Narkoza - Liryczny Morderca

Joł skurwysyny, znów się odzywam,
Liryczny Morderca tak sie kurwa nazywam,

Moi starzy są porządni, a ja taki zwyrodnieniec,
Dlaczego taki jestem, to chyba przeznaczenie,

Nie miałem na to wpływu widać tak być musiało,
od małego dzieciaka, hip-hopu się słuchało,

Teraz sam pisze teksty, a potem wykonje,
rapuje to co widze i to co kurwa czuję,

Mój styl jest uliczny i wzbudza kontrowersje,
Lecz myślę, że na scenie sie znajdzie dla mnie miejsce,

Agresja i wulgaryzm, to tylko są emocje,
w moich tekstach, one są bardzo pomocne,

Dlatego, nie jestem, za bardzo doceniany,
za moje słownictwo, czasem jestem hejtowany,

Ale się nie przejmuje, wyjebane mam na to,
czy ktoś mnie propsuje, czy nazywa szmatą



Recenzje ci może wystawić każdy dureń,
nie posłucha twej muzyki i cie debil skrytykuje,

Nagrywam dla żartów, a nie na poważnie,
do takich rzeczy trzeba mieć wyobraźnie,

Jeżeli jednak nie masz, poczucia humoru,
to mój rap nie jest dla ciebie a więc wypierdalaj gnoju,

Chcesz mi pojechać, masz jakieś zastrzeżenia,
powiec mi to prosto w oczy, może zaczniesz mnie doceniać,

Taki człowiek jest, poprostu zwykłym tchórzem,
fika tylko w internecie, by rozpętać jakąś burze,

Nie wysilaj sie szmaciarzu, i tak nic nie znaczysz,
no i po co do mnie głupi śmieciu sapiesz i kozaczysz,

Moim zdaniem jesteś nikim, więc wal się na ryj,
po pięciu minutach, zapomne kim żeś był,

Może jestem bezlitosny, może kurwa nie mam serca,
dlatego się nazywam Liryczny Morderca,



Nagrywam rap z ulicy, a nie żaden bauns,
Brakuje mi siana, więc narzekam na hajs,

Lecz nie chce kolego, zabierać ci pieniędzy,
Nawet, jeżeli, żyje kurwa w nędzy,

Sprzedaje swoje płyty, tylko dla sławy,
Bo mam swój honor i swoje zasady,

Nie jestem hipokrytą, nie jestem żadnym kłamcą,
jestem poprostu uczciwym wykonawcą,

Mówie to co myśle, zawsze mam swoje zdanie,
bywam szczery do bólu, nie wstrzymuje się z pytaniem,

Mam trudny charakter, lecz ja także mam uczucia,
staram się ludzi zrozumieć, nie brakuje mi współczucia,

Ale jak mnie ktoś wkurwi, wyprowadzi z równowagi,
to śmieciowi nie odpuszcze skoro tyle miał odwagi,

Na kolejny raz niech wie, z kim ma do czynienia,
Liryczny Morderca da mu wiele do myślenia