koncercie policz w gorze wszystkie łapy.
Obchodzą mnie ludzie, nie awatary,
jestem za młody by tracić czas, by słuchać gówniarzy za stary.
Małym ludziom marzy się, by związać mnie jak Guliwera.
Mówią "on się wywyższa", lecz to ich poniża mój ideał.
Walki o coś więcej, niż robienie wrażenia na ludziach,
dla których ważne jest tylko to co masz i jak się ubierasz.
Oceniaj mnie jak chcesz, bo chuja to zmienia.
Nie aspiruje do tytułu "Króla Podziemia".
Nie szukam zrozumienia i kiedy mówią dostosuj się,
mówię im nie ee nie eee, nie!

Haju:
Wokół czas stuka pod rękawem i na ścianie również
to jakby obiecane czas nie stanie-dalej pójdzie
nam nie znane chwile no i znane nam ogólnie
suma: wszystkie razem, wskazówkami tworzy fuzje.
Pytam was po co pisać wam mam, po to żeby czytać w opisach,
że płyta blablabla w dupie to mam szerokim łukiem obchodzę
w ogóle to butem w podłogę wciskam w sam skraj dna
czas nas pcha, każdy punch line trwa
kilka sekund ej ziomo Ty je masz na Rap
ja szanuję Twój czas po to szlifuję swój rap
niosę pod górę rynsztunek, słowami pluję pod wiatr
kiedy pierwsza bije drugą, trzecia już gubi oddech
godziny gubią same siebie nawet nie wiesz co jest dobre
czy to, że progres równy ze wzrostem godzin
czy to, że odstęp śmierci mniejszy już od narodzin
może gorzej pieprzyć więcej - niż więcej robić,
a może dobrze piętrzyć czas - niżeli gonić,
a może w drodze wielkich zmian - zatrzymać świat niechby czas padł na kark
i złożył swe sidła, rozumiesz brat ?
szukaj sekund na życie na luzie kiedy Cię życie dołuje niesamowicie to unieś ten kielon
niech frunie pod niebo ja i moi ludzie z trudem za bóle za setki ulew piję, bo..


Rover:

Cerber pazury wbijał w ziemie
Graniastosłup odpowiadał za coś, o czym nic nie wiem
Kontury murów wypełnione czernią
Osadzone gdzieś nad rzeką, której koryto wylało zmieniając jej bieg
Drzewa bez liści, łaknące żyć tak mocno
Że tak mocno nigdy nie łaknąłem żyć
I tylko głos który mówi : ,,Idź prosto’’
Nawet jeśli między kolana chcesz wtulić swój pysk
Pomimo szczelin na krawędziach przepaści
Ideologii z piasku które rozwiał wiatr
Ostrożnie omijając spichlerz atrakcji
Bo sztuką w tym życiu jest nie tylko brać
Rozpoznać smak, zapach warg, ich zawsze brak, cena to strach
Jeśli poznałeś zdradę wiesz o czym mówię
W imię czego odmawiam tego co ludzkie
Bo nawet będąc w piekle wbrew emocją nie płynę z nurtem
W kurwę, żyć na marginesie praw ludzi
Nie mieć kochanki, rodziny i przy kimś się budzisz
Nie mieć przyjaciół, a czuć tylko ciśnienie ścian wokół
Bo moje pożądanie jest jak statek w doku
A czuję żar
Wiem, że możesz coś z tym zrobić
Pozwól tylko mi pisać, a wszystko się ułoży.