Alejandro Sanz - Mi soledad y yo

Co tam u ciebie? Jak ci idzie?
Tam jest już dzień albo noc,
to takie piękne miasto,
by wybrać się na wakacje
Hotel naprawdę był
tak romantyczny i luksusowy
jak w reklamie,
z plażami jak na zdjęciach.
W Madrycie pada deszcz
i wszystko jest po staremu,
tylko ciebie tu nie ma,
a czas wolno mija
Szaleję za tym byś wróciła,
odeszłaś tak dawno
Nie zakochasz się tam? Obiecałaś.

Proszę, zadzwoń do mnie kiedy będziesz mogła,
bo moja samotność i ja
bez ciebie nie dogadujemy się dobrze.
Spędzam dni planując
nasze spotkanie w wyobraźni.

Będę cię całował jak nikt na świecie cię nie całował
Będę cię kochać ciałem, umysłem i sercem
Wracaj szybko, czekamy na ciebie, moja samotność i ja.

Nie zajmuję cię już więcej czasu,
wiem, że czekasz na kogoś
Powiedz mu, by mówił ciszej,
temu, który kazał ci się pośpieszyć.
Proszę cię tylko o jedno zanim się rozłączę,
powiedz mu, by o ciebie dbał,
obiecaj mi, że to zrobisz.
A teraz uspokój się, by nie zauważył, że płakałaś,
udawaj, że wszystko jest dobrze, tak jak ja to robię.

A ja będę dalej myślał
o naszym spotkaniu w wyobraźni

Pocałuję cię jak nikt na świecie...