Aseri - Bez Ciebie

Dobrze wiesz, że bez Ciebie, ja gubię się w swoich myślach.
W naszą miłość już nie wierzę, była zbyt oczywista.
I szybko prysła, jak bańka lecąca ku niebu.
Uczucia wylałem, razem z wódką - do zlewu.
I nie pytaj mnie czemu, czułem taką potrzebę.
Unosiłaś mnie wysoko, lecz musiałem zejść na ziemię.
Swoje serce oddałem Tobie, bo wierzyłem w naszą bajkę.
Kochałem Cię naprawdę, chociaż dla Ciebie - zwyczajnie.
I chyba dlatego przegrałem, z samym sobą walkę.
To miał być najmocniejszy fundament, a zjebało się jak zawsze.
Chciałem być przy Tobie, bo myślałem, że to łatwe.
I że jak się kogoś kocha, to nic się nie rozpadnie.
Że naszą układankę, będziemy składać razem w całość.
A to co jest nieważne, nie będzie nas bolało.
To wszystko było żartem, zrobiłaś mi nadzieję.
Ja znowu upadłem, a Ty się kurwa śmiejesz... ?

Moje życie bez Ciebie, ma zbyt gorzki smak.
Pozostaniesz marzeniem, które widzę tylko w snach.
Już niczego nie zmienię, bo nie zrobię tego sam.
Przynosiłaś ukojenie, a teraz nie ma nas. (x2)

Nie potrafię znieść myśli, że to jednak się skończyło.
Byłaś dla mnie wszystkim, a teraz to już nie jest miłość.
I nieważne jest co było, przecież Ty wolisz być sama.
Mówisz, że to się skończyło, a nawet nie spróbowałaś..
Dla mnie to jest banał, dla Ciebie zwykła chwila.
Mówiłaś, że kochałaś, a nagle w to zwątpiłaś.
Tak mocno się wtulałaś, czułem bicie Twego serca.
Tak słodko przy mnie spałaś, teraz brakuje mi powietrza.
Mówią czas leczy rany, moje nigdy się nie zrosną.
Prędzej wyrwę sobie serce i wyrzucę je przez okno !
I powiem Ci coś słonko, na ucho tak jak lubisz.
Ile czasu jeszcze mi pozwolisz w tym wszystkim się gubić ?
Oddaj moje serce, a ja oddam Ci wspomnienia.
Może wtedy zauważysz, że bez Ciebie mnie nie ma.
Tak ja Ty miałem miałem marzenia, które chciałem spełniać.
Dziś mówię " Do Zobaczenia ", chociaż myślę i nie mogę przestać.

( Moje ) Życie bez Ciebie, ma zbyt gorzki smak.
Pozostaniesz marzeniem, które widzę tylko w snach.
Już niczego nie zmienię, bo nie zrobię tego sam.
Przynosiłaś ukojenie, a teraz nie ma nas. (x2)