Sulin - Zegarek

Tekst piosenki:


A kiedy wchodzę na bity to,
nie wiesz co masz powiedzieć, bo
wchodzę jak pojebany w grę,
i nie wiesz co masz tu zrobić ziom,
one to wiedzą dobrze,
one pierdolą fakty
one się cieszą podle,
gdy Ty się o to martwisz,
pragniesz mnie,
mogę zrobić to na przerwie,
ale nie wchodzę w niunie,
bo chuj to nie me serce,
znamy się, pożądamy,
kurwa nie koniecznie,
nie wiem co Ty czujesz,
ja nic nie czuje pewnie,
patrzysz mi w oczy,
ja rozpinam Twój stanik,
Ty chcesz się pierdolić,
ja nie chce się migdalić,
byle rury nie chce mi się nawet pieprzyć,
możesz mnie nazwać nawet waginalny sceptyk,
a jeśli modlisz się, żeby wygrać to (ło)
to Ci mówię ziom serio, że nie wygrasz bo (ło)
nie masz wcale flow, nie masz wcale nic,
dojebałem co? dojebałem Ci.

Pierwsza zwrotka jest o miłości bolesnej,
realizm pierdole tak samo jak wcześniej,
czuje sercem i daje to przez czyny,
kończy i zaczyna się coś z nie naszej winy
Czuję jej dotyk na szyi, czy oddech na plecach
rękę na brzuchu i to w chuj mnie podnieca,
nie ważne czy wróci, nie musi na prawdę,
to była miłość, choćby dla mnie przynajmniej,
jej oczy mówiły, jej uszy słyszały,
jej usta szeptały, aż dreszcze mnie brały,
dziś idę do klubu, ale problem mam w tym,
że wspomnienia nastawiają mnie do panien anty,
dla mnie miłość to nie kwiaty, ani obrączka na ręce
jednej tu dałem kwiaty, ale nie ja tylko serce,
ona dała mi zegarek, do dziś noszę go na ręce,
liczył czas w którym nie zmieniliśmy nic więcej,
a kiedy wrócę tu, zobaczysz mnie na nowo,
albo rzucę w chuj, albo zamienię w słowo,
albo Ty wrócisz tu, zobaczę Cię na nowo,
albo rzucisz w chuj, albo pokochasz słowo.