Maksim - Moj raj

Tłumaczenie:


Na pewno to jest mój raj
Wciąż szukać jego odbicia
W przedmiotach o czarnej barwie
I usłyszeć w głosie maj

Na pewno to jest mój raj
W promieniach dziennego światła
Tak blisko zdaje się niebo
Gdy oczy koloru raj

I dobrze, że on nie wie nic o takiej jak ja
W marzeniach mych waniliowe śnieżynki, zima
A pod śladami bosych nóg zawierucha i lód
On więcej nigdy z myśli moich już nie zniknie i cóż
I nie wstyd mi zawołać o tym, że to miłość
Jego słowa na trzy chwile tak rozgrzały mi krew
I tak dalej powtarzam, że wszystko dobrze jest
Lecz rozumiem, potrzebuję, potrzebuję wciąż go

Na pewno to jest mój raj
Chodzić zrywając bukiety
Tak je ratując od wiatru
Kłamać, że to piękny gest

Zapewne gdyby nie Ty
Nie spotykałabym świtów
Na twojej zimnej planecie
Na której dzielą mosty

I dobrze, że on nie wie nic o takiej jak ja
W marzeniach mych waniliowe śnieżynki, zima
A pod śladami bosych nóg zawierucha i lód
On więcej nigdy z myśli moich już nie zniknie i cóż
I nie wstyd mi zawołać o tym, że to miłość
Jego słowa na trzy chwile tak rozgrzały mi krew
I tak dalej powtarzam, że wszystko dobrze jest
Lecz rozumiem, potrzebuję...

I dobrze, że on nie wie nic o takiej jak ja
W marzeniach mych waniliowe śnieżynki, zima
A pod śladami bosych nóg zawierucha i lód
On więcej nigdy z myśli moich już nie zniknie i cóż
I nie wstyd mi zawołać o tym, że to miłość
Jego słowa na trzy chwile tak rozgrzały mi krew
I tak dalej powtarzam, że wszystko dobrze jest
Lecz rozumiem, potrzebuję, potrzebuję wciąż go

Tekst piosenki:


Наверно это мой рай
Искать его отражение
В предметах чёрного цвета
И слышать в голосе май

Наверно это мой рай
В лучах оконного света
Так близко кажется небо
Когда глаза цвета рай

И хорошо что он не знает про такую как я
И что в мечтах моих ванильные снежинки зима
И под шагами босоногими метели и лёд
Он больше никогда из мыслей моих не уйдёт
И мне не стыдно закричать о том что это любовь
Его слова на три минуты так прожгли мою кровь
Я продолжаю повторять себе что всё хорошо
Но понимаю он мне нужен нужен ещё

Наверно это мой рай
Бродить срывая букеты
Так их спасая от ветра
И врать что дарят цветы

Конечно если б не ты
Я не встречала б рассветы
Твоей холодной планеты
В которой делят мосты

И хорошо что он не знает про такую как я
И что в мечтах моих ванильные снежинки зима
И под шагами босоногими метели и лёд
Он больше никогда из мыслей моих не уйдёт
И мне не стыдно закричать о том что это любовь
Его слова на три минуты так прожгли мою кровь
Я продолжаю повторять себе что всё хорошо
Но понимаю он мне нужен

И хорошо что он не знает про такую как я
И что в мечтах моих ванильные снежинки зима
И под шагами босоногими метели и лёд
Он больше никогда из мыслей моих не уйдёт
И мне не стыдно закричать о том что это любовь
Его слова на три минуты так прожгли мою кровь
Я продолжаю повторять себе что всё хорошо
Но понимаю он мне нужен нужен ещё

fonetycznie:

Naverno eto moy ray
Iskat' yego otrazheniye
V predmetakh chornogo tsveta
I slyshat' v golose may

Naverno eto moy ray
V luchakh okonnogo sveta
Tak blizko kazhetsya nebo
Kogda glaza tsveta ray

I khorosho chto on ne znayet pro takuyu ​​kak ya
I chto v mechtakh moikh vanil'nyye snezhinki zima
I pod shagami bosonogimi meteli i lod
On bol'she nikogda iz mysley moikh ne uydot
I mne ne stydno zakrichat' o tom chto eto lyubov'
Yego slova na tri minuty tak prozhgli moyu krov'
YA prodolzhayu povtoryat' sebe chto vso khorosho
No ponimayu on mne nuzhen nuzhen yeshcho

Naverno eto moy ray
Brodit' sryvaya bukety
Tak ikh spasaya ot vetra
I vrat' chto daryat tsvety

Konechno yesli b ne ty
YA ne vstrechala b rassvety
Tvoyey kholodnoy planety
V kotoroy delyat mosty

I khorosho chto on ne znayet pro takuyu ​​kak ya
I chto v mechtakh moikh vanil'nyye snezhinki zima
I pod shagami bosonogimi meteli i lod
On bol'she nikogda iz mysley moikh ne uydot
I mne ne stydno zakrichat' o tom chto eto lyubov'
Yego slova na tri minuty tak prozhgli moyu krov'
YA prodolzhayu povtoryat' sebe chto vso khorosho
No ponimayu on mne nuzhen

I khorosho chto on ne znayet pro takuyu ​​kak ya
I chto v mechtakh moikh vanil'nyye snezhinki zima
I pod shagami bosonogimi meteli i lod
On bol'she nikogda iz mysley moikh ne uydot
I mne ne stydno zakrichat' o tom chto eto lyubov'
Yego slova na tri minuty tak prozhgli moyu krov'
YA prodolzhayu povtoryat' sebe chto vso khorosho
No ponimayu on mne nuzhen nuzhen yeshcho