Dylan.pl - Tęskny Jazz O Podziemiu

Tekst piosenki:


„O, synku mój, powiedz, gdzieżeś ty był?
O, błękitnooki mój, mów mi co sił!”
Brnąłem po zboczach tuzina gór mętnych
przeszedłem, przepełzłem sześć szlaków pokrętnych
kroczyłem przez siedem borów posępnych
stawałem na brzegach tuzina mórz zziębłych
i u wrót cmentarzy po długich wędrówkach
twardy deszcz, twardy deszcz, twardy deszcz, twardy deszcz
na twardy deszcz już zbiera się

„O, synku mój, powiedz, coś widział był?
O, błękitnooki mój, mów mi co sił!”
Widziałem niemowlę i w krąg dziką sforę
widziałem szlak pusty, pokryty złotem
widziałem krew, co z czarnej gałęzi ciekła
widziałem dom, w nim ludzi, krwawe młoty w ich rękach
widziałem białą drabinę na dnie zbiornika
widziałem miliony mówców o spętanych językach
widziałem strzelby i miecze w dłoniach dziecięcych
twardy deszcz, twardy deszcz, twardy deszcz, twardy deszcz
na twardy deszcz już zbiera się

„O, synku mój, powiedz, coś słyszał był?
O błękitnooki mój, mów mi co sił!”
Słyszałem huk burzy, co grzmiał jak przestroga
słyszałem ryk fali, co świat cały by zmiotła
słyszałem gorejący rytm stu perkusji
słyszałem słów tysiąc szeptanych na puszczy
słyszałem skargę głodnego i śmiech gawiedzi
słyszałem pieśń poety, co umarł w rynsztoku
słyszałem głos klauna, co płakał w zaułku
twardy deszcz, twardy deszcz, twardy deszcz, twardy deszcz
na twardy deszcz już zbiera się
„O, synku mój, czyś kogoś napotkał był?
O, błękitnooki mój, mów mi co sił!”
Spotkałem dziecko obok padłego kucyka
spotkałem białego z psem czarnym na smyczy
spotkałem kobietę, płonęło jej ciało
spotkałem dziewczynę, co tęczę mi dała
spotkałem człowieka o zranionej miłości
spotkałem drugiego o zranionej wrogości
twardy deszcz, twardy deszcz, twardy deszcz, twardy deszcz
na twardy deszcz już zbiera się

„O, synku mój, powiedz, jak będziesz żył?
O, błękitnooki mój, mów mi co sił!”
Odejdę stąd, zanim deszcz zacznie padać
zanurzę się w gąszcz kniej najciemniejszych
gdzie znajdę tych, których dłonie są puste
gdzie kulki trucizny pływają w ich rzekach
gdzie domy i lochy są obok siebie
gdzie kata twarz zawsze jest dobrze ukryta
gdzie głód jest najbrzydszy, a dusze przeklęte
gdzie ciemność to kolor, a nicość to liczba
będę mówił i wołał, i myślał, i dyszał
i kazał ze szczytu, by każdy usłyszał
i stanę na falach, nim w nich się pogrążę
a pieśń będę znał, nim usta otworzę
twardy deszcz, twardy deszcz, twardy deszcz, twardy deszcz
na twardy deszcz już zbiera się