Anatom - Infamia

[Refren]
Wchodzę tutaj nieproszony ja!
Ja i cała moja familia
W której nie upodobała gra
Wisi na nas ta infamia

To nie tak typie, to nie tak
Dobrze wiem, że nas dobrze znasz
Dobrze jest, niech zabawa trwa
Widzisz mnie? To mój danse macabre

[Zwrotka 1]
Mówisz, że mnie tu nie miało być
Ziomeczku, wypraszam sobie, ej
Ja się bawię tu, a Ciebie dziś
Ziomeczku wypraszam sobie, ej
Nie to, żebym był na ciebie zły
Mogłeś z nami z jednej wazy, a?
Nadal żyję ja i żyjesz ty
Ale nie żyjemy razem, ha!
Coś gadałeś mi, że keep it real
No to more bez obrazy, co?
To co piszesz, to naprawdę ty?
Czy to twoje bohomazy, co?
Ja się staram tym naprawdę żyć
Pozwólcie mi tak to ująć
Jak mi się nie uda świętym być
To na bank umrę próbując

[Refren]
Wchodzę tutaj nieproszony ja!
Ja i cała moja familia, co?
W której nie upodobała gra
Wisi na nas ta infamia

To nie tak typie, to nie tak
Dobrze wiem, że nas dobrze znasz
Dobrze jest, niech zabawa trwa
Widzisz mnie?

[Zwrotka 2]
Typie, mówisz, że mnie wykręciło ćpanie
Za słabo robił rap, to teraz Jezusowanie
Typ dogadał się z Tau, bo to chyba się sprzedaje
By nie uwierzyć nam, nawet sam siebie okłamiesz
Te wasze wymówki to już serio znam na pamięć
Nie złapiesz kontuzji, to jeszcze nie czas na zmianę
Póki jesteś młody, to masz czas, żeby poszaleć
Myślisz, że dorosłym to z dnia na dzień się zostaje?
Wcześnie rano wstaję
Jadę do roboty, żeby było na mieszkanie
Ciągle żyję z mamą, daję hajs na utrzymanie
Mówisz, że na rapie się już dorobiłem baniek?
Mamy coś wspólnego, też ci się słabo wydaje
Jestem na tej scenie, nie za wszelką cenę
Możesz mnie nie lubić, radzę ci docenić
Prawda nie jest miła, prawda jest problemem
Gdy moda przemija, prawda się nie zmieni

[Refren]
Wchodzę tutaj nieproszony ja!
Ja i cała moja familia
W której nie upodobała gra
Wisi na nas ta infamia

To nie tak typie, to nie tak
Dobrze wiem, że nas dobrze znasz
Dobrze jest, niech zabawa trwa
Widzisz mnie? To mój danse macabre