Wojciech Młynarski - W szkole wolności

Tekst piosenki:


Ta myśl pod czaszką taka żmudna,

Tak przyczepiła się i boli:

Czemu ta wolność taka trudna,

Tyle trudniejsza od niewoli?

I jak tę wolność przetłumaczyć

Na dni, co plotą się spokojnie,

Skoro nie umie nikt wybaczyć,

Skoro nie umie nikt zapomnieć...?



W szkole wolności tyle wolnych klas,

Nieużywana brama się telepie,

Lecz w żadnej klasie ciągle nie ma, nie ma nas -

- My nie musimy! My JUŻ wiemy lepiej!



Jakąż wolnością nam zakwita

Nasz wolny wreszcie dzień powszedni?

Wolnością pięknych, trudnych pytań,

Czy też wolnością głupstw i bredni?

Wolnością, co szacunek budzi,

Czy też wolnością świństw i kantów?

Wolnością pięknych, mądrych ludzi,

Czy niedouków, dyletantów?



W szkole wolności tyle wolnych klas

I bezrobotny belfer biedę klepie,

Lecz w żadnej klasie ciągle nie ma, nie ma nas -

- My nie musimy! My JUŻ wiemy lepiej!



I myśl powraca taka żmudna,

Taka natrętna, aż się dziwię:

Czemu ta wolność taka trudna,

Jeśli traktować ją uczciwie?

Bo dawno już się, mamo moja,

Tak śmiesznie nie składały gwiazdy:

Dano nam wolność- piękny pojazd,

Nikt nie chce robić prawa jazdy...



Mógłbym pieśń dalej ciągnąć, ale cóż,

Tutaj mój wywód skończyć się postaram:

W szkole wolności dawno jest po dzwonku już,

Trzy czwarte Polski - chyba na wagarach...

Trzy czwarte Polski - raczej na wagarach!