Shellerini - Plujesz pod wiatr

Tekst piosenki:


To był bardzo nierozważny ruch z twojej strony, za wysokie progi PDG Kartel (Owal, gdzieś ty się wychował?)

Ja jestem Sheller, nie szuler, z szulerami to się bujam
Jeśli będziesz dalej szczekać, któryś w końcu cię wychuja
Witam u nas, w mieście, w którym dość nieźle się kitrasz
Mówisz, że jesteś tu, nikt nie widział cię na fyrtlach
I te twoje screw, normalnie jesteś jak Beemcee
Tylko powiedz gdzie te skillsy, widzę pizdę i cycki
Widzę strach zaszczutego psa, siedzisz w kącie
Cały drżysz, skomlesz, Mezo trzyma cię za rączkę
Zbliża się koncert, cepelin, czterdzieści osób
Które przyszło na Kasię Wilk, nie na ciebie łoku
I po chuj, ofiaro losu, sapiesz pod zły adres?
Wiem że Rycha się boisz, myślisz ze mną będzie łatwiej?
Ty błaźnie w przyszłości uważniej słowa dobieraj
Bo jak ulał ksywa Owal pasuje do cwela
Poszła bomba, to był twój błąd, man
Na zwrotkach nawet jak się złościsz
Jesteś słodka jak Willy Wonka

Twój kompakt zalega w supermarketach
Dupę żeś sprzedał, a i tak nic z tego nie masz
Łapiesz schizę, od lat PDG ma ciebie za pizdę
Tym bardziej, że od lat Guralowi dupę liżesz
Choć siedzę w podziemiu, to i tak o niebo wyżej niż ty
Jedziesz DJ, tę dziwkę zaraz skreślę z listy

[x2]
Owal Emcedwa, sprzedaj się jak kurwa
Przepraszam za to, że słucham rapu
Owal Emcedwa, skąd ten kutas się urwał?
Nielegal domem rapu a nie wielka wytwórnia

Łarararej, łararararej,
Shellerini, Szelma a.k.a. Norman Bates, dziwko
Gdy stąpasz uważaj, czy przypadkiem nie jest zbyt ślisko
Jesteś równie rapowa co Sex Pistols
Pss, idź stąd, weź się więcej nie ekscytuj
Bo ktoś ci może krzywdę zrobić, jeśli szukasz przygód
Bez kitu, potwierdzasz brak umiejętności
Nie sądzisz, że brzmisz raczej jak kiepski dowcip?
Uklęknij spokojnie, ej, teraz possij
I tak wszyscy wiedzą w mieście, że nie masz godności
Wielki król, żałosny panczojebca
Nasza gwiazdeczka chce być groźna, niegrzeczna
To Poznań więc przestań dziwko zaniżać poziom
Tu każdy wie z sąsiedztwa, że obcy tobie psi honor
Co wiadomo świat pełen pokus wciąż cię kurwo kusił
Więc dlaczego jak koledzy nie miałaś wziąć do buzi?
Z czym do ludzi, Ty, co wzorujesz się na Verbie
Nie uważasz, że dość śmiesznie wyglądają twe pretensje?
Jak śmiesz psie? do mnie? kurwo, do mnie?
Nic z ciebie nie zostanie, kiedy z tobą skończę

[x2]
Owal Emcedwa, sprzedaj się jak kurwa
Przepraszam za to, że słucham rapu
Owal Emcedwa, skąd ten kutas się urwał?
Nielegal domem rapu a nie wielka wytwórnia

Tej, kurwa
Chciałeś o sobie chłopcze przypomnieć?
O kurwa wybrałeś zły sposób kurwa dziwko
Zrozum, cały szanujący się Poznań w ciebie wbija
Więc wiesz co?
Weź się kurwo, weź się kurwo, nie wychylylaj
To PDG Kartel, Glasgow, 2 0 0 7