Tekst piosenki:
Byłem ja w Warszawie
Byłem ja i w Rzymie
Ale nie widziałem
Jak muzykant drzymie
Nie śpiewaj, nie śpiewaj
I mnie nie urągaj
Weź kota za ogon
Do góry pociągaj
A nasz ten muzykant
To najadł się zupy
I poszedł na szosę
Nakierować słupy
Nie śpiewaj, nie śpiewaj
Mnie to nie dotyczy
Bo ja sobie myślę
Że to cielę ryczy
Nasi muzykanci
Chyba z kamienicy
Jeden nie ma spodni
Drugi nogawicy
Nie śpiewaj, nie śpiewaj
Nie otwieraj pyska
Bo ta twoja gęba
Gorsza od klepiska
Nasi muzykanci
To też są nygusy
Gdy zobaczą pannę
Latają jak fusy
Nie śpiewaj, nie śpiewaj
I tak ci poradzę
Krowa stoi w polu
To cię na nią wsadzę
Nie śpiewaj, nie śpiewaj
Ja ci dobrze radzę
Będzie spęd w Gąbinie
To cię odprowadzę
Nie śpiewaj, nie śpiewaj
Bo już nie masz komu
Bierz łachy pod pachę
Uciekaj do domu
Nie śpiewaj, nie śpiewaj
Ty stara armato
Dosyć się naśpiewasz
Za krowami w lato
Nie daj się, mój panie
Na tym weselichu
Widać, żeś pijany
Po jednym kielichu
Dałbym ci, o panie
Kawałeczek drąga
Bo wszyscy już wiedzą
Że żona urąga
Byłem ja i w Gdyni
Byłem i w Poznaniu
A ten pan, co śpiewa
Dobry w gazowaniu
Nie śpiewaj, nie śpiewaj
Ty stary klekocie
Bo ci tak wychodzi
Jak kijem po płocie
Co to za chłopina
Co głowę odwraca
Jak byś był odważny
Krowę byś pomacał
Nie śpiewaj, nie śpiewaj
Bo se nikt nie życzy
U mojego stryjka
Krowa lepiej ryczy
Proszę miłych gości
Proszę się nie gniewać
Bo to jest wesele
Wszystko wolno śpiewać
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):