Dżem x Peja - Samotność po zmroku (Du-Rzy & Bristol Remix)

Tekst piosenki:


1.
W nałogu brał napój bogów
Wyruszał na połów jak co dzień
Po drodze maskował wstyd
Czuł się podle, najgorzej
Choć był na głodzie nie wiedział
Co czyni, gdy nie zażywał
Tych uciech życia zażywał
Frustracje, nerwowy bywał
Kiedy to przerwał zrozumiał,
że długa droga jest przed nim
Bo zawieszony pomiędzy
Światami zwalczał swe lęki
Udręki życia na kant i powroty do picia
On tego nie chciał ulica, wykańczał wciąż zakotwiczał

To złe przeżycia sprawiły, ze dość miał tej rozwałki
Rozpadał się na kawałki, co będzie później się martwić.
Chciał wejść do szatni upadły
Zmienić barwy na stałe lecz nie tak trudno otworzyć
A on chciał zagrać w finale.
Nie chciał umierać, zrozumiał gdy o śmierć otarł się niebo
Miał farta za przyjaciela i wiarę, której nie sprzedał
Choć nie doj**ał tą piłką, go porzuciło (przypuścił)
Dzięki zmianie mógł dostrzec nie w jednym ziomku oszusta.

Ref:
Samotność to taka straszna trwoga,
Ogarnia mnie, przenika mnie.
Wiesz mamo, wyobraziłem sobie, że
Że nie ma Boga, nie ma nie! Nie ma Boga.

2. Pić w samotności, nie trzeźwieć, obserwowałem ten bezsens,
Weź zajeb kreskę to przejdzie, a później to jakoś będzie,
Miał żyć w obłędzie do końca, cierpieć, odpaść w nieznane,
Na śmierć skazany zaocznie, choć szczęście było pisane,
Jak dać se rady w tym świecie, już go nie pytam, bo wstałem,
Zbyt młody jestem człowieku, żeby napisać testament,
Być może chcieli by czytać, "czy coś odpalił?" - kurewstwo,
Niektórzy czuli się lepsi, obcując z tą moją klęską,
Walczę o swoje, a pojeb będzie źle życzył, znam to,
Jak gnojek co nic nie kuma, a dziary ma już jak bandzior,
Luz mam, jak Gandzior, odpowiem -"dziś jestem innym człowiekiem",
Gdy nasze drogi się przetną, nawet nie spojrzę na Ciebie,
Trzeźwy, samotny po stokroć, o wiele lepiej niż schlanym,
Z bandą pseudo ziomali, co byli przy mnie, jak grzałem,
Nie zawrzałem ze złości, sam piwo ważył, więc wypił,
Nie przychodź do mnie w potrzebie, nikt Cię tu nie usłyszy.