Andrzej Rosiewicz - Ofiarna miłość

Pewien Zenek w pewnej Helce
Kochał się na zabój
Była jego wielkim szczęściem
Była jego tabu

Raz zakręcił się koło niej
Nieświadomy facet
Więc go Zenek szturchnął łomem
Zrobił z niego placek
Hej ha, tra la la
Zrobił z niego placek
Hej ha... placek

Drugą był ofiarą Zenka
Pewien hydraulik
Zmieniał Helce kran w łazience
I tę Helkę tulił

Klucz francuski Zenek chwycił
Szturchnął nim gdzie trzeba
Hydraulik drugie życie
Zaczął u drzwi nieba
Hej ha, tra la la
Zaczął u drzwi nieba
Hej ha... nieba

A było to tak: Do you remember?
Zenek and Hela, grand l'amour, chanson d'amour
Hydraulik come on, też muzykalny
Tu kran reparieren, a tu do Heli chanson, chanson
Zenek klucz francuski - cap, grand préparation
Hydraulik: Ne, ne, ne, ne!
A Zenek répeter, répeter, répeter
A hydraulik do nieba marcher, marcher, marcher
(Alleluja, alleluja, alleluja, gloryja) (x4)

Raz gdy Hela niezbyt sama
Spała przed śniadaniem
Po raz trzeci Zenek złamał
Piąte przykazanie

Nóż naostrzył, do alkowy
Ruszył krokiem dumnym
I nim tamten zmówił Zdrowaś
Dzwonił już po trumnę
Hej ha, tra la la
Dzwonił już po trumnę
Hej ha... po trumnę

Wkrótce Zenek w sądzie zasiadł
W ławie oskarżonych
Zapytano się kochasia
Co ma na obronę

Zenek żachnął się i odrzekł:
Żadna filozofia
Miłość sprawą nie jest łatwą
I wymaga ofiar
Hej ha, tra la la
I wymaga ofiar
Hej ha, tra la laaa...