Aseri - Cisza

1

Siedzę sam, wokół mrok, wszędzie pusta cisza.
Ja znam już ten stan kurwa nie od dzisiaj.
Pióro tańczy, atrament spływa jak łza.
Słowa układają się, w sumie sam nie wiem jak.
I tak, kartka zapełnia się niebieskim tekstem.
W głowie pełno myśli, które poruszają rękę.
To bezsens, lecz to on motywuje wenę.
By nie popełnić błędu, nie upaść na glebę.
Twarzą w ziemię, już nie raz tak miałem.
Kiedy miało być lepiej, a kolejny raz zjebałem.
Przegrałem ziom i już nie mam po co wracać.
Zostawię to, ale pozwól najpierw się wypłakać.
Słuchaj tego tracka, możesz płakać razem ze mną.
Jeśli masz uczucia, łzy tą pustkę wypełnią.
A Ciemność ? Nie ważne, zniknie sama nad ranem.
I dojdziesz do wniosku, że wszystko masz poukładane.

Ref.:

Ta cisza koi ból - pozwala na chwilę przemyśleń.
Coś się spierdoli znów - i tak na prostą wyjdę.
Zdmuchniemy ten kurz - znajdziemy jakąś windę.
I pojedziemy już - w górę do nieba, to jest przykre.
/x2

2.

Po dziś dzień, nie po trafię zaufać temu światu.
Najlepszym wyjściem, jest nie myśleć, to jest jakieś fatum.
I z braku możliwości, pozostać w cieniu na pustyni.
Uchronić się przed tymi co już kogoś skrzywdzili.
Oni nie są dla nas mili, i nigdy już nie będą.
Wkurwiają mnie ludzie, i ich egoistyczna zmienność.
Przy Tobie grzeczność, a za plecami sprzeczność.
Z tym co mowią Tobie i tu jest kurwa sedno.
Nie warto ufać hienom, które wysysają życie.
Człowiek jest jak demon, który siedzi w swej psychice.
Poszerza źrenice, gdy nie wierzy własnym oczom.
Zawsze możesz skręcić, więc zaufaj swoim krokom.
Rób na przekór przeciwnościom, nigdy nie patrz się do tyłu
Cisza jest przyszłością, lecz to jest niepewny wybór.
Patrz przed siebie, bo musisz o tym wiedzieć.
Że prawdziwych przyjaciół, poznaje się w biedzie.

Ref.:

Ta cisza koi ból - pozwala na chwilę przemyśleń.
Coś się spierdoli znów - i tak na prostą wyjdę.
Zdmuchniemy ten kurz - znajdziemy jakąś windę.
I pojedziemy już - w górę do nieba, to jest przykre.
/x2