Cro - Whatever

Tłumaczenie:


To był zdecydowanie najgorszy tydzień
jaki miałem w swoim życiu.
Nie wiem czy powinienem wstawać z łóżka,
nie mam pojęcia co mam robić,
bo wszystko wokół jest gówniane.
Nigdy nie byłem tak blisko dna.
Wiem, że straciłem pieniądze,
kobieta mnie zdradziła
Niewazne!

Hook:
Bye, czuję się wolny
Nie chcę wracać
I nie obchodzi mnie co przyniesie jutro,
Wznoszę swoją szklankę i krzyczę...
Bye, czuję się wolny
Nie chcę wracać
I nie obchodzi mnie co przyniesie jutro,
Wznoszę swoją szklankę i krzyczę...

Patrząc w lustro, nie potrzebuję nic oprócz ciebie.
Obydwoje damy radę, ja mam ciebie, ty masz mnie
Ktokolwiek nas oszukał zrobił to
dla kasy albo jakiejś laski
Ale jestem już wolny, powstałem
Jestem sam i krzyczę, pozbywając się tego
Wskakuję w Najki, gaz do dechy i wpadam
w zwolnionym tempie do klubu co trwało wieczność
To sobotnia noc, a ja powoli się rozkręcam
Odliczam pierwszą rundę podaniem sobie dłoni
Jak leci? Cro, to mój świat
Zajmuję się popychanie lub podstawianiem nogi
Albo nudnym siedzeniem na kanapie
Czasem sam, czasem z Ho [?]
Dziś jestem w klubie,nie, nie wracam do domu
Bo świętujemy całą noc, do świtu
Yeah

Hook:
Bye, czuję się wolny
Nie chcę wracać
I nie obchodzi mnie co przyniesie jutro,
Wznoszę swoją szklankę i krzyczę...
Bye, czuję się wolny
Nie chcę wracać
I nie obchodzi mnie co przyniesie jutro,
Wznoszę swoją szklankę i krzyczę...

Budzę się, rozglądam, nie mam pojecia gdzie jestem
Cały dom pełen kobiet, ey, zdecydowanie śpiących
Moje spodnie są potargane, samochód zniknął
Idę do kuchni, robię najpierw kawę z Jimem
Siadam, WhatsApp*, co słychać, jestem tu
I żyję, ale idę wkrótce do ciebie
Okey, i jeśli ktokolwiek już wie
co się dzieje dziś wieczorem, to proszę proszę daj mi znać
Bo troszkę jestem skołowany, więc nie wrócę do domu
Problemy rozpuściłem w tanim winie
Daj mi łyk i kolejny i jeszcze jeden łyk
I kolejny, następny i znowu, taa, jestem yabadaba da
Więc daj, daj, daj, daj, daj mi Becks'a**
I pije, pije, pije, pije, pije, na exa
twoja ekipa ma dzieciaki z Clique na czapkach
Zwinęliśmy whiskey i spadamy teraz
Hey!

Hook:
Bye, czuję się wolny
Nie chcę wracać
I nie obchodzi mnie co przyniesie jutro,
Wznoszę swoją szklankę i krzyczę...
Bye, czuję się wolny
Nie chcę wracać
I nie obchodzi mnie co przyniesie jutro,
Wznoszę swoją szklankę i krzyczę...

*WhatsApp - aplikacja do wysyłania wiadomości tekstowych
**Becks - marka niemieckiego piwa

Tekst piosenki:


Das war mit Abstand die schlimmste Woche
Die ich in meinem Leben je hatte
Ich weiß nicht ob ich aufstehn soll
Und ich hab kein Plan was ich mache
Denn irgendwie ist alles scheiße
Ich war noch nie so weit am Boden
Denn ich weiß mein ganzes Geld ist weg
Und meine Frau hat mich betrogen
Whatever!

Hook:
Bye (bye), ich fühl mich so frei (frei)
Ich will nicht mehr heim
Und mir is scheißegal was morgen kommt,
Ich heb mein Glas und schrei
Bye (bye), ich fühl mich so frei (frei)
Ich will nicht mehr heim
Und mir is scheißegal was morgen kommt,
Ich heb mein Glas und schrei...

In den Spiegel, Mann, ich brauche nichts außer dich
Wir beide packen das, ich hab dich, du hast mich
Und wenn irgendjemand von uns beiden sich mal verpisst
War das sicher wegen Geld oder irgendeiner Chick
Jetzt bin ich frei (frei) und steh wieder auf
Ich bin allein und schrei, es geht wieder raus
Spring in die Nikes, blei und geh wie der baus
In Zeitlupe in den Club es hat ewig gebraucht
Doch es ist Samstagnacht, ich werd langsam wach
Und bezahl die erste Runde mit nem Handschlag, passt
Was geht ab? Cro, guck mal das ist meine Welt
Meine Hobbies sind, öh, schubsen oder Beine stellen
Oder hin und wieder bisschen faul auf 'ner Couch
Manchmal allein und manchmal mit Ho
Doch heut bin ich im Club, nein, ich taumel noch nich heim
Denn wir feiern durch die Nacht bis die Sonne wieder scheint
Yeah

Hook:
Bye (bye), ich fühl mich so frei (frei)
Ich will nicht mehr heim
Und mir is scheißegal was morgen kommt,
Ich heb mein Glas und schrei
Bye (bye), ich fühl mich so frei (frei)
Ich will nicht mehr heim
Und mir is scheißegal was morgen kommt,
Ich heb mein Glas...

Ich wache auf, schaue raus, kein Plan wo ich bin
Das ganze Haus voller Frauen, ey, die schlafen bestimmt
Meine Hose ist zerissen und der Wagen ist hin
Geh in die Küche, mach mir erst einmal nen Kaffee mit Jim
Setz mich hin, Whatsapp, was geht, bin hier
Und leb, doch geh, demnächst, zu dir
Okay, und falls irgendjemand schon weiß
Was heute Abend geht, dann bitte, bitte gib mir bescheid
Denn ich bin irgendwie moose,deshalb will ich nicht heim
Probleme lös' ich locker mit nem billigen Wein
Gib mir noch n Schluck, noch n Schluck, noch n Schluck
Noch n Schluck, noch n Schluck, jap ich bin yabadaba da
Also gib, gib, gib, gib, gib mir n Becks
Und ich kipp, kipp, kipp, kipp, kipp es auf ex
Deine Gang hat Kids mit Clique auf der Cap
Haben den Whiskey gegrabbt und verpissen sich jetzt
Hey!

Hook:

Bye (bye), ich fühl mich so frei (frei)
Ich will nicht mehr heim
Und mir is scheißegal was morgen kommt,
Ich heb mein Glas und schrei
Bye (bye), ich fühl mich so frei (frei)
Ich will nicht mehr heim
Und mir is scheissegal was morgen kommt,
Ich heb mein Glas...