Rena - Piosenka o miłości

Tekst piosenki:


no i wreszcie piosenka o miłości... o tym, że miłość tak naprawdę nie wybiera...
sprawdźcie to sami... będzie grubo!

znam cie, jesteś jednym z tych kolesi co chociaż są ostatni mówią, że pierwsi,
w kieszeni masz bletki - lecz nigdy nie jarałeś,
taki cymbałek na utrzymaniu swojej starej,
wyrwałeś sobie całkiem fajną dziewczynę,
ej, tak się składa, że ją znam, napierdala amfetaminę,
ty nie wiesz sam kto to jest, znasz ją chwilę, a ja wiem o niej dużo: komu dała i za ile,
szczeciński burdel - grzała tam wyro, exciusive puta - jak by nie było,
złapała cie na miłość, oczarowała bo ty nigdy nie rypałeś się z tak wyuzdaną zdzirą,
daj jej pieniążki dzisiaj - bo znowu jest smutna,
prosto do rączki bo ma zjeby - fryta puszcza,
wiesz awanturka sztuczna, dziś nie śpisz u niej,
wracasz do domku piszesz esa lecz nie odpisuje,
nic nie rozumiesz? (co?) nie ma czasu teraz się szykuje,
dzwoniła już do ziomka bo pędzi na jumę
minęła chujowa noc - otwierasz swoje oczka,
czy była gdzieś czy poszła? ej dla mnie to błahostka,
zrobiła z ciebie osła ziomuś, sprawa jest prosta,
kręciła się hulana ostra wódą zakrapiana i prochem do noska,
do rana nagrzana, naćpana densowała rozeprana ha!
znów stoję pod bramą z całą ekipą, obok mnie stoi koleś, który miał ją za friko,
handlował wtedy vitą, wiedział, że jest dziwą, mówił, że było miło lecz dla niego to szmacicho,
obcinka szybka leci ziomuś, prosto w twoją stronę,
przyjęła cię z powrotem dobrze, że wziąłeś kabone,
daj jej na solar, troche zbladła bo przez noc wjebała pione,
ty jak (kondomek?) z nią za rączkę mijasz bramę,
traktujesz ją jak dame, a chłopaki mają zwałe,
złapała cię na tanie sztuczki prostytutki,
dziś w nocy brała gałę za hajs, a ty jej dajesz buźki,
wczoraj na fazie wódki kopciła się jak faja, a ty zastanawiając się czy śpi drapałeś się po jajach,
ej pajac stop, kurwa wiem, miłość nie wybiera,
na koniec krótko, będę szczera: robisz za frajera! (ha)

znam cie, jesteś jedną z tych klientek, którą chłopaki zawsze całowali w rękę,
w szkole zapisana w złotą księgę, w domu rozpieszczana bo rodzice mieli penge,
widziałam z kim się prowadzasz po ulicach,
tak się składa, że znam tego typa,
pewnie wysysa z ciebie hajs - a to lipa,
bardzo go kochasz, a on się kocha w narkotykach,
przedwczoraj go spotkałam w jednym ze szczecińskich klubów,
wytykał palcem jakąś dziwkę spośród tłumu,
mówił, że po baletach zawija ją na chatę, pytał czy nie mam poczęstować jakimś małym batem,
ty sobie spałaś słodko pewna, że za tobą tęskni,
on nadmuchany jakąś sukę na dupę już kręci,
na zjebach kaca męczył, zabrakło mu pieniędzy, jest cwany i przebiegły, widać ostro cię zakręcił,
masz dobre chęci? kochasz swojego chłopaka? on też cię kocha, mówi że sponsorka często się nie trafia,
naiwna taka (ej) chciałaś mieć cwaniaka? to przestań płakać bo na czas do domu on nie będzie wracać,
będzie obracać każdą napotkaną szmule, zabrany w chuj po kryjomu napierdala w rurę,
co noc na baletach wyrywa jakąś szmatę, sypie ścierwo na blat i wciąga w (kalape?)
ziomek bez kontroli jawnie wali cię w rogi, a twoja przyjaciółka też mu rozłożyła nogi,
nie wiesz o co chodzi? nie wiesz co masz robić? nie wiesz jak postąpić, nie wiesz czy to się skończy,
masz pecha, jeszcze raz: miłość nie wybiera,
będę szczera: tutaj ty robisz za frajera!