Gruby Mielzky - Kocham feat. RakRaczej

Tekst piosenki:


[Gruby Mielzky]

Widok uśmiechu na twarzach rodzin,
może dlatego, że sam chciałem mieć szczęśliwy dom.
Będę najlepszym ojcem, gdy syn stanie na nogi,
będę bronił go przed każdym, kto w sercu skrywa zło.
Matkę, która poświęciła wszystko,
przyjmując ciosy za mnie, gdy on przekroczył próg,
pośród tysięcy zmartwień zawsze czułem jej bliskość,
nigdy nie czułem smutku, to niespłacalny dług.
83 -200, tam moi locos,
wysoko szkła podnieście i strzelcie za ten album,
niech Pan wam ześle szczęście, zdrowie, miłość i spokój,
a naszym mordom wokół niech zdejmie łańcuch z nadgarstków.
Z rana zalać pszeniczniaka* w kapciu, odpalić fajka Lucky Strike'a, usiąść na ławce,
patrzeć na ludzi, których gubi już ich nadmiar hajsu,
uśmiechnąć się, pomyśleć "dobrze, że jest tak jak zawsze".

Kocham wszystko, co mam i nie proszę o więcej,
moi ludzie, mój świat i nie proszę o więcej.
Jeśli miałbym kiedyś umrzeć to tylko dziś,
jeśli miałbym gdzieś umrzeć to tylko tu.

[RakRaczej]

Uśmiech tych oczu, czuć tą miłość,
ominąć nienawiść bloków,
żyć z rodziną i dla moich ziomów,
dla nich być ważnym i móc im pomóc zawsze
nie siłą naturalnie jak palić najlepszą Holandię
jak ojca i matkę, jak brata i zajawkę, zapełniać pustą kartkę,
to co kocham, bo okazuje miłość jak ją mam, zobacz!
Pozytywy też czają się za rogiem,
ukochaj nawet jak masz pojebaną drogę,
to następny upadek - bliżej zwycięstwa człowiek,
frustracja, nienawiść - jeden, drugi schodek.
Patrz ile jeszcze nie mogę zapomnieć,
cofnij datę, miejsce - to samo zrobię,
wiem kim byłem, wiem kim będę
i ja to wiem, jak co i kogo na sto procent.
Twoje zdrowie!

Wszystko co mam i nie proszę o więcej,
moi ludzie, mój świat i nie proszę o więcej.
Jeśli miałbym kiedyś umrzeć to tylko dziś,
jeśli miałbym gdzieś umrzeć to tylko tu.

[Gruby Mielzky]

Siedzieć na plaży godzinami, co dzień leczyć kaca,
coś smażyć i o niej myśleć w słońcu,
uśmiech na twarzy jest twój, choć go zostawisz w końcu,
zostaw mi choć smak swoich ust.
Wysoko dłonie, kiedy stoję na scenie
od ludzi, którzy zwrotki rapu znają lepiej niż ja.
Widzieć jej twarz między nimi i mieć cichą nadzieję,
że kiedy zejdę szepnie do mnie "jestem dumna, że grasz".
Poranną kawę i zasmolić peta do niej, zbadać prasę na balkonie,
zrobić szamę i w świat!
Pod monopolem dać chłopom parę monet na bronek,
sam znam ich problem dobrze, bo sam chlam co dzień lub co dwa.
Bufety "Warsa" gdy przemierzając Polskę, znam parę tras na pamięć,
kocham za okno patrzeć, patrzę za siebie, nie wiem czy pozmieniałbym cokolwiek,
uśmiecham się, myślę "świetnie, że jest tak jak zawsze".

Kocham wszystko, co mam i nie proszę o więcej,
moi ludzie, mój świat i nie proszę o więcej.
Jeśli miałbym kiedyś umrzeć to tylko dziś,
jeśli miałbym gdzieś umrzeć to tylko tu.

*pszeniczniak - piwo