Jan Krzysztof Kelus - Bajka o pszczołach

Tekst piosenki:


Gdzie się kończy asfalt - dom na skraju lasu
tutaj swą pasiekę ma pewien dygnitarz
Hobby czy dodatek do państwowej renty?
Ciągle jeszcze młody na emeryta
Przedwczesna ofiara zakrętu historii
czy jakiejś kolejnej partyjnej dintojry?

Organizator życia mas
kieruje teraz pracą pszczół
jest jakaś logika w wyborach
Tylko się trudno połapać tu
gdzie baza a gdzie nadbudowa

Surowcem syrop i nektar pól
czas płynie od wziątku do wziątku
czterdzieści pni a w każdym pniu
owady w kastowym porządku
Za brudny syrop pachnący miód
owady przynoszą ci co dnia
roboczy tydzień trwa siedem dni
a rola pszczelarza przewodnia
Można tak robić forsę
można też się bawić
w wylotki uli patrzeć
jak wędkarz w spławik
Wieczorem z radia leci
"POMIĘDZY DNIEM A SNEM"
- taki to już jest nasz
europejski Zen
i tylko myśli jakoś
całkiem wyciszyć się nie chcą
cóż, życie owadów społecznych
snuć każe refleksję społeczną

Żeby ludzie byli
tacy jak owady
żeby ludzie żyli
tak jak te owady
obojętni sobie wzajem
wrodzy obcym
tylko pracujący
tylko zbierający

Żeby jak owady
nie pytali po co
w starchu czy przeżyją
zimę dniem i nocą
by jak szare pszczoły
tylko pracowali
kto przywłaszcza pot ich trudu
żeby nie pytali

U wylotu ula zobaczysz obrazek
pająk w pajęczynie sobie pszczołe ćwiczy
I cóż to obchodzi pszczoły robotnice?
Jednostak jest niczym - produkcja się liczy
pszczoła w pajęczynie wisi głową w dół
to Rosjanie nazywają "obojętność pszczół"

Organizator życie mas
napisze nowe "Życie Pszczół"
i nazwie je "Anty-Maeterlinck"
idealizmu dość bzdur
czy pszczołą czy człowek czy termin

Tysiąc rąk - miliony pszczół
jak w tamtej młodzieńczej piosence
i każda z pszczół przynosi miód
i żadna nie patrzy na ręce

Za brudny syrop - pachnący miód
stosunkiprodukcji są proste
za brudny syrop - pachnący miód
Rosjanie to zwą "pszczełowodstwem"

Wulgarne analogie słuchaczu wybacz
można też na to patrzeć
jak w spławik rybak
wieczorem z radia leci
"POMIĘDZY DNIEM A SNEM"
taki to już jest nasz europejski Zen

I tylko myśli jakoś
całkiem wyciszyć się nie chcą
cóż, życie owadów społecnzych
snuć każe refleksję społeczną

* * *

Daj byśmy nie byli
jako te owady
daj byśmy nie żyli
jako te owady
obojętni sobie wzajem
wrodzy obcym
tylko pracujący
tylko pracujący

Zostaw nasze ludzkie
zalety i wady
Daj byśmy nie byli
jako te owady