Adriano Celentano - Azzurro

Tłumaczenie:


Czekam na lato przez cały rok i oto jest.
Ona wyjechała na plażę, a ja zostałem sam, tu w mieście.
Ponad dachami słyszę hałas odlatującego samolotu.


Błękit,
Popołudnie jest dla mnie zbyt błękitne i za długie.
Zdaję sobie sprawę, że nie radzę sobie bez Ciebie,
Więc właśnie łapię pociąg
i jadę, jadę do Ciebie.
Tylko ten pociąg pożądania, w moich
myślach jedzie w inną stronę.

Przypomina mi się, jak byłem w świetlicy*
wiele lat temu, w piekącym słońcu.
Te niedziele, gdy sam spacerowałem po dziedzińcu,
Dziś jestem jeszcze bardziej znudzony, niż wtedy,
nawet nie ma księdza, z którym by można pogadać.

Błękit,
Popołudnie jest dla mnie zbyt błękitne i za długie.
Zdaję sobie sprawę, że nie radzę sobie bez Ciebie,
Więc właśnie łapię pociąg
i jadę, jadę do Ciebie.
Tylko ten pociąg pożądania, w moich
myślach jedzie w inną stronę.


W ogrodzie, między oleandrem, a baobabem
szukam odrobiny Afryki,
tak, jak zwykłem to robić w dzieciństwie,
ale pełno tu ludzi, więc za bardzo się nie da.
Podlewają te twoje róże**.
I nie ma lwa, diabli wiedzą, gdzie się podział.

Błękit,
Popołudnie jest dla mnie zbyt błękitne i za długie.
Zdaję sobie sprawę, że nie radzę sobie bez Ciebie,
Więc właśnie łapię pociąg
i jadę, jadę do Ciebie.
Tylko ten pociąg pożądania, w moich
myślach jedzie w inną stronę.




*oratorio - oratorium; świetlica parafialna (dla młodzieży [Jamrozik, Elżbieta. 2005. Słownik polsko-włoski, włosko-polski. PWN. Warszawa]
Chodzi tu prawdopodobnie o świetlicę przy kościele, w której prowadzone były zajęcia typu " szkółka niedzielna".

** stanno le tue rose - chodzi prawdopodobnie o róże, które "ona" zasadziła "wtedy", w okresie, który "on" wspomina.

Tekst piosenki:


Cerco l'estate tutto l'anno e all'improvviso eccola qua.
Lei è partita per le spiagge e sono solo quassù in città
sento fischiare sopra i tetti un aeroplano che se ne va.

Azzurro,
il pomeriggio è troppo azzurro e lungo per me
mi accorgo di non avere più risorse senza di te
e allora io quasi quasi prendo il treno
e vengo, vengo da te.
Il treno dei desideri nei miei
pensieri all'incontrario và.

Sembra quand'ero all'oratorio,
con tanto sole, tanti anni fa.
Quelle domeniche da solo in un cortile, a passeggiar
ora mi annoio più di allora,
neanche un prete per chiacchierar.

Azzurro,
il pomeriggio è troppo azzurro e lungo per me
mi accorgo di non avere più risorse senza di te
e allora io quasi quasi prendo il treno
e vengo, vengo da te.
Il treno dei desideri nei miei
pensieri all'incontrario và.

Cerco un pò d'Africa in giardino,
tra l'oleandro e il baobab
come facevo da bambino,
ma qui c'è gente, non si può più.
Stanno innaffiando le tue rose,
non c'è il leone, chissà dov'è.

Azzurro,
il pomeriggio è troppo azzurro e lungo per me
mi accorgo di non avere più risorse senza di te
e allora io quasi quasi prendo il treno
e vengo, vengo da te.
Il treno dei desideri nei miei
pensieri all'incontrario và.