Arisa - Democrazia

Demokracjo, zabierz mnie stąd w przeciwnym razie będę czuć się źle
to lawina, źdźbło trawy i pogrzeb
są rzeczy wypowiedziane i inne tylko zapisane
są luki w kamienicach
ale taka jest cena

Zmieniają się domy, zmieniają się rzeczy
zmieniają się jabłka z kwaśnych na pyszne
zmienia się to życie, ale wciąż w sprawach, których się nie zna
zmienia się powietrze dokoła, zmieniają się róże
zmienia się też hymn narodowy kraju
zmienia się dystans między tym, co było a tym wszystkim, co będzie
między iluzją i moim spokojem

Demokracjo, czym chcesz, żebyś była, nie wściekaj się
skoro eksportuje cię na cały świat wojskowy
który stawia czoła obawom przed tą dyktaturą
ma rodzinę, która na niego czeka i jest bity

Zmienia się mój ból, zmienia się szacunek
zmienia się iluzja mojego przeklętego snu
wciąż zmienia się to życie w sprawach, których się nie zna
zmienia się powietrze dokoła, zmieniają się róże
zmienia się też hymn narodowy kraju
zmienia się dystans między tym, co było a tym wszystkim, co będzie
między iluzją i moim spokojem
i nadzieją, że mając nadzieję, że odejdzie
i nie będzie miał czasu, aby zrozumieć, czemu służy strzelanie
skoro tak łatwo zniknąć

Zmienia się mój ból, zmienia mój szacunek
zmienia się iluzja mojego snu w szufladzie
wciąż zmienia się to życie w sprawach, których się nie zna
zmienia się powietrze dokoła, zmieniają się róże
zmienia się też hymn narodowy kraju
zmienia się dystans między tym, co było a tym wszystkim, co będzie