Guova & Stama Ra - Dziś i jutro

Tekst piosenki:


Mam pecha do ludzi, nie umiem robić kwitu
obecnie nie mam domu,
ogólnie mi nie wychodzi w życiu,
w lodówce było światło, ale nawet ono już zgasło,
bo tylko ja jeszcze wierze w to, że warto
głowa do góry rzekł kat zarzucając stryczek
odpowiedziałam: 'śmiało, dobrze ci idzie'
'pomyśl przez chwile, guova dorośnij',
przemierzam świat i sama nie wiem dokąd dziś,
zgorzknienie sięga zenitu
znów cała noc będę wyczekiwać świtu
stoi tu i patrzy na mnie błagalnym wzrokiem
z roku na rok jest gorzej
już wiem co mi powiesz
się nie zamartwiaj,
ale brak mi chęci do życia,
taka prawda, smutna prawda,
brak wiatru w żaglach,
brak tlenu mi zabrał wiarę w to,
ze ta gra świeczki jest warta na farta
za skandalem skandal
i tu urywa się linia papilarna, spadam
lecę w stronę światła
tam jest jedna gwiazda,
za której blask dałabym się pochlastać.


Znów cala noc będę wyczekiwać świtu znów x4

Wiem, czasem błądzę, gubię rozsądek,
wpadając na ślepo kiedy wokół mrok
zrobię porządek, odnajdę harmonię,
zagram na nowo swego życia ton
biorę je w dłonie, rozpalam ogień,
to co złe spłonie, jak zły sen
wystarczy moment, by ciemną stronę życia
zamienić w dzień.

Znów cala noc będę wyczekiwać świtu znów x4

Budzę się o 15, na dworze nie wiem jak jest
piję do monitora myśląc, że to jest fajne
ha, i długo było dla mnie,
ale żaluzje utrudniają mi integracje ze światem
kontemplacje świata przerywa głos w domofonie
'z dnia na dzień lepiej jest'- uwierzyłbyś, że to powiem?
nastanie jeśli jeszcze nasz nie nastał czas,
który doceni garstka i rzuci trochę światła
że z czarny w biały obróci się akcja,
jasna sytuacja, droga do celu, praca
wczoraj nie było tu nikogo
dziś mam do kogo wracać, za kim tęsknić
i dla kogo starać się
przyszłości mówię nara
jak Bisz w górę spadam,
się nie zastanawiam nad tym,
jakby to było gdyby
prawdziwe nie na niby szczęście nareszcie
z dumą tu biję w pierś się,
z dumą nawijam wers ten
i w końcu wiem, że znalazłam swoje miejsce
i oddałam mu serce
i serio nie potrzebuje niczego więcej, niczego więcej.

Znów całą noc będę wyczekiwać świtu znów x4

Wiem, czasem błądzę, gubię rozsądek,
wpadając na ślepo kiedy wokół mrok
zrobię porządek, odnajdę harmonię,
zagram na nowo swego życia ton
biorę je w dłonie, rozpalam ogień,
to co złe spłonie, jak zły sen
wystarczy moment, by ciemną stronę życia
zamienić w dzień.