Barbara Krafftówna - Ballada o trąbiącym poecie

Tekst piosenki:


Była sobie panienka
Co miała na imię Ina
Gdy chciała powiedzieć kocham
Mówiła: kokaina

Miała niebieską wstążkę
I niebieskiego kota
Kot wąchał kokainę
A Ina wąchała kota

I był jeden poeta
Co chodził na koturnach
Gdy się upił to mówił
Moja muza jest górna i chmurna

Kochał poeta panienkę
Panienkę imieniem Ina
Mówił jej powiedz mi: kocham
A ona: kokaina

I raz a było wieczorem
Rzekł jej: nie bądź westalką
A z resztą do twarzy ci będzie
Na czarnym katafalku

I zabił poeta panienkę
W zachodu amarantach
A zabił ogromnym nożem
Na tle obrazu Rembrandta

Krajały niebo pioruny
Jak najostrzejsze noże
Poeta uciął głowę
I wbił na długi rożen

I smażył głowę panienki
Aż zrobił twarz goryla
Ach, to było straszne
Coś niby nekrofilia

Kondukty kotów niebieskich
Szły w średniowieczny tan
A potem był świt bolesny
Koloru muraaaaa...