Sokół - Sztruks & Marysia Starosta

Tłumaczenie:


So many days, so many years side by side,
So many times I was in need of help
Swirl Events everything was Lux,
You never know where it lurks corduroy.
You have a brain, have a heart, you have the verve,
But you also greedy hands
You thought - 'friendship sacrifice, for the price I'll have more'.
You know, I have this simple approach,
And yet you criticize me in the city.
Why make specifically?
True they do it silently.
Been what glorified friendship
Even ZIP Composition much about it toasting.
Climate favored, gainful team is healthy,
Could so quack.
Why passwords and all these words?
Better to keep silent loyalty.
Is it fear or envy disease?
It is difficult today in all an idea.
Maybe I should thank you,
Because you showed me the true picture.
You failed - what's freaking out,
Well, you never know where it lurks corduroy

[Marysia Starosta]
Ref.:
You never know where it lurks corduroy,
So many great, specific obstacles.
You know, the real take
There must be clear. [X2]

You never know where it lurks corduroy,
So many great, specific obstacles.
You know, the real take
There must be clear.

[Falcon]

Leading the wall you tie my eyes,
I feel like my heart beats slowly.
The planet is still growing faster pending
I'm going slowly, and I feel that I'm running.
I know that if I jumped
This will happen at the wrong pace
The Earth will do with four revolutions
And I'm falling in exactly the same place.
So many times have you told the truth, I did not tell the truth.
So many times you sounded serious, but never been serious.
So many times you said clearly, counts fashion, smartness, taste.
Today I see that a thick Corduroy.

[Marysia Starosta]

Ref.:
You never know where it lurks corduroy,
So many great, specific obstacles.
You know, the real take
There must be clear. [X2]

Tekst piosenki:


[Sokół]

Tyle dni, tyle lat obok siebie,
Tyle razy była pomoc w potrzebie
Wir wydarzeń wszystko było luks,
Nigdy nie wiesz gdzie czai się sztruks.
Masz mózg, masz serce, masz werwę,
Ale masz też ręce pazerne
Pomyślałeś – ‘przyjaźń poświęcę, za tę cenę będę miał więcej’.
Wiesz, ja do tego mam proste podejście,
A Ty jeszcze krytykujesz mnie na mieście.
Po co było deklarować konkretnie?
Prawdziwi robią to bezszelestnie.
Byłeś tym, co gloryfikował przyjaźń,
Nawet ZIP Skład tyle o tym nie nawijał.
Klimat sprzyjał, zarobkowa ekipa jest zdrowa,
Mógłbyś więc perorować.
Po co hasła i wszystkie te słowa?
Lepiej w ciszy lojalności dochować.
Czy to strach, czy zawiści choroba?
Trudno się dziś we wszystkim zorientować.
Może powinienem ci podziękować,
Bo pokazałeś mi prawdziwy obraz.
Zawiodłeś – co tu świrować,
Cóż, nigdy nie wiesz gdzie czai się sztruks

[Marysia Starosta]
ref.:
Nigdy nie wiesz, gdzie czai się sztruks,
Tyle wielkich, konkretnych przeszkód.
Dobrze wiesz, tych prawdziwych bierz
Tutaj musi czysto być. [x2]

Nigdy nie wiesz, gdzie czai się sztruks,
Tyle wielkich, konkretnych przeszkód.
Dobrze wiesz, tych prawdziwych bierz
Tutaj musi czysto być.

[Sokół]

Prowadząc pod ścianę wiążesz mi oczy,
Czuję jak wolno bije mi serce.
Planeta wciąż coraz szybciej się toczy
Idę powoli, a czuję, że biegnę.
Wiem dobrze, że gdybym podskoczył
Stanie się to w zepsutym tempie
Ziemia zrobi ze cztery obroty
A ja spadnę dokładnie w to samo miejsce.
Tyle razy mówiłeś o prawdzie, ani razu nie powiedziałeś prawdy.
Tyle razy brzmiałeś poważnie, nigdy jednak nie byłeś poważny.
Tyle razy mówiłeś wyraźnie, liczy się fason, sznyt, gust.
Dziś widzę, że to gruby SZTRUKS.

[Marysia Starosta]

ref.:
Nigdy nie wiesz, gdzie czai się sztruks,
Tyle wielkich, konkretnych przeszkód.
Dobrze wiesz, tych prawdziwych bierz
Tutaj musi czysto być. [x2]