Jack Strify - You Can't Save Me

Podejmuję ryzyko
Choć nikomu nie zależy
Zabawa w chowanego, jestem obnażony
Nie zraniłaś mnie
Zniknęło zaufanie
Próbuję się zmienić, patrzę, jak płaczesz
Zagubiony, szary wzrok, zastygły umysł
Gorzki smak lat, które tracimy

Ponieważ nigdy się nam nie udało
Nie na długo
[Czuję się] beznadziejnie w twoich ramionach

Ja nie mogę ocalić ciebie,
Ty nie możesz ocalić mnie
Nic na to nie poradzisz
Nie potrafię cię ocalić
Zrobiliśmy to wszystko, nie istnieje żadne usprawiedliwienie
Spójrz prawdzie w oczy, nie ma powrotu

Ja rezygnuję, ty się poddajesz
Nie zmienię cię, nie damy rady
Tak czy inaczej, co za różnica?
Przecież nigdy się nam nie udało
Nie na długo

Ja nie mogę ocalić ciebie,
Ty nie możesz ocalić mnie
Nic na to nie poradzisz
Nie potrafię cię ocalić
Zrobiliśmy to wszystko, nie istnieje żadne usprawiedliwienie
Spójrz prawdzie w oczy, nie ma powrotu
Ja nie mogę ocalić ciebie,
Ty nie możesz ocalić mnie
Ja nie mogę ocalić ciebie,
Ty nie możesz ocalić mnie

Pochłaniasz, pragniesz, niech zadziała maszyna
Maszyna, która istnieje w nas obojgu
Żyjemy, by oddychać, pracować, umrzeć
Aż obrócimy się w proch, nie pozostaną po nas żadne łzy

Ja nie mogę ocalić ciebie,
Ty nie możesz ocalić mnie
Nie potrafię cię ocalić
Zrobiliśmy to wszystko, nie istnieje żadne usprawiedliwienie
Spójrz prawdzie w oczy, nie ma powrotu
Ja nie mogę ocalić ciebie,
Ty nie możesz ocalić mnie
Ja nie mogę ocalić ciebie,
Ty nie możesz ocalić mnie