Michał Bajor - Femme fatale

Tekst piosenki:


Kosztowałaś mnie, Pani słono.
Straciłem apetyt i honor.

Przychyl swoją bladą twarz,
Pocałunku lodem sparz.
Jestem rozdeptany płaz,
A Ty to dobrze wiesz, że mnie ze wszystkim masz.

Femme fatale,
Ja oszal-
ałem wściekle,
Jestem w piekle.

Piekle Twoich sennych póz,
Twoich wrogich ust.
Zniszczył mnie Twój biust,
Zniszczył mnie mój gust.

Ty mnie wzgardą smagasz,
A ja ciebie błagam.
Zobacz,
Mam na sobie frak!

Chciałaś bym wyglądał tak,
Czekam na Twój jeden znak.
A Ciebie bawi to,
Że mnie już trafia szlag!

Femme fatale,
Ja się spal-
iłem w sobie,
Żużel człowiek.

Człowiek, który ma już dość,
Szarpie nim zazdrość.
Gotów ogryźć kość,
Gdy mu rzucisz coś.

I - jak wiotka szmata,
Pan całego świata,
Ciebie błaga,
O litość!

Ty - jesteś moim maleństwem,
Ty - jesteś moim szaleństwem,
Ty - jesteś moim przekleństwem,
Ty - słyszysz Ty:

Mam już frak,
Mam już dwa.
Mam już trzy,
Słyszysz, Ty?!

Ty - ja już dłużej nie mogę,
Ty - ja się wlepię w podłogę,
Ty - czemu jesteś mi wrogiem?
Wiem:

Byłem zły,
Byłem mdły,
Były mgły,
Nigdy więcej nie będę.

Nachyl swoją bladą twarz,
Pocałunku lodem sparz.
Jestem podeptany płaz,
A Ty to dobrze wiesz, że mnie ze wszystkim masz.

Femme fatale,
Ja oszal-
ałem wściekle,
Jestem w piekle.

Piekle Twoich sennych póz,
Twoich wrogich ust.
Zniszczył mnie Twój biust,
Zniszczył mnie mój gust.

Słyszysz, masz mnie kochać,
Chociaż trochę, ale zaraz już!

(c) 1988