Sobota - Stawka większa niż życie

Tekst piosenki:


Stawka , bank , pula , kwota
Randka , blant , znowu mowa o banknotach
Biznes plan omów sam ze sobą od tak
Do studia i do dna , rap to pochodna
Zażywam co dnia , co dnia wygrywam
Pierdolić koszta w górę rośnie krzywa
Nie rozumiesz - wybacz , już Ci tłumaczę
Prąd , woda , światło , gaz i zacier
Wacha , kino , kościół , gouda , dziad
Skąd inaczej gościu SOB by temat skradł
Jakby na to wpadł , żeby nagrać ten kawałek
Może właśnie dlatego, że co nieco widziałem
Zagrałem w tą grę , jeszcze chcę
Koszty już wiem , nie przerażają mnie
Dalej więc brnę , po ciemnej dolinie
( Ej sobota , chyba płyniesz )

Ref. Stawka większa niż życie , moja stawka
Riki tiki , kolęda , nastrojów huśtawka
To też jest rap biznes , życiowa zajawka
Póki co inwestuję najwięcej w dziadka. x2

A teraz cicho-sza! Do dna japa na kłódę
SOB zrobi sumienia rachunek
Więc przeliczmy to wszystko
Zróbmy próbę
Będzie bolało bardzo to na stówę
I nie chodzi tu tylko o zer ilość
Nie stać mnie na to ile by ich nie było
Nie będzie miło może czegoś nauczę się na błędach
W poniedziałek kolęda
We wtorek kolęda
W środę przybłęda
Kolęda znów w czwartek
W piątek już weekendem się nie martwię
Inwestuję w rap biznes
Tu nie można przecież ziomek
Iść na łatwiznę
Dzięki temu produkuję zwrotki za milion dolarów
Czemu daję je za free? No weź się zastanów.
Jak inaczej usłyszał byś zajebisty rap
Nie inaczej raczej ziomuś , tylko tak.!

Ref. Stawka większa niż życie , moja stawka
Riki tiki , kolęda , nastrojów huśtawka
To też jest rap biznes , życiowa zajawka
Póki co inwestuję najwięcej w dziadka.