Ayreon - Day Three: Pain

Dzień trzeci: Ból

[Agonia]
Jestem bólem
Jestem prawdziwy. Nie jestem snem
Jestem łańcuchem na twej szyji, gdy krzyczysz

Poddaj się
Nie pokonasz śmierci, w jej bezlitosnej grze
Pokłoń się
Opuść swą głowę we wstydzie

[Ja]
Nie wierzę że nie ma wyjścia...
[Agonia]
Zdasz sobie sprawę z tego że się mylisz
[Ja]
Wypełniłeś mnie wątpliwościami...
[Agonia]
Nigdy nie byłeś wystarczająco silny

[Agonia]
Jestem bólem
Jestem raną która nigdy się nie goi
Wszystko na marne
Bez kompromisu, bez układów...

[Ja]
Nie wierzę że to koniec
[Agonia]
To jest wyryte w skale
[Ja]
Gdzie są moi przyjaciele?
[Agonia]
Zawsze byłeś samotny!

[Wściekłość]
(Ból!) Prowadźmy
Chowamy się gdy ból pozostawia wściekłość
(Ruch uosobił alfę)
Bycie tutaj, powitanym przez...zdrowy umysł
Wędrujące kłamstwo

[Agonia]
Jestem bólem
Jestem końcem, Jestem twoim widmem
Nic nie zostaje
Jestem straconą nadzieją i wiarą

[Ja]
Nie wierzę że nie ma wyjścia...
[Agonia]
Zdasz sobie sprawę z tego że się mylisz
[Ja]
Wypełniłeś mnie wątpliwościami...
[Agonia]
Nigdy nie byłeś wystarczająco silny

[Wściekłość]
Prowadźmy
Chowamy się gdy ból pozostawia wściekłość
(Ruch uosobił alfę)
Bycie tutaj, powitanym przez...zdrowy umysł
Wędrujące kłamstwo
Cały ten czas, powstrzymywałem wściekłość
Cały ten czas, obiecywano mi wybawienie

[Miłość]
To nie do przyjęcia, Znajdziemy jakiś sposób
Na wyjście z tego szamba zagłady i osłupienia
Za tym przygnębieniem jest piękno i gracja
Wspaniała przyszłość na którą czekamy

[Wściekłość]
(Ból!) Cały ten czas, wstrzymywałem wściekłość
Cały ten czas, obiecywano mi wybawienie