Dixon 37 - Dziś już was nie widzę

Tłumaczenie:


Rest Dixon 37

There are people, who I know and I live in agreement with
There are selfish bastards, sneaking in the drug hunger
You know the best where the truth lies
If I wouldn't see that, i won't believe it
Old friends, think about it bro
How many from those days abandoned the crew
Different reasons, as different the life is
I do not envy you that, i wish you health
And here i go, because i have my goal set
Only God knows, what are we going to face
Due to money, good friend becomes a whore
I forgive, but i still remember
Somebody who crosses the borders is not allowed here
I know, what have I destroyed
I won't say sorry, because i do not see a reason in that

REF(x2)
Be close to family, you know that brother
In cupboard old photographs, I feel the chills
When I am looking at that I do not know what to think about
Once in time you were with me, I do not see you now

Kafar Dixon37

16 verses wouldn't be enough to include their names
For years, money, parties, recording
For years, those great friendships
Where the fuck you are, I have been brothers with you!
Drugs destroy you, I remember
Vodka increases the high, I remember
Everybody who didn't remember has fallen behind
And in his plance was a new fellow
I always wanted to live in a good crew
Half of those fake brothers i don't see now
That's not about brother who chose different way of life
Work, exercise, family, living abroad
That's about those selfish fuckers, immoral whores
Those, who will give everything for money
About those, who are with you only when it is good
But when you are on the edge, they won't help

REF(x2)
Be close to family, you know that brother
In cupboard old photographs, I feel the chills
When I am looking at that I do not know what to think about
Once in time you were with me, I do not see you now

Tekst piosenki:


Rest Dixon 37

Są ludzie, których znam i żyję z nimi w zgodzie,
Są łajzy pazerne, przyczajone na głodzie.
Ty dobrze wiesz bracie gdzie prawda leży,
I gdybym sam nie widział to bym nigdy nie uwierzył.
Dawni koledzy, weź się zastanów,
Ilu z tamtych dni już odbiło z tego składu.
Przyczyny różne, bo takie życie,
Jeden chciał być za fajny, drugiego zgubiło picie.
Nie mam pretensji, zdrowia wam życzę,
I idę, bo cel już obrałem, mam swoją misję.
Jedynie Bóg wie, co nas tu czeka,
Przez pieniądz, staje się kurwą dobry kolega.
Raz że wybaczam, dwa wciąż pamiętam,
Ten kto przekracza granice, nie ma tu miejsca.
Mam też świadomość co sam zniszczyłem,
Przepraszać nie będę, bo sensu już w tym nie widzę.

REF(x2)
Bądź bliski dla bliskich, mordeczko wiesz,
Bo wiem, w szafie stare fotografie i czuje dreszcz.
Jak na to patrzę, nie wiem co myśleć,
Kiedyś byliście przy mnie, dziś już was nie widzę.

Kafar Dixon 37

16 wersów nie starczy by wymienić ich ksywki,
Przez lata całe, hajsy, melanże, nagrywki.
Przez lata całe, te wielkie przyjaźnie,
Gdzie kurwa jesteście skoro byłem waszym bratem?
Narkotyki palą styki, pamiętam,
Wóda potęguje wstrzyki, pamiętam.
Szybko odpadał tu ten co o to nie dbał,
A na jego miejsce podbijał nowy koleżka.
Zawsze chciałem tutaj żyć w dobrej ekipie,
Połowy pseudo ziomków już nawet nie widzę.
Nie chodzi o chłopaków co wybrali inną misję,
Pracę, trening, rodzinę, zagranicę.
Chodzi o te hieny, pazeroty, bezkręgowce,
Co oddadzą wszystko by tylko przytulić forsę.
O tych co są tylko, kiedy idzie dobrze,
A jak zakręt chodzi z życiem, żaden nie pomoże.

REF(x2)
Bądź bliski dla bliskich, mordeczko wiesz,
Bo wiem, w szafie stare fotografie i czuje dreszcz.
Jak na to patrzę, nie wiem co myśleć,
Kiedyś byliście przy mnie, dziś już was nie widzę.