Deobson - Mamy to w kodach DNA

Tekst piosenki:


Od dziecka w moim sercu tylko jeden klub jest wyryty,
Każdy z nas ma w DNA ten herb znakomity.
Każdy z was ma w DNA nienawiść do stolicy,
Spójrz nam w twarz. Warszawscy Fanatycy.
Gramy od lat w pierwszej lidze, każda sekcja coś znaczy.
Cyberfani, Nieznani Sprawcy, jak tytani pracy.
Może pamiętasz napis „Boże Chroń Fanatyków”
Witamy w piekle na prostej drodze po tytuł.
Do nienawiści do tej drużyny wychowano was,
Całe miasto się spina,
Widziałem to nie raz, słyszałem to nie raz.
Wchodzimy grupą na stadion,
Jesteśmy zawsze tam, zawsze na całe gardło.
Moskiewskie 3-2, powiew historii.
Stałem szczęśliwy szukając alegorii,
Nic nie smakuje tak jak wrogom zaśmiać się w twarz.
Wiem jak smakuje sukces,
Gdy wszyscy mówią nie ma szans.
Dla was piłka to sport, dla nas ten klub to życie.
Dla was kibic to łobuz. według nas nie myślicie,
Jak Legia gra w sobotę, w czwartek mi się pocą ręce.
Czuję się jak narkoman, głód się wżera w serce.

ref.
Mamy to w sercach, umysłach na tatuażach,
Mamy to w kodach DNA nie masz szans tego wymazać,
Liczy się tylko nasza duma i sława jedno miasto jeden klub
Legia Warszawa!!! x2

Mamy tu kilka legend, musisz szanować ludzi stąd.
Kazimierz Deyna, nie rusz Kazika, nie rusz go.
Pamiętaj bądź czujny jak wchodzisz tu na dystrykt.
Szanuj legendy, człowiek legenda Lucjan Brychczy.
Jestem skazany na ten klub jak skazani na shawshank,
skazany na żyletę, tylko tam czuję emocje.
Najlepsi w Polsce, od lat nie ma konkurencji.
Wchodzimy do europy, już się boją konsekwencji.
Pamiętam pierwsze mecze 93’ 94’ ,byłem gówniarzem.
Starsi kumple mnie wzięli.
Nie miałem hajsu, to przecisnęli mnie gdzieś tam dziurą.
Wszedłem! Poczułem to! Do teraz mam pod skórą.
To jest bez warunkowa miłość, nie potrafi wkurwić.
Po porażce się budzę i już mija mi gul
I znów wierze, choć pewnie znów ktoś ma nas za durni.
Ja wiary, nadziei, optymizmu mam multum.
Mam jedno życie, jedno serce, liczy się jeden klub.
Legia na zawsze aż rzucisz szalik na mój grób
Nie mów mi kurwa że to jest jakiś patos.
Przyjdź, spytaj moich ziomów zanim światło zgaśnie.

ref.
Mamy to w sercach, umysłach na tatuażach,
mamy to w kodach DNA nie masz szans tego wymazać,
liczy się tylko nasza duma i sława jedno miasto jeden klub
Legia Warszawa!!! x2

Czytasz wyborczą, myślisz że to prawda objawiona.
Kibol tu, kibol tam. Znów złapali kibola.
Przyjdź i popatrz zanim zaczniesz pieprzyć bzdury.
Patrz co kocham!
Wszystkie prawe ręce do góry!
Szedłem stąd, z osiedli, z brzydkich podwórek.
Nie jestem już gówniarzem i doświadczenie procentuje.
Mam na sumieniu kilka rzeczy, teraz tylko doping,
Hej Legia Gol!
Aż zadrżą Warszawskie bloki.
W mediach nagonka trwa,
narkomani i bandyci, agresywni i niebezpieczni.
Prasa głośno krzyczy, spójrz mi w twarz!
Do której z grup mnie zaliczysz.
Nie znasz życia, rozejrzyj się po okolicy.
Nie wygrasz z nami, stadionów nie zmienisz w teatry.
My wciąż z racami, trybuny świadkiem spektakli.
Kiedyś nagrody za oprawy, teraz zakaz goni zakaz.
Chociaż ciężki jest czas, nie zapomnisz o ultrasach.
Wielkie pięć za chuligański trud dla chłopaków.
Twarda ekipa, zawsze najlepsza w swoim fachu.
Silne emocje, zimny umysł, twarde pięści.
Warszawski styl, uliczny styl, niebezpieczny.
Robię rap, bo znam się na tym całkiem spoko.
To jest mój hołd dla tych co wkładają serce i trud.
Teraz kiedy trzymam w ręku mikrofon.
Krzyczę w miasto! Legia Warszawa to najlepszy klub!

ref.
Mamy to w sercach, umysłach na tatuażach,
mamy to w kodach DNA nie masz szans tego wymazać,
liczy się tylko nasza duma i sława jedno miasto jeden klub
Legia Warszawa!!! x2