Duchu - Kochanie

Tekst piosenki:


Ref.: Wie o wiele więcej o mnie niż ktokolwiek, postaw się na jej miejscu. Kochanie, poznaj mnie lepiej, przestań wierzyć plotkom, zostawmy kłamstwa, fałsz na drugim planie. Rozumie pojęcia jak zaufanie i lojalność w przeciwieństwie do wielu dzisiaj. Odłóżmy kartki, porozmawiajmy. Nie znam takiego, który nie narzeka na problemy.

1. Nikt, nic mnie już nie obchodzi. Kochanie, chodźmy się popierdolić, potem zaśnij koło mnie pewna, napełniasz wiarą mnie w jutro i koisz każdym uśmiechem najtrudniejszy ból we mnie czy to Konrad, czy Duchu, czy chuj we mnie. Nauczyłaś doceniać i siebie, i siebie, i po stokroć siebie. Ale nikomu, nikomu nie pokazałabyś łez, po co, kurwa podnoszę tą brew, zdziwiony, że tak silni ludzie jak ja jeszcze nie wyginęli, bo tak pilnie pilnujesz by nie zgubić mnie. Moje ambicje próbują mnie pobić w tej bitwie o moją charyzmę, a Ty trzymasz na wodzy mój głupi egoizm i jakoś Ci idzie, Kochanie. Tyle razy mówiłaś mi 'podołam', tyle ile razy jak wierzysz we mnie, dla mnie. Coraz częściej chcę uwierzyć w to, by poradzić [..? ]. Nawet nie wiesz jak chujowo i smutno mi przez to, że nie mogę wziąć na miasto Cię i kupić cokolwiek co zapragnęłabyś mieć. Za frajera sie nie dam mieć,się to mało. Rande-vu, staram ból skracać, próg, spłacam dług, bo to niby potknięcia na mecie, i to u niby Pana Diabła za piecem. Płacę za błędy biernie, edukacja, Kochanie nienawidzę siebie za to, że potykam się w miejscu, uciekam, by tu łez nie łykać. Kochanie, chyba szleję na karuzeli życia.

Ref.: Wie o wiele więcej o mnie niż ktokolwiek, postaw się na jej miejscu. Kochanie, poznaj mnie lepiej, przestań wierzyć plotkom, zostawmy kłamstwa, fałsz na drugim planie. Rozumie pojęcia jak zaufanie i lojalność w przeciwieństwie do wielu dzisiaj. Odłóżmy kartki, porozmawiajmy. Nie znam takiego, który nie narzeka na problemy.

2. Byle co, byle wszystko naprawić, byle zabić strach i nie martwić się, byle tylko by poradzić w matni sobie, byleby nawzajem pomóc, nauczając się zdmuchiwać popiół potem jak spalony co na mnie siedzi, po tym jak spalamy błędne odpowiedzi, biegle błądzę simano witaj w moim świecie. Czuł jak ja byś się poczuł rano schodząc do kuchni, a na blacie stołu jak czarno na białym widnieje wiadomość z Europy o długu tysięcy złotych. I nie boisz się o siebie, a raczej o to, że o Twoją babcię zahaczy komornik, a kilka lat później ujrzysz starych - bezdomnych. Skarbie, widzisz, mówiłem Ci dobrze, ogarniam. Przepraszam, musiałem Ci skłamać. Strach mnie zjada od środka wypływając pauzy na dramat. Nie, nienawidzę zdjęć nie od wczoraj. Kiedy widzę jak ten dureń chowa problemy za krzywym uśmiechem, napada mnie ogromna ochota wymiotować. W drugą wole wpada mi to w resztę, zgasić błędów, wstrzymać je w sobie na inne okazje, na inny bit, na inne wykrętów losy, losy. Na pizdę zaklęty liczy, liczy to, co, kurwa dotyczy Nas. Skoro wiem, że nie muszę się spisać, pragnę tego, że mogę na Ciebie liczyć.

Ref.: Wie o wiele więcej o mnie niż ktokolwiek, postaw się na jej miejscu. Kochanie, poznaj mnie lepiej, przestań wierzyć plotkom, zostawmy kłamstwa, fałsz na drugim planie. Rozumie pojęcia jak zaufanie i lojalność w przeciwieństwie do wielu dzisiaj. Odłóżmy kartki, porozmawiajmy. Nie znam takiego, który nie narzeka na problemy.

Wie o wiele więcej o mnie niż ktokolwiek, postaw się na jej miejscu. Kochanie, poznaj mnie lepiej, przestań wierzyć plotkom, zostawmy kłamstwa, fałsz na drugim planie. Rozumie pojęcia jak zaufanie i lojalność w przeciwieństwie do wielu dzisiaj. Odłóżmy kartki, porozmawiajmy. Nie znam takiego, który nie narzeka na problemy.