Arbak/Arson - Bez pasów ft. Zeus, Kobra, PeeRZet

Tekst piosenki:


[Arbak]
Wstałem rano wyrzygałem wszystkie drinki
Zjadłem na śniadanie trochę zimnej pizzy
Reszta bandy wstała zachlana jak chuj
Gdzie tylko Jolka pamięta lato ze snów
Kolejne melo dla nas jest jak niebo dla nas
Choć u nas melanż to pierdolony melodramat
Pokaż mi miejsce gdzie Cię nie szuka żona
Browar w ręce, a w spodniach kutas #Onar
Na mike'u frunę jak Jordan, lecę po szczycie
Moje linijki to pierdolone linie lotnicze
Płynę po bicie bez kłopotu i robię sztosy
Raperzy niskich lotów uwaga na brzozy
W kabinie jak kokpicie masz tu kata kurwa
Gdzie każdy łak stąd wypierdala jak katapulta
Zamykam was w kabinach jak w katakumbach
Wejdź do studia po studiach wciągnę Cię jak studnia
Gdzie rano jest trudna pobudka z jutra
W klubach jest pita wódka w kuflach
Lecę wciąż na oślep, w chuj tu pędzę
Choć w tym życiu ciągle mam turbulencje

[Refren]
Zrób hałas jak lecisz jak my tu po bandzie
Zrób hałas jak stoisz jak my z wódą w gardle
Na układanie życia szkoda nam czasu
Bo przez to pierdolone życie lecimy bez pasów
/x2

[Zeus]
Szczerze nie znoszę prostych ścieżek, jakbym ćpał bracie koks
To pewnie na rollercoasterze w huraganie w noc
I na zakręcie mnie nie jara co wypada ziom
Lubię napięcie i na pięcie się odwracam od norm
Płynę pod prąd #łosoś to jest tu norma
Mój projekt jest jak projekt dzwon, a ty dzwoń "już można?"
Jestem tu obcy i dobrze wiem jak tłum porwać
Moje neurony to przewodnik możesz swój oddać
Tylko mój rap gra, w boomboxach mnie nie znajdziesz tam
Zostawiam tag w ludzkich głowach, nie uznaję ścian
Gdy w ciepłej chacie na kanapie oglądacie Klan
Ja miażdżę na płonącej macie moje własne ja
Jak mam plan to plan co komplikuje plany
Mam własny, chory vibe ty kopiujesz Stany?
Dlatego na wszystko co puszczę reagujesz tak "uuu jebany"
Mam czystą duszę, ale mózg znów mam ujebany

[Refren]
Zrób hałas jak lecisz jak my tu po bandzie
Zrób hałas jak stoisz jak my z wódą w gardle
Na układanie życia szkoda nam czasu
Bo przez to pierdolone życie lecimy bez pasów
/x2

[Arson]
My to gwiazdy rocka w blokach gdzie
Zaliczasz nokaut jeśli nie grasz fair
Mogłem latać po mieście z tłuczkiem do szyb
Robić hajs na robieniu komuś krzywd
Bez lejców menciu pierdolić opory
Piznąć kwasa skończyć w pasach zawieszony
Dziś z bandą po bandzie, niuniu sama wiesz
Wychował mnie rap, nigdy w życiu dubstep
Niby Poznań a czasem jak w jebanym Sarajewie
Bomba za bombą na bombie przed siebie
Nie do zatrzymania jak Ray Allen za trzy
Jak Dreamliner'y lecę spełniać sny
Rapery bystre jak zeznania u Wesołowskiej
Zadufane osły i narkusy - rap w Polsce
Wjeżdżam na bit jak pod kosz Kevin Garnett
Podskoczysz mi? Wypierdalaj


[Refren]
Zrób hałas jak lecisz jak my tu po bandzie
Zrób hałas jak stoisz jak my z wódą w gardle
Na układanie życia szkoda nam czasu
Bo przez to pierdolone życie lecimy bez pasów
/x2

[Kobra]
Znów lecimy bez pasów jak początkujący judoka
Nie tykam zapasów piątkowe karate shotokan
Ciosy w szyję znam, bo jestem w tym jak sensei tłuku
Wiem, że żyję mam na mieście przez to coraz więcej długów
Wchodzę do klubu na dzień dobry zamiast "Siema Kobra"
Słyszę głosy z baru, że za tamtą flaszkę trzeba oddać
Za jaką flaszkę? Nie pamiętam, lekko palę głupa
Ale rzygam hajsy na dzień dobry mi tu znika stówa
Brak mi tu pasów, a hamulce kiepsko dają radę
Jedziemy za szybko, zastrzyki z glukozy dają radę
Rapowy Axelrouz gdzie moja Rocket Queens
We started from the bottom, start tu był od tanich win
Piłem z Arbakiem I Arsonem, piłem z Przemkiem wódkę
Siema Zeus kocie flaszka dawno czeka tam w lodówce
Znów leczę kaca, wbijam klina kiedy wracam z trasy
I jeszcze nie teraz, ale zapnę te jebane pasy

[Refren]
Zrób hałas jak lecisz jak my tu po bandzie
Zrób hałas jak stoisz jak my z wódą w gardle
Na układanie życia szkoda nam czasu
Bo przez to pierdolone życie lecimy bez pasów
/x2

[PeeRZet]
Bez pasów, ślad po wątrobie i trzustce zanika
Śmigam bez pasów jak na przepustce z psychiatryka
Odsłuch trzeszczy, jebać, dobrze mi się gra
Gdzie mówią, że się nie da, tam wchodzę i się da
To magnaci wersów choć zwykle bogaci w sercu
kandydaci na szaleńców tu przekaz nie traci sensu
Flow kapie z ust, krople wielkości M&M'sów
Mój rap jest w top ten, twój w top ten glupersów
Życie mamy jedno, pijmy, kurwa słusznie
Rzucam puszkę, dno odbijmy buszek za buszkiem
To nie film dla wszystkich, leję drinka dla bliskich
Winka czy whiskey? Jakbym pytał z gwinta czy z miski
Miałem nie pić, a piję, miałem nie palić, a palę
Odstawiam leki na chwile, nie będę się żalić
Gdy balet się toczy zdrowie grupy wypukły menisk do dna
Siebie do kupy, ale ciągle zbieram #Denis Rodman