Eripe - Masakra

Tekst piosenki:


To moja kanonada salwa z dział, policz ile pada ciał
chce tylko za to brawa, sram na to czy mi się zgadza hajs
Poprawia stan fakt, że żaden patałach nie zagra tak
niech się stara parę lat, przy mnie to tylko Padawan
Zrymuje coś, cieszy się jakby lekarstwo na raka miał
prawie umiera z podniecenia, z chujem w ręku-Carradine
Usłyszał mnie na trackach raz, i zaraz sam tak latać chciał
lecz nie potrafił, w akt depresji wpada tak jak Hannawald
Zabraniam mu robić rap, sprawiam by na kolana padł
zaprotestuję, na jedzenie szlaban dam to Ramadan
Rap to poker, jemu się już na nic zda ta para dam
mam cztery asy przy niej to już nie kareta-karawan
Rymy drogocenne tak, że mierzone są w karatach
pilnuję ich, w zeszycie widzą świat zza krat jak w Alcatraz
A walka trwa, nastał dla nas na atak czas
a kara za słuchania brak, jak w Columbine to masakra


Ma-sa-kra, niby jebany żul
Ma-sa-kra, a mam miliony słów
Ma-sa-kra, i wyczulony słuch
Ma-sa-kra, na pierdolony brud /x2


Mówią mi, że bragga nie wypada gadać wciąż
gdy słyszę takie zdania, flacha mi wypada z rąk
Ja się nie wiozę pomału, to personifikacja Twoich koszmarów
wersy unikat jak kostka Rubika, je składam i latam jak szatan po tracku
Japa tępaku, odwaga mój atut, a na scenie cała plaga duplikatów
trendy ze stanów, a kurwy tu grają jak naćpana Hannah Montana po cracku
Moja dewiza to wack'ów ataki, pedały łapy tu z dala od rapu
maczeta pod pachą, Kraków zarasta, jebana zgraja na chama do piachu
Mała zmiana tematu, Indica czy Sativa?
towar z najwyższej półki leci, i tak ich to zabijam
Mijają lata, a ta jebana scena się nie chce uczyć
cel rapera szmata co po siema mu weźmie do buzi
Pierdolę gdzie idziesz, jesteś na krawędzi, lecisz
podejście propsuje no to poklepałem plecy
Czuję przemoc, przez noc przytyłem czterdzieści kilo
czuję przemoc, jakbym w Oktagonie dostał miecz i kilof


Ma-sa-kra, niby jebany żul
Ma-sa-kra, a mam miliony słów
Ma-sa-kra, i wyczulony słuch
Ma-sa-kra, na pierdolony brud /x2