Krasza - Koksuj (nuta o siłowni)

Tekst piosenki:


Kolejny wieczór podly znowu na silownie darze,
Zakladam ciezar na sztange potem robie nia pompe,
Klade sie na lawke rzucam napelnione pluca,
Wciagam sie w to jak cpun wciaga w nos kreseczke fuka he,
Wszystko zmienia sie masa idzie w gore ,
Sylwetka sie wyrabia robisz sie kabanem czujesz,
Dopiero zacznie sie zycie kiedy maly mlody
Chlopak rzuci komputer i bajki i zacznie tylko koksowac,
Pompa pompa my wkladamy w to wysilek,
Zeby byc dużym wariatem trzeba tez miec wielka sile,
Podnosimy poprzeczke dajmy na to ze co tydzien,
Co dziennie po treningu jest dobrze czuje ze idzie,
Masz zakwasy to wiedz ze to znak nadejsia masy,
I nie boj sie jednego ziomus nie boj sie nadwagi,
Odstaw na bok dopalacze , nie pij, nie pal ,
Idz zyj zdrowo chcesz byc duzy musisz jesc,
Ale podejdz do tego z glowa,

ref.2x

Kiedy nerwy masz wyladuj je na silowni brachu,
Gdy za maly czujesz sie wez sie w garsc i idz pakuj,
Jutro jest kolejny dzien idz do wagi idz sie masuj,
Silownia dla wszystkich chlopakow,

Tyle czasu z hantlami jestesmy z nimi jak bracia
Jestesmy tylko maszynami plecy, biceps, barki , klata,
A gdy ciezar Cie przygniecie dodatkowa motywacja
Koksuj koksuj silownia jest jak pulapka
kiedy zaczniesz cwiczyc ziomek juz nie przestaniesz serio
Wciagniesz sie w to tak mocno ze nie pomyslisz nad przerwa
I wszystko bedzie super bedzie rosło bedziesz kaban
Pierwsza setka potem dwie a na koniec rekord swiata
Tylko uwazaj by nienaderwal sie zaden twoj miesien
Bo od tego czesto sa konieczne przerwy miesieczne
Nakladaj ciezar i nie oszczedzaj sztangi wcale
Niech peknie jak peknie to obciazenie za male
Teraz wszytsko idzie w gore ale nie przestawaj cwiczyc
Jak mozna nazwac faceta facetem gdy nie ma sily
Kiedy trzeba to kuj dupe wszystko musi rosnac w oczach
Badz mistrzem badz wielki i wielkim zostan