Szad - Dług

Tłumaczenie:


In the playground sandbox,
lawn - for the street ...
Do you want me to describe how he escaped the steering wheel!
Can not see? This may effect drinking?
To this day, his secret
although I almost did not take life!
I had two years to go back in the back of it!
Red lada, ran the ball!
She lowered her eyes for a moment only,
everything has happened quickly, and almost was a goal!
Only that I almost ran out so I drove it!
24 hours constant care,
21 days gave me the doctor said do not hesitate!
They saw the precipice!
Left to wait!
Look at the clock as time runs out ...
Back away! Maybe it was meant to be,
maybe someone out there pozmieniał something?
Maybe you just decided that I have something to do?
This child wanted to live, because I had nothing to lose!
Today, the other thing your child has a debt to pay!

Ref: Again, it pours out of ink painting a panorama of the city ...
Again, I'm sitting here in the morning and steal the time you ...
This sketch in my hand and I have nothing more!
I want to live - I rush! As in "Dejavu" Denzel!
I put in every rhyme heart
smoke in the jaw and the movie spin permeated to the marrow of this place!
This hides the concrete. Some smaller chance of giving!
I write the words, stealing what is most precious!

At the court minus seventeen.
In the flat eleven degrees!
Two pairs of trousers every year for ten weeks ...
My father divorced.
An ordinary laborer, the son of a loner - at times we were hungry ...
Every day, I told myself I was not doing worse than them!
This life - tap and do not forget about
because when you forget you are a fool!
Touch! Apparently, the god wants!
Fluorescent lamp in the kitchen with a pile of bills on the fridge!
Five years in the same jacket!
Ists for five months on the shelf in the box had to suffice our talon,
but that stupid dick you care!
What? This hurts like a success!?
And when your father then with just anything, I'm not pleased ...
My not sleep thinking that tomorrow is better to survive!
And will get credit at the store again to book?
I'm talking about bread, and what you can to the two plates?

Ref: Again, it pours out of ink painting a panorama of the city ...
Again, I'm sitting here in the morning and steal the time you ...
This sketch in my hand and I have nothing more!
I want to live-I rush! As in "Dejavu" Denzel!
I put in every rhyme heart.
Smoke in the jaw and the movie spin permeated to the marrow of this place!
This hides the concrete, giving a chance for some smaller!
I write the words, stealing what is most precious!

Tekst piosenki:


Na placu zabaw piaskownica, trawnik - za nim ulica...
Nie chcesz żebym opisał jak mu uciekła kierownica
Może nie widział? Może to efekt picia?
Do dziś to jego tajemnica, choć prawie mi nie zabrał życia
Miałem dwa lata jak cofam w tył to czerwona Łada,
biegłem za piłką! Spuściła wzrok na chwile tylko,
wszystko działo się szybko i prawie był gol
Tylko to prawie mi zabrakło żebym wbił go
24 godziny stała opieka, 21 dni mi dawał lekarz kazał nie zwlekać
Widzieli przepaść Pozostało czekać Patrzyć na zegar
jak czas ucieka... Powrót z daleka!
Może tak miało być, a może ktoś tam coś pozmieniał?
Może po prostu uznał, że mam tu coś do zrobienia?
To dziecko chciało żyć, bo już nie miało nic do stracenia
Dziś tamto dziecko ma ten dług do spłacenia

Ref:
Znów leje się atrament malując panoramę miasta...
Znów siedzę tu nad ranem i kradnę czas wam...
Ten szkic w ręce i nie mam nic więcej
Chcę żyć - pędzę! Jak w "Dejavu" Denzel
Wkładam w każdy rym serce, dym w szczęce
i film kręcę do szpiku przesiąknięty tym miejscem
Ten beton chowa. Niektórym dając szanse mniejsze
Ja piszę słowa, kradnąc to co najcenniejsze

Na dworze minus siedemnaście. W mieszkaniu jedenaście stopni
Dwie pary spodni co roku przez dziesięć tygodni...
Ojciec rozwodnik. Zwykły robotnik, syn samotnik - bywało, że byliśmy głodni...
Co dzień mówiłem sobie to mnie nie czyni gorszym od nich
To życie - dotknij i nie zapomnij o tym,
bo gdy zapomnisz będziesz głupcem
Dotknij! Widocznie tego Bóg chce W kuchni przy jarzeniówce
sterta rachunków na lodówce Pięć lat w tej samej kurtce
Pięć stów na miesiąc na półce w puszce
musiało starczyć naszej dwójce, ale to chuj cię
obchodzi głupcze Co? Boli ten niby sukces?
I gdy twój ojciec wtedy się z byle czego, nie wiem, cieszył...
Mój nie spał myśląc, żeby te jutro lepiej przeżyć
I czy dostanie kredyt w tym sklepie znów na zeszyt?
Mówię o chlebie i tym co da do dwóch talerzy


Ref:
Znów leje się atrament malując panoramę miasta...
Znów siedzę tu nad ranem i kradnę czas wam...
Ten szkic w ręce i nie mam nic więcej
Chcę żyć - pędzę! Jak w "Dejavu" Denzel
Wkładam w każdy rym serce, dym w szczęce
i film kręcę do szpiku przesiąknięty tym miejscem
Ten beton chowa. Niektórym dając szanse mniejsze
Ja piszę słowa, kradnąc to co najcenniejsze