Waldemar Kocoń - Niedokończony lot

Tekst piosenki:


Srebrne skrzydła do lotu rozpinam
Zaraz w niebo się wzbiję jak ptak
Wszystkie moce o spokój zaklinam
Bym ramieniem ogarnąć mógł świat

Na swych skrzydłach unoszę wysoko
Ludzie serca, odwagę i strach
I jak zawsze się kłaniam obłokom
Zaraz dotknę Księżyca i gwiazd

Jeden strzał - blada śmierć setek istnień
Jeden strzał - blady strach, życie w pył
Jeden strzał - serca ból tu na Ziemi
Jeden strzał - blada śmierć, blady strach
Jeden strzał

Już do nieba szatany dotarły
Jakby Ziemi za mało na strach
Aniołowie, to widząc, pobledli
A sam Pan Bóg na nieba wszedł dach

Tu na Ziemi o pomstę wołanie -
Winnych zbrodni postawić pod sąd
Sprawiedliwość niech wreszcie się stanie
Zgodnym chórem ludzkości grzmi głos

Jeden strzał - blada śmierć setek istnień
Jeden strzał - blady strach, życie w pył
Jeden strzał - serca ból tu na Ziemi
Jeden strzał - blada śmierć, blady strach
Jeden strzał

Blada śmierć, blady strach

Jeden strzał - serca ból tu na Ziemi
Jeden strzał - blada śmierć, blady strach

Jeden strzał, jeden strzał, jeden strzał